×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Before destiny teaches us to hurt. Tom 1. Część 2

Ta pozycja mnie zaskoczyła, nie powiem że nie. Karolina ponownie dostarczyła mi dawkę emocji która wzbudzała dreszcze i wywoływała uśmiech na twarzy. Napięcie, relaks i ekscytacja w pigułce. Jak wspomniałam w recenzji 1 tomu, do głównej bohaterki z początku nie pałałam sympatią jednak z czasem się do niej otworzyłam, tak teraz mogę powiedzieć, że Destiny skradła mi serce. Kłamstw i złamane zasady w tej ksiażce dodawały napięcia i nie raz miałam ochotę walnąć książką o ścianę, czy uderzyć w głowę bohaterów, żeby się ogarnęli. Jeśli szukacie dawki napięcia i rozrywki, ta książka jest dla was! Polecam i pozdrawiam ze słonecznej Sycylii.

purelypages Maciałek Natalia

Czterech ojców River Conway

„Czterech ojców River Conway” - Milena Grabowska River ma czterech ojców - Logan, Vincent, Ray i Isaak. Choć ten pierwszy to jej biologiczny ojciec, ale resztę z nich traktuje na równi z nim. To właśnie całą czwórką odbierali mała River z domu dziecka, gdy została porzucona przez matkę. Każdy przyłożył się do wychowania dziewczyny jak umiał najlepiej. I choć uwielbia chodzić w dresach i trampach, nie ma długich włosów, jest wygadana i pyskata to dla swojej rodziny byłaby w stanie wskoczyć w ogień i walczyć jak lwica. I choć każdy z ojców jest inny, każdy ma inny charakter, to i tak River każdego kocha po równo. Logan jest jej przystanią, taki który zawsze ma otwarte ramiona i ukołysze, Vincent to stanowczy typ, Isaak jest tym najzabawniejszym natomiast Ray to ten miły, sympatyczny gość. River zaczyna naukę w liceum. Choć wiadomo, że jest żywiołowa, nie sądziła, że po apelu wyląduje w gabinecie dyrektora szkoły. Ma temperament, ale dodatkowo posłała ucznia do pielęgniarki. Oczywiście nie taki był jej zamiar. River jest osobą, która nie potrafi okazywać swoich uczuć, bądź robi to w bardzo dziwny sposób. Ale zawsze wychodzi obronną ręką. Nastolatka przezywa swoje pierwsze zauroczenie. Chłopakiem, do którego zaczyna wzdychać River jest jej wróg Russel. Czy chłopak będzie w stanie sprostać wymaganiom i dziwnemu zachowaniu dziewczyny? Czy będzie szansa na wielką, słodką miłość? Pokochałam River za bycie sobą. Nie udawała, że jest kimś innym. I choć nie potrafiła się pogodzić, z tym, że zostawiła ją matka, ojcowie sprawili wszystko aby ta dziewczyna czuła się kochana i zaopiekowania. I choć przychodziły chwile załamania, to jednak nigdy nie dała się wciągnąć w czarną otchłań. Dużo w niej zdeterminowania i zaparcia. Wie co w życiu jest dla niej dobre, a od czego trzymać się z dala. Autorka ma lekkie pióro. I choć historia była zabawna, bardzo wciągająca, to jednak sprawia, że przychodzi moment przystani, w której musimy pomyśleć, co jest dla niej odpowiednie? Pani Milena Grabowska pokazała, że ojcowie również są w stanie w stu procentach oddać się swojemu dziecku i uchylić im nieba aby te były szczęśliwe.

czytasylwia Szewczyk Sylwia

Puck me up

To naprawdę idealnie lekka historia miłosna slow burn. Już czytałam książki od autorki więc spodziewałam się, że będzie dobra 😁 Hazel jest ghostwriterką. Potrzebuję pieniędzy więc postanawia zająć się zleceniem od popularnego fińskiego hokeisty. Nie zdaje sobie sprawy jak współpraca z ponurym mężczyzna zmieni jej życie. Czy uda im się ukrywać wspólna pracę nad książką ? W końcu na każdym kroku celebrytę śledzą paparazzi 😁 Jeśli mam być szczera jest to typowy romans z moimi ulubionymi wątkami: hate-love i udawany związek. Jednak jest napisany w taki uroczy sposób, że czytelnik automatycznie wprawia się w dobry nastrój. To bardzo pozytywna książka i pewnie dlatego tak mi się spodobała. Troszkę romantyczności i dużo emocji spowodowało, że nie mogłam się od niej oderwać. Całość płynie w bardzo powolnym tempie czyli tak jak lubię. Bohaterowie poznają się i mimo początkowych niechęci powoli zblizają się do siebie. Współpraca wymaga od nich poważnych zmian w życiu i poświęcenia dla dobra wyższego celu. Mikko wbrew pierwszym pozorom okazuje się idealnym facetem 😅 Takim z którym śmiało można stworzyć związek. Jednak gdy Hanzel się o tym przekonuje. Na jaw wychodzą dokładnie ukrywane tajemnice. Czyżby ten mężczyzna nie był bez wad ? Historia Hanzel i Mikko ma wszystko czego oczekuje od dobrego romansu. Nie mam się do czego przyczepić 😁 To idealna propozycja aby oderwać się od trudniejszych pozycji. Także jeśli lubicie takie historie to serdecznie polecam 😁

