×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

W małym ciele duży zuch. Skuteczny program zapobiegania depresji u dzieci

Książka jest bardzo cennym poradnikiem pomyślanym zarówno o rodzicach, jak i nauczycielach i terapeutach. Zawiera wiele ważnych wskazówek dotyczących zapobiegania występowaniu depresji u dzieci do 18 roku życia. Autor ma zarówno dużą wiedzę psychologiczną - jest profesorem psychologii na Uniwersytecie Pensylwanii - jak i praktyczną - jako ojciec 5 dzieci. Zawarł tu zarówno wyniki badań naukowych jak i doświadczenia z własnego podwórka. Dzięki temu jego przekaz jest bardzo autentyczny i zaspokajający potrzeby intelektualne zarówno fachowców od depresji dziecięcej oraz tych, którzy rodzicielstwa uczą się w praktyce. Dużym walorem książki są zamieszczone w niej testy wraz z interpretacją wyników. Rodzic może sprawdzić np., czy jego dziecko ma objawy depresji i jak bardzo jest ona zaawansowana oraz przećwiczyć sztukę szybkiego kwestionowania. Autor szeroko zajmuje się zagadnieniem pesymizmu i jego wpływem na depresję. Pokazuje znaczenie środowiska rodzinnego i sposobów komunikowania się rodziców z dzieckiem na jego skłonności do depresji, ze szczególnym uwzględnieniem genów, które otrzymuje każdy z nas w momencie narodzin. Przedstawia również słabe strony bardzo popularnego ruchu wzmacniania własnej wartości, który cechuje nowoczesne społeczeństwa. Przytacza też opinie ojca współczesnej psychologii Wiliama Jamesa, który już ponad sto lat temu doszedł do wniosku, że im większe sukcesy odnosimy i im niższe mamy oczekiwania, tym większe jest nasze poczucie własnej wartości. Co wobec tego winniśmy czynić, by bardziej uwierzyć w siebie? Albo musimy zacząć odnosić większe sukcesy, albo zmniejszać oczekiwania wobec siebie. iele uwagi autor poświęcił kwestii wpływu optymizmu na odnoszenie sukcesów w życiu. Analizuje też trudności współczesnych ludzi w odnalezieniu sensu życia, co ma silny związek z powszechnym występowaniem depresji. Ciekawy jest pojawiający się w książce podział na występujące u jednych ludzi podejście pesymistyczne i obecne u innych podejście optymistyczne do problemu. Jedno ma charakter trwały, drugie zaś tymczasowy. I pokazane jest, jakie ma ono znaczenie na akceptowanie niepowodzeń życiowych przez dzieci. Dzisiejsi nadopiekuńczy rodzice mogą znaleźć w poradniku także test na zbadanie umiejętności społecznych dziecka i poziomu jego zdolności do rozwiązywania problemów. Pozwoli on na ułatwienie rodzicom wyprowadzenia swoich dzieci z depresji. Okazuje się, że często jako rodzice popełniamy kardynalne błędy w kwestiach wychowywania dzieci i ściągamy sobie na głowę naprawdę poważne problemy. Autor uświadamia nam, że wyręczanie dziecka w jego obowiązkach i bronienie przed niepowodzeniami jest działaniem na szkodę i nam i naszym dzieciom. I potem nie należy się już dziwić, skąd tyle depresji u dzieci…
parenting.pl Małgorzata Żmudzka-Kosała, 2010-11-29

