×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Nie przepłacaj. Poradnik konsumenta - jak negocjować najlepsze warunki

Eleanor Roosevelt powiedziała kiedyś: "Nikt nie może sprawić, żebyś poczuł się gorszy, bez twojego pozwolenia". W negocjacjach obowiązuje podobna zasada - "Nikt nie może sprawić, byś poczuł się obdarty ze skóry, bez twojego pozwolenia". W ten sposób Marc Lockley, felietonista brytyjskiego "Guardiana", chce przekonać czytelników, że targować się warto nie tylko na tureckim bazarze, ale również w hotelu, na siłowni czy w luksusowym sklepie. Zanim Lockley zaczął doradzać na łamach "Guardiana", jak otrzymać najlepszą cenę, kupując perfumy czy sprzęt RTV, zajmował się sprzedażą reklam w gazecie "Daily Mail". Zaczynał od sprzedaży pojedynczych ofert, by potem pracować już nad wielomilionowymi kontraktami. W 2005 r. postanowił, że wykorzysta w praktyce wiedzę, którą zdobył, i zacznie uczyć technik negocjacyjnych. Zdobył uprawnienia trenera i założył własną firmę, Lockley Associated. Poradnik "Nie przepłacaj" po pierwsze podejmuje próbę przekonania czytelnika, że negocjowanie lepszych warunków nie jest nietaktem. Udowadnia, że nawet menedżerowie wysokiego szczebla umiejętności zdobyte w pracy zawodowej wykorzystują w życiu codziennym. Dalej dowiadujemy się, jakiego języka używać, dyskutując o warunkach sprzedaży, jak odczytywać komunikaty niewerbalne, które wysyła pracownik sklepu. Autor zwraca również uwagę na przygotowania do takich zakupów, wylicza, na jakie informacje należy zwrócić uwagę i przy jakich... warunkach pogodowych udaje się zwykle korzystniej kupić telewizor albo kosiarkę. W kolejnej części książki wyjaśnia choćby, jak się zachować podczas zakupu nieruchomości czy negocjacjach w salonie samochodowym. Radzi również, jak zagadnąć szefa o podwyżkę. Poradnik adresowany jest nie tylko do pojedynczego konsumenta, lecz także do przedsiębiorców. Ci jednak, którzy spodziewają się, że "Nie przepłacaj" sprawi, iż z dnia na dzień zaczną oszczędzać na zakupach albo odniosą sukces sprzedażowy, mogą się przeliczyć. Książka ta może być przez to dobrym wstępem do poznawania podstawowych, intuicyjnych technik negocjacyjnych, ale nie zastąpi praktyki i gruntownego szkolenia.
Dziennik Gazeta Prawna Magdalena Olczak, 2011-03-25

Zdrowie masz we krwi! Jak żyć w zgodzie z grupą krwi

Wiemy, że się różnimy, mamy różne temperamenty, jedni częściej, inni "prawie" nie chorują - ale z czego to wynika Dorota Augustyniak--Madejska zapewnia: "Zdrowie masz we krwi!", wyjaśniając (w podtytule) "Jak żyć w zgodzie z grupą krwi". Co trudno będzie niektórym zrozumieć - wyboru nie mamy. Z góry zostaliśmy wyposażeni w grupę O, A, B lub AB i teraz tylko, dostosowując swoją dietę do tego, co płynie w naszych żyłach, mam szansę na zdrowsze życie. Poprzez odpowiednie menu, możemy stracić na wadze, a nasz organizm zacznie wypłukiwać toksyny odkładane w tkance tłuszczowej. To także szansa na uzyskanie wsparcia w zwalczaniu chorób zagrażających życiu. Za tym idzie większa odporność i spowalnianie procesu starzenia się. Warto spróbować, by przekonać się.
POLSKA - DZIENNIK ŁÓDZKI 2011-03-19

Szczęśliwy rodzic szczęśliwych dzieci. NLP w Twoim domu

Mimo że znasz swoje dziecko lepiej niż ktokolwiek inny na świecie, czasem bardzo trudno wam się porozumieć. Ileż to razy maluch reagował całkiem inaczej, niż można się było tego spodziewać, na twoje rozsądne zakazy Jak często powtarzanie poleceń przypominało rzucanie grochem o ścianę Czy czujesz, że brak ci już słów i pomysłów, by dotrzeć do swojej pociechy Sięgnij po ten podręcznik dla rodziców, opiekunów i nauczycieli. Podpowiada on, jak zmienić sposób komunikacji z dzieckiem. Zachęca do skorzystania z NLP (programowania neurolingwistycznego), które sprawi, że zaczniesz używać słów, które zrozumie twoje dziecko, a problemy będą łatwiejsze do rozwiązania. Proste wskazówki pomogą ci działać w każdej sytuacji bez zbędnych nerwów, co z pewnością przyniesie ogromny pożytek całej twojej rodzinie. Lektura pozwoli także skutecznie wspierać rozwój dziecka i jego poczucie pewności siebie.
Gazeta Krakowska 2011-03-28

