×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Henryka Sytnera Wakacje na Dwóch Kółkach

Niesamowite wyprawy rowerowe młodych ludzi, przygody na czterech kontynentach i niepowtarzalne doświadczenia osób, dla których wygrana w konkursie „Wakacje na dwóch kółkach" była największym marzeniem. Konkurs nie przetrwałby ponad czterech dekad, gdyby nie jego organizator, Henryk Sytner, doskonale znany słuchaczom Polskiego Radia.
Tygodnik Przegląd Agata Gogołkiewicz, 2014-06-16

Fotografia kulinarna dla blogerów

W ofercie wydawnictwa Helion to już trzecia książka o fotografii kulinarnej, ale dla fotografa amatora powinna być pierwsza w kolejności, traktuje ona bowiem o absolutnych podstawach tej dziedziny.
Zatem jeśli jedyny kontakt, jaki mieliście z aparatem fotograficznym ogranicza się do telefonu komórkowego „Fotografia kulinarna dla blogerów” znacząco poszerzy waszą wiedzę.

Z pewnością nie każdy bloger kulinarny jest początkujący w fotografii, ale nawet dla tych, co posługują się już trybem fotografowania oznaczonym magiczną literką M (manualne ustawienia, bez udziału automatu) w książce znajdzie się coś ciekawego, nowego i zaskakującego.

Mocną stroną „Fotografii kulinarnej dla blogerów” jest obrazkowe przedstawienie omawianych treści. O działaniu poszczególnych elementów fotografii jak głębia ostrości, czy balans bieli najlepiej przekonać się patrząc na konkretne przykłady – tych w książce nie brakuje. Autor świetnie omawia jeden z najtrudniejszych aspektów fotografii kulinarnej, a mianowicie oświetlenie. Pokazuje jak małym nakładem finansowym osiągnąć świetny efekt, przy czym każdy omawiany sposób oświetlenia obrazuje czytelny schemat, a z doświadczenia wiem, że dla początkującej osoby to niezwykle istotne.

Plusem książki jest także wyraźne wskazanie odbiorcy, jakim jest bloger kulinarny. Dowiemy się jak zorganizować kuchnię, aby to w niej, a nie w oddzielnym studiu fotografować dania, jak fotografować posiłki w restauracji, czy jak korzystać z trików stylizacyjnych, by to co ugotowaliśmy wciąż można było zjeść.

Jednak niektóre tematy, które i dla blogerów są ważne zostały tylko symbolicznie ”liźnięte”. Myślę o podstawowej postprodukcji w programach graficznych. Autor często pisze, iż jedyne co poprawia to kontrast, balans bieli i nasycenie barw, ale jeśli ktoś nie wie czym są te pojęcia i jak modyfikować te czynniki, to podpowiedzi Matta Armendariza na nic się zdadzą. Podobny niedosyt odczuwam jeśli chodzi o archiwizację, nudny, ale istotny temat.

Czytając książkę miałam czasami wrażenie, że niektóre treści są infantylne. Czytelnik skarży się np., że robi beznadziejne zdjęcia, na co autor radzi mu być sobą i nieustannie się uczyć. Niby prawa, ale jednak trochę wodolejstwo.

Pomijając te drobne niedociągnięcia stwierdzam, że to naprawdę dobra książka. Świetny rozdział o potrawach trudnych do fotografowania, bardzo czytelne, pomocne schematy i oczywiście…piękne zdjęcia.
lunchblog.pl Barbara Dąbrowska-Górska, 2014-06-09

Go global! Wywiady z twórcami polskich firm, które zdobyły rynki międzynarodowe

Autor rozmawia z twórcami polskich firm, które zdobyły rynki międzynarodowe. Przedstawia ich drogi do sukcesu, zmagania z przeciwnościami gospodarczymi, a także sposoby ekspansji.
Rzeczpospolita 2014-06-16

Sztuka rynkologii

Jestem przerażony! Nie, nie chodzi o książkę. Jestem przerażony, ponieważ znów przegapiłem świetny blog. Na szczęście w Sieci wszystko można nadrobić, nic nie zginie.
Sztuka rynkologii. Świetna analiza rynkologii, tak naprawdę trudnego tematu poruszanego w wielu książkach. Raz lepiej, raz gorzej. Każda uczelnia wyższa ma swojej ofercie kierunek "marketing i zarządzanie". Obawiam się jednak, że w niektórych po 3 czy 5 latach nauki, student może wiedzieć mniej niż po przeczytaniu książki pana Jacka Kotarbińskiego.
Poważne, podręcznikowe tematy są przeplatane ciekawymi historiami, które mocno wciągają.
Na szczególną pochwałę zasługuje wycieczka na którą zabiera nas autor. Zaczyna się w latach powojennych i trwa aż do dzisiaj. Co możemy zobaczyć po drodze? Historię reklamy, marketingu i rynku w naszym pięknym kraju. Świetne, świeże spojrzenie i zaskakujące komentarze z przymrużeniem oka. Nie raz uśmiałem się do łez.
Wszelkie pojęcia typu: mikrofirma czy przedsiębiorca są okraszone autentycznymi historyjkami.
Szczerze polecam Sztukę Rynkologii i gwarantuję, że z takim podejściem do tematu marketingu jeszcze się nie spotkaliście.
pokonac.blogspot.com 2014-06-16

