×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Jestem moją pracą. Rozrzućcie me prochy w sali konferencyjnej

Firma konsultingowa autora książki - Stana Slapa, zarabia miliony i ma klientów takich jak Hewlett-Packard, Microsoft czy HSBC. Wszystko dlatego, że Slap obiecuje wiele: nową formę zarządzania, w której praca i życie po pracy wzajemnie uzupełniają się i czerpią z siebie energię. Obiecuje, że po zastosowaniu się do jego rad życie managera stanie się pełne i spójne, a jego prywatne wartości przyczynią się do osiągnięcia wielkiego sukcesu całej firmy. Na ile amerykańska wizja przywódcy poszukującego swoich wartości w organizacji i przekształcającego te wartości w środki niezbędne do realizacji celów przedsiębiorstwa sprawdzi się w polskich realiach? Jesteśmy bardzo ciekawi.
STRATEGIE 2011-06-01

Boskie Matki

„Boskie Matki” - jakby przypowieść́, bez alegorii, ale pełna symbolizmu. O miłości bardzo głębokiej, przeszywającej serce strachem, ale również dającej nadzieję i wiarę, że przezwycięży ona wszelkie zło. Taka jest miłość́ matki. Historie kobiet opisane w tym albumie są dowodem na to, jak silna jest więź́ miedzy matka a dzieckiem, relacja, w której tyle jest boskości, że potrafi ona ocalić́ życie. Ten album jest o odwadze, wierze, nadziei, ale przede wszystkim o wszechmogącej sile miłości.
www.instagram.com/katherine_the_bookworm/ Alicja Bachleda-Curus

Boskie Matki

INTRYGUJE I ZACHWYCA recenzja ks. Arkadiusza Nowaka Album „Boskie Matki” wydany przez Fundację Rak’n’Roll intryguje, ale i zachwyca. Intryguje przede wszystkim tytuł „Boskie Matki”, który już sam w sobie zachęca do tego, aby go wziąć́ do ręki. Po otwarciu pierwszych stron jeszcze bardziej aniżeli tytuł zainteresowanie czytelnika wzbudzają zdjęcia - artystyczne, piękne, ale zarazem tak bardzo naturalne. Widzimy na nich kobiety - matki w towarzystwie swoich dzieci. Nie można na te fotografie patrzeć́ obojętnie. One już nie tylko intrygują, ale również zachwycają. Co więcej - inspirują do tego, aby w następnej kolejności zagłębić́ się w treść́ albumu. Zaczynasz zatem czytać́. Poznajesz autentyczne historie dziesięciu kobiet doświadczonych przez los choroba nowotworowa. Wspólna cecha, która łączy wszystkie Panie, nie jest jednak trauma wynikająca z choroby ani sposób jej przeżywania, ale autentyczna radość́ wynikająca z macierzyństwa. Do wyobraźni czytelnika musi przemówić́ tytuł pierwszego wywiadu: „Chce krzyczeć́ do wszystkich, że z rakiem można urodzić́ zdrowe dziecko”. Dla bohaterek wywiadów największa motywacja do normalnego życia pomimo doświadczenia ciężkiej choroby stało się oczekiwanie na potomstwo. Moje słowa znajdują potwierdzenie w wypowiedzi Pani Zofii, jednej z autorek albumu, która nie ma wątpliwości, że ciąża dała jej siłę do odnalezienia sensu życia w chorobie. Wypowiada najważniejsze zdanie „Synku, bez Ciebie nie dałabym rady”. Album „Boskie Matki” nie porusza łatwych zagadnień́ - choroba nowotworowa jest bowiem zawsze dramatycznym doświadczeniem. Album jednak ponad wszelką wątpliwość́ łamie stereotypy przeżywania tej choroby. W treści każdej z rozmów odnajdujemy niewyobrażalny potencjał pozytywnej energii, siły i determinacji. Do takiej postawy potrzebna jest jednak szczególna motywacja. W wypadku naszych bohaterek prawdziwa motywacja jest miłość́ do dziecka. W mojej ocenie album „Boskie Matki” stał się wielkim poematem o miłości - czystej, nieskazitelnej. Pisał o niej św. Paweł w słynnym „Hymnie o Miłości”: „...miłość́ wszystko przetrzyma, wszystko znosi i nigdy nie ustaje”. Ten album więc nie ma ceny - jego wartość́ jest bezcenna. Jestem przekonany o tym, że każdy, kto go uważnie przeczyta, inaczej spojrzy na życie. Dlatego z całego serca polecam lekturę tego albumu wszystkim. Doświadczonym nieuleczalną choroba, aby odnaleźli siłę i determinacje do walki z przeciwnościami losu, zaś́ zdrowym, mądrym i bogatym głównie po to, by nabrali pokory wobec życia.
www.instagram.com/katherine_the_bookworm/ ks. Arkadiusz Nowak