Superskuteczne strategie opanowania języków obcych. Twój prywatny coach

Bierzesz do ręki książkę. Z pięknym założeniem poszerzenia swojej wiedzy na dziś i nagle widzisz to. Co? - zapytasz. Otóż właśnie. Nic. Obojętnie. Cokolwiek. Możesz zobaczyć swoją bluzkę, która leży na krześle i pomyśleć, że to jest właśnie pora na jej przymierzenie. Albo lekki nieład na biurku, który właśnie TERAZ WYMAGA posprzątania. Albo, że pora na maseczkę, zakupy, spacer z psem, serial… I tak w nieskończoność. Wymówek jest miriady - zawsze coś odsunie cię od nauki. Jesteś zmotywowany i wydaje ci się, że strumień koncentracji pada jak laser prosto na twój cel? W porządku. A jak przygotowałeś się do nauki? O tym właśnie Zaremba. „Superskuteczne strategie opanowania języków obcych. Twój prywatny coach.” to książka (mam wrażenie) adresowana trochę (podkreślam: minimalnie) bardziej do osób starszych, które mimo wysokiego stopnia motywacji szczerze powątpiewają, że ich ‘stary’ mózg podoła cokolwiek przyswoić. Jest więc nasz coach perswazyjnym środkiem, który przekonuje tych właśnie niepewnych, że wiek może być atutem podczas procesu nauki. A słowo proces nie znalazło się tu przypadkowo. Według Zaremby nauka bez uprzedniego przygotowania (i to niemal w każdej sferze) staje się próbą bez efektu. Bez końca można by przytaczać to, co należy uczynić: kącik do nauki z miłymi dodatkami, aby umilić czynność bezwiednie kojarzoną z męką, opanować metody mnemotechniczne, określić własny typ inteligencji, zasoby uwagi, pobudzenie energetyczne, czy choćby temperament. Jak się okazuje kilkugodzinny rytuał, który każdemu studentowi sen z powiek spędza, można poddać głębokiej analizie, wytyczyć błędy i podsunąć kroki, które mają go ułatwić w przyszłości. Tylko czy to naprawdę pomoże? Przyznam, że początkowo nie podeszłam do książki zbyt poważnie. Mam swoje metody, a raczej ich brak. Niewiele robię ze wskazówek przytoczonych, a jakoś idzie. Tylko teraz pytanie: może właśnie dlatego JAKOŚ? Dlatego czytając dalej Zarembę, próbowałam czasem odnosić wszystko do siebie, podkładać i weryfikować słuszność. Niektóre stwierdzenia, podparte zresztą psychologicznymi fundamentami, rozbrajały mnie swoją oczywistością, której mimo wszystko wcześniej nie udało mi się samodzielnie odkryć. Niektóre rady uważam za całkowity bezsens i tracenie czasu. Niektóre mam ochotę uczynić swoim mottem. Dlatego coach jest trudny do oceny, dopóki sam/a nie przekonasz się, jak pasuje do ciebie (nie mylić z podobaniem, ponieważ to zaraz nadejdzie). Właśnie. „Superskuteczne..” zostały napisane w dość irytujący sposób. Na zasadzie rozmowy dwóch koleżanek (w tym jedna jest oczywiście tytułowym coachem), druga łasym na wiedzę, językowym laikiem. Tak to nazwijmy, choć trafniejszym określeniem byłoby ‘kartonowy dziennikarz’, który zadaje pytania właściwe dla rozwinięcia treści. Od czasu do czasu wnosi jakąś historyjkę (nie zawsze dobrze skrojoną), którą coach wdraża i rzeźbi pod proces nauki, by obrazowo podsunąć czytelnikowi, co i jak. Może i dobre rozwiązanie dla kogoś, kto nie ma ochoty na naukowy elaboracik (a książka ma zadatki - jest bogata w wiele ciekawych teorii!) i woli przyswoić wiedzę łopatologicznie. Dla mnie trochę za sztucznie i szczerze mówiąc, wolałabym, żeby ta naukowa rozprawka z tutorialem w jednym przybrała ciut inną formę. Nie można przeoczyć tego, że poradnik jest świetnym środkiem reklamy. Średnio co kilka stron pojawia się adres szkoły prowadzonej przez autorkę, nazwa platformy e-learningowej z jakąś miłą przydawką, która podprogowo nam ją podsuwa. Po wielokrotnym przeczytaniu tej nazwy, usiadłam przed komputerem ze szczytnym celem przyłączenia do platformy. I co? Tylko dla uczestników kursów w Warszawie. Średnio poważna reklama. Mimo moich uwag do powyższych treści, polecam książkę, uwaga: osobom otwartym na nowe techniki i gotowym zrewolucjonizować swoje stare dobre leżenie i czytanie notatek. Niestety, ja do takich nie należę.
dlaLejdis.pl Natalia Kędziak

Lekarze, naukowcy, szarlatani. Od przerażonego pacjenta do świadomego konsumenta

Autor, Ben Goldacre, uderza w firmy farmaceutyczne, samozwańczych dietetyków i fałszywych naukowców. Daje do myślenia chętnie połykającym cudowne preparaty na każdą dolegliwość. Pisze o niewiarygodnych wynikach statystycznych i nierzetelnych badaniach naukowych.
Gazeta Krakowska . MAG, 2011-03-11