Trening umysłu dla bystrzaków

Sięgnęłam po tę książkę dlatego, że w sumie lubię się uczyć, zdobywać wiedzę, rozwijać się... a mózg jest do tego bardzo potrzebny. Często mam problemy ze skupieniem się i jako blondynka intensywniej niż inni muszę dążyć do zdobywania wiedzy. Lubię rozwiązywać krzyżówki i sudoku, a w takich publikacjach pojawiają się różne zadania, chyba więcej mówić nie muszę.

W "Treningu umysłu dla bystrzaków" nie jest ważne w jakiej kolejności się czyta. Jest to książka tego typu, gdzie po prostu czytamy to, co aktualnie nas interesuje, potem odkładamy książkę, a za kilka dni znowu do niej wracamy. Takich pozycji nie da się przeczytać od początku do końca jednym tchem, bo po prostu mózg się lasuje od tej ilości informacji i i tak nie da się nic zapamiętać, więc po co? Czytamy jakąś super-hiper-ekstra-wspaniałą powieść (no dobra, może nie super-hiper-ekstra-wspaniałą, ale jakąś, którą Wam poleciłyśmy, a do "Treningu umysłu" zaglądamy wieczorkiem i czytamy jeden rozdział.

Na początku każdej części jest ramka informująca nas o czym będzie, a na początku każdego rozdziału jest wypunktowane to, czego się z niego dowiemy. W książce zastosowane są różne ikony, pogrubienia i ramki, które ułatwiają znalezienie interesujących nas rzeczy oraz pokazują ważne fragmenty, których nie powinniśmy pomijać.

Autorka pisze przystępnym dla zwykłego czytelnika (Oczywiście ja jestem jedyna w swoim rodzaju. Dobra, Wy też... ale chyba nie dalibyście rady przeczytać takiej książki napisanej specjalistycznym językiem, prawda?), łatwym do zrozumienia. Czasami zwraca się bezpośrednio do nas [To coś dla takich forever alone jak ja, żeby pomyśleli, że ktoś ich lubi] i mówi, że nie musimy wszystkiego czytać [dr Tracy Packiam Alloway tak dobrze rozumie mnie i mój brak czasu...], często także odsyła nas do innych części i rozdziałów. Każdy bardziej specjalistyczny termin jest wytłuszczony, a następnie wyjaśniony, w taki sposób, że każdy to zrozumie (tak, nawet ja).

W "Treningu umysłu dla bystrzaków" są oczywiście informacje teoretyczne o budowie i funkcjonowaniu mózgu, ale jest też dużo ćwiczeń i sposobów, żeby usprawnić tę galaretę, co nam siedzi w czaszce. Dr Tracy Packiam Alloway przekazuje nam wiedzę dotyczącą diety i najróżniejszych innych zachowań i nawyków pomagających w zwiększeniu wydajności mózgu. W książce możemy znaleźć wiele przykładów, ćwiczeń i wskazówek. Pojawia się trochę specjalistycznego nazewnictwa, ale wszystko jest dokładnie wyjaśnione, tak aby każdy śmiertelnik mógł z przyjemnością wyćwiczyć swój mózg.

Wydanie podoba mi się, bo... fajnie się wygina. [tu powinno być moje zdjęcie jak wyginam książkę z uśmiechem psychopaty, ale chyba przestalibyście czytać moje posty :C] Okładka nie jest zbytnio zachęcająca, kolory mogłyby być mniej kontrastowe. Ta okładka kojarzy mi się z takimi tanimi szyldami, tablicami i bannerami z reklamami powieszonymi na pięknej XIX-wiecznej kamienicy, w dodatku świeżo odrestaurowanej. No po prostu krew człowieka zalewa. Jak można szpecić coś tak cudownego? Tak samo z tą książką. Wnętrze jest wartościowe, nieźle napisane, a okładka mówi "Jestem reklamą, jestem reklamą! Idź sobie. Ta treść jest MOJA." [tak, wiem, że okładki nie mówią..., ale mogłyby! Miałabym tyyylu przyjaciół! ^^].

Tak, żeby podsumować to jakoś w miarę logicznie, napiszę, że "Trening umysłu dla bystrzaków" jest bardzo rzetelnie wykonaną książką. Są w niej przykłady z życia codziennego, historii, sposoby na usprawnienie swojego umysłu, ale także duża dawka wiedzy o budowie i funkcjonowaniu mózgu. Polecam każdemu kto interesuje się tego typu zagadnieniami i/lub chce poprawić wydajność swojego umysłu w przyjemny i bezbolesny sposób.
http://my-books-1220.blogspot.com/ 2014-06-13