Więcej niż tu i teraz

Jak możemy wyczytać na początku książki, powstała ona na podstawie przemyśleń Eckharta Tollego, współczesnego nauczyciela duchowego. Dzieło wydane jest na wzór innych „sekretowych” książeczek, w twardej oprawie i ładnym, kolorowym wydaniu. Z przykrością jednak stwierdzam, że jest to zdecydowany przerost formy nad treścią, gdyż druk na takim tle bardzo ciężko się czyta, a rozmieszczenie tekstu jest złe. Specjalne odseparowane cytaty od reszty tekstu, nie są dobrym rozwiązaniem, bo przez to ćwiczenia lub wartościowe przypowieści, które wiele więcej wnoszą, są prawie niezauważalne i potem trudniej jest znaleźć najbardziej wartościowy dla nas fragment. Największym minusem książki jest właśnie jej wydanie oraz objętość. W środku znajdziemy stosunkowo mało czcionki, a dużo zdjęć, szkiców i akapitów. Przyjemnie się na to patrzy, ale… to chyba nie o to chodzi;) Natomiast treść spisana przez Blaschke jest bardzo ogólna i teoretyczna i brakuje tu rozwinięcia w postaci niezbędnych przykładów czy metafor, zwłaszcza, że znajdujemy tu niekonwencjonalną wiedzę lub metody (jak na zachodni styl życia), które wciąż ciężko spotkać w innych miejscach. Sprawia to, że momentami ciężko się do niej odnieść i zapamiętać na dłużej treść, a konwencja pisania "zdrowie jest ważne, prawda?" nie jest czymś, co by akurat mnie zaspokoiło. Odnoszę wrażenie, że Blaschke nie wykorzystał ogromnego potencjału, który był, nawet w połowie. Zamiast tego mamy masę teorii i cytatów, które nic konkretnego nie wnoszą, choć w jakiś sposób jednak poruszają! Książka na pewno niesie wiele pozytywnych wniosków, które prowadzą w świetlanym kierunku, jednak dla mało wytrwałych czytelników może okazać się ona niepragmatyczna. Pomimo to, dobrze jest po nią sięgnąć, jeśli się czegoś poszukuje w życiu lub pragnie się uporządkować swoją wiedzę z zakresu rozwoju osobistego i duchowości. Paweł Żuławnik
sfbcc.org.pl Paweł Żuławnik, 2010-11-30

Krakowski Kazimierz i Podgórze. Wydanie 1

Mamy kolejny ciekawy przewodnik. Bogato ilustrowany "Krakowski Kazimierz i Podgórze" prowadzi nas po najbardziej magicznych zakątkach Krakowa. Książka-album adresowana jest do tych, którzy chcieliby się m.in. dowiedzieć, co odróżnia Kazimierz od Krakowa, czy jakim skarbem jest witalność tej części miasta, która pomimo spustoszenia żyje i zaskakuje swym nowym obliczem. Autorką przewodnika, wydanego przez Wydawnictwo Bezdroża, jest Agnieszka Legutko.
Gazeta Krakowska . DAG, 2010-11-27

Musimy pogadać. Trudne rozmowy z dzieckiem

Jak prowadzić trudne rozmowy - pogadajmy... Łatwo powiedzieć - spokojnie porozmawiajmy... O niebo trudniej to zrealizować w praktyce. Seria "Musimy pogadać" Wydawnictwa Septem powinna to ułatwić. Dziś dwie propozycje - rozmowa z dzieckiem i ze współmałżonkiem. "Trudne rozmowy z dzieckiem" to nie tylko podpowiedzi, jakie dobierać słowa i argumenty, poruszać drażliwe, bolesne, wstydliwe i ważne problemy, ale także praktyczne scenariusze, upraszczające prowadzenie skomplikowanych rozmów. Ci, którzy już tego próbowali, wiedzą, że otwarta rozmowa z dzieckiem nie należy do najprostszych. Jednak świadomi rodzice są świadomi, że pewne tematy lepiej omówić z latoroślą w cztery oczy, zanim zrobią to... rówieśnicy. Pomocny powinien być poradnik przygotowany przez dr. Richarda Heymana, specjalistę w dziedzinie komunikacji między rodzicami i dziećmi. Po tej lekturze łatwiej będzie rozmawiać zarówno o wyborach moralnych, śmierci bliskiej osoby, a także o rozmnażaniu czy seksie. Podejmując kolejne "trudne tematy" - poza przypomnieniem o odpowiednim tonie głosu i wyczuciu chwili - autor przy każdym z zagadnień podzielił wskazówki na pomocne w rozmowie z dziećmi w wieku przedszkolnym, w wieku szkolnym oraz w kontakcie z nastolatkami. W ten sposób do tej książki będziemy mogli sięgać wielokrotnie, aby w końcu... przekazać ją już dorosłym dzieciom. Bo te rady z pewnością nie zestarzeją się. Równie skomplikowane mogą być dyskusje z tzw. drugą połową. Ułatwić je może inny samouczek Wydawnictwa Septem - "Musimy pogadać. Trudne rozmowy ze współmałżonkiem". Paul Coleman uczy prowadzenia spokojnych, racjonalnych i konstruktywnych dialogów, wspólnego rozwiązywania problemów i łagodzenia konfliktów oraz przedstawia praktyczne scenariusze, ułatwiające rozmowę. Gdy będziemy cierpliwymi uczniami w tej "szkole życia", z czasem nawet tematy, które dla świętego spokoju woleliśmy omijać, nie będą niczym strasznym. To powinno uzdrowić relacje w każdym związku, a nawet z czasem mile zaskoczyć, gdy odkryjemy, że jedna dobrze poprowadzona wymiana zdań trwale oczyściła domową atmosferę. Czemu nie spróbować, a nuż się uda...
POLSKA - DZIENNIK ŁÓDZKI . N, 2010-11-29