Boskie Matki

Ten podchwytliwy tytuł tylko pozornie brzmi nieco kontrowersyjnie. Bo czyż w macierzyństwie nie tkwi boskość́? To wzruszająca opowieść́ o niesamowicie silnych i odważnych kobietach, dla których nie ma rzeczy niemożliwych, dlatego nie zgadzają się poddać́ nawet wyrokowi śmierci, jaki nakłada na nie ciężka choroba. Ta opowieść́ niesie nadzieję, a także wiarę w nieograniczoną wewnętrzną siłę, jaką wyzwala bezwarunkowa miłość́. Pomaga nam także, ponieważ przeżywając historie innych, możemy zastanowić́ się nad własnym życiem, naszym osobistym stosunkiem do śmierci czy choroby, a także pozwala docenić́ szczęście, jakie jest nierzadko naszym udziałem, czego często na co dzień́ nie dostrzegamy. Choć́ tylko w ekstremalnych warunkach możemy wiedzieć́, jak się zachowamy na pewno, te historie wrażliwcom, umiejącym się wczuć́ w czyjąś́ rolę, mogą dostarczyć́ też poza wzruszeniem lekcji samopoznania i skłonić́ do zadania sobie bardzo głębokich i szczerych pytań́. Nieraz takich, od których pragniemy uciec. Polecam!
www.instagram.com/katherine_the_bookworm/ Kayah

Boskie Matki

O SILE I O TAJEMNICY wstęp Kamila Durczoka Rak skazuje nas na egoizm. Cios serwowany przez życie zwykle objawia się w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Ja? Naprawdę? To pierwsze pytanie. A potem strach. Co ze mną będzie? Czasem bunt. Dlaczego właśnie mnie los piętnuje śmiertelnym znakiem... Za chwilę przeczytają Państwo zbiór opowieści o kobietach niezwykłych. Niezwykłych nie tylko dlatego, że są dzielne i odważne. Niezwykłych, bo już na początku bitwy o swoje życie wszystkie zapytały o Niego. Małego człowieka, który w nich samych szykował się do przyjścia na świat. Pewnie trzeba nadzwyczajnego charakteru, by nie myśleć́ wtedy tylko o sobie. O tym, że trzeba ratować́ przede wszystkim siebie, bo jest dla kogo żyć́. Dla męża, dzieci, rodziny, przyjaciół. Pewnie podświadomie chce się myśleć́, że brać́ trudy leczenia siebie i ocalenia nowego życia, które dopiero co się zaczęło, to zbyt wielki ciężar jak na chore barki... I wszyscy - z własna duszą i rozumem na czele - zrozumieją usunięcie ciąży w takiej sytuacji. A może wcale się tak nie myśli... W końcu jestem facetem i nic nie wiem o tajemnicy macierzyństwa. Ale wiem, że tylko kobieta może mieć́ w sobie siłę zdolną zgnieść́ ten naturalny, witalny egoizm. Tylko tajemnica macierzyństwa pozwala na odsunięcie od siebie pokusy ulegania wszechogarniającemu strachowi przed rakiem. I tylko myśl o małej istocie schowanej głęboko w brzuchu mamy może zmuszać́ do walki z rakiem skuteczniej niż zastępy psychoonkologów. O tym jest ten album. O dzielnych matkach. O sile. I o tajemnicy. Prawie boskiej...
www.instagram.com/katherine_the_bookworm/ Kamil Durczok