Musimy pogadać. Trudne rozmowy ze współmałżonkiem

Jak prowadzić trudne rozmowy - pogadajmy... Łatwo powiedzieć - spokojnie porozmawiajmy... O niebo trudniej to zrealizować w praktyce. Seria "Musimy pogadać" Wydawnictwa Septem powinna to ułatwić. Dziś dwie propozycje - rozmowa z dzieckiem i ze współmałżonkiem. "Trudne rozmowy z dzieckiem" to nie tylko podpowiedzi, jakie dobierać słowa i argumenty, poruszać drażliwe, bolesne, wstydliwe i ważne problemy, ale także praktyczne scenariusze, upraszczające prowadzenie skomplikowanych rozmów. Ci, którzy już tego próbowali, wiedzą, że otwarta rozmowa z dzieckiem nie należy do najprostszych. Jednak świadomi rodzice są świadomi, że pewne tematy lepiej omówić z latoroślą w cztery oczy, zanim zrobią to... rówieśnicy. Pomocny powinien być poradnik przygotowany przez dr. Richarda Heymana, specjalistę w dziedzinie komunikacji między rodzicami i dziećmi. Po tej lekturze łatwiej będzie rozmawiać zarówno o wyborach moralnych, śmierci bliskiej osoby, a także o rozmnażaniu czy seksie. Podejmując kolejne "trudne tematy" - poza przypomnieniem o odpowiednim tonie głosu i wyczuciu chwili - autor przy każdym z zagadnień podzielił wskazówki na pomocne w rozmowie z dziećmi w wieku przedszkolnym, w wieku szkolnym oraz w kontakcie z nastolatkami. W ten sposób do tej książki będziemy mogli sięgać wielokrotnie, aby w końcu... przekazać ją już dorosłym dzieciom. Bo te rady z pewnością nie zestarzeją się. Równie skomplikowane mogą być dyskusje z tzw. drugą połową. Ułatwić je może inny samouczek Wydawnictwa Septem - "Musimy pogadać. Trudne rozmowy ze współmałżonkiem". Paul Coleman uczy prowadzenia spokojnych, racjonalnych i konstruktywnych dialogów, wspólnego rozwiązywania problemów i łagodzenia konfliktów oraz przedstawia praktyczne scenariusze, ułatwiające rozmowę. Gdy będziemy cierpliwymi uczniami w tej "szkole życia", z czasem nawet tematy, które dla świętego spokoju woleliśmy omijać, nie będą niczym strasznym. To powinno uzdrowić relacje w każdym związku, a nawet z czasem mile zaskoczyć, gdy odkryjemy, że jedna dobrze poprowadzona wymiana zdań trwale oczyściła domową atmosferę. Czemu nie spróbować, a nuż się uda...
POLSKA - DZIENNIK ŁÓDZKI . N, 2010-11-29