pirografia_aneta_i_ksiazki Jakubczak Aneta

Uwięzieni we własnej głowie. Jak zrozumieć przeszłość i mieć szczęśliwsze życie

Co jakiś czas, w naszym życiu niespodziewanie pojawiają się książki, które całkowicie odmieniają nasz tok myślenia. Zdecydowałam się zrecenzować „Uwięzieni we własnej głowie. Jak zrozumieć przeszłość i mieć szczęśliwsze życie”, gdyż stwierdziłam, że ta pozycja może wspomóc mój proces terapeutyczny. Nie spodziewałam się jednak, że podczas jej czytania, zaznam aż tylu różnych emocji i zyskam tak wiele nowych tematów na terapię! Każdy z rozdziałów rozpoczyna się słowami, które przypominają nieco wiersz i zapowiadają, o czym będziemy czytać na kolejnych stronach. Autorka porusza wiele trudnych tematów, takich jak krzyk, lęk, łzy czy osamotnienie. Dzięki swojej wiedzy, pozwala nam zrozumieć wiele tych stanów, a także wytłumaczyć, z czego mogą one wynikać. W przepiękny sposób opisuje także, jak wiele możemy zyskać dzięki terapii. Co więcej, w każdym z tych rozdziałów znajdziemy rozmowy z wieloma osobami, które zmierzyły się z danym problemem. To do bólu szczere wywiady, które pozwalają nam spojrzeć na poszczególne zagadnienie, nie tylko ze strony psychoterapeutki, ale także podopiecznego. I to właśnie podobało mi się w tej książce najbardziej - że tworzą ją ludzie i ich historie, dzięki czemu jest ona wciąż “żywa”. Podczas czytania wspomnień innych, zauważyłam, że moje ciało wielokrotnie się spinało, ponieważ wprost nie mogłam uwierzyć, jakiego cierpienia ze strony rodziców, zaznały niektóre osoby. Pokazało mi to, jak często osoby, które nas wychowują, nie zdają sobie sprawy, że swoim zachowaniem i słowami, jakie wypowiadają, mogą nam zagwarantować traumę na wiele lat. Ponownie uświadomiłam sobie także, jak ciężkie jest wychowanie dziecka. Przecież niektóre słowa są nam przekazywane z pokolenia na pokolenie - słyszeliśmy je już tak często, że sami zaczynamy je powtarzać i w nie wierzyć. „Nie mamy wpływu na to, co nam zrobiono, ale możemy zdecydować, co z tym zrobimy” - to tylko jeden z niezwykle wartościowych cytatów, jaki znajduje się w tej książce, który daje ogromną nadzieję i motywację do walki o swoją przyszłość. W trakcie czytania, dużo myślałam o dzieciństwie moich bliskich i znając pokrótce ich przeszłość, widzę, jak ich poszczególne zachowania, mogą wynikać z przebytych w przeszłości traum - ba! nawet u siebie co nieco zauważyłam, ale po głębszą analizę, poproszę moją terapeutkę ;). Teraz, książka wyrusza w podróż, gdyż chciałabym wręczyć ją każdej osobie z mojego bliższego otoczenia. Takiej lektury samorozwojowej, jeszcze nie czytaliście!

leniwyczytacz Krankowska Agnieszka

Uwięziona

Luiza to zwykła dziewiętnastoletnia studentka mieszkająca w Trójmieście. Jej życie nie różni się niczym na tle innych. Pewnego dnia dziewczyna zostaje porwana. Nie jest to żadne porwanie dla okupu - po prostu dziewczyna znalazła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Trafia do bogatego człowieka mieszkającego na obrzeżach Warszawy. Dragon, bo tak na niego mówią, na początku jej nie chce, lecz z czasem zaczyna się przywiązywać do dziewczyny, co przeradza się powoli w obsesję. Dawno nie czytałam aż tak bardzo pokręconej historii. Bardzo podobało mi się to, że Luiza, po tym, jak została porwana myśli cały czas o swojej rodzinie i chłopaku. Ma nadzieję, że Dragon ją wypuści. Można było zobaczyć, że dziewczyna naprawdę się boi, chce wrócić do rodziny. Mężczyzna wzbudza w niej strach, lecz kobieta pokazuje, że jest naprawdę bardzo silna i ciężko ją złamać. Bardzo się cieszę, że nie było tutaj romantycznego wątku. Cały czas bałam się, że w końcu się on pojawi i tak naprawdę zniszczy wszystko. Dziewczyna była jednak na tyle mądra, że nie przywiązała się do swojego oprawcy, to naprawdę duży plus dla tej książki. Bardzo podobała mi się również postać Dragona. Dostał tę dziewczynę tak naprawdę przypadkiem, to jego przyjaciel mu ją przywiózł. Na początku chciał ją wypuścić, wiedział, że narobi sobie tylko kłopotów. Później świetnie było ukazane to, jak mężczyzna zmieniał się. Coraz bardziej przywiązywał się do Luizy, przeradzało się to w chorą obsesję. Nie mógł bez niej wytrzymać, cały czas o niej myślał. Luiza wręcz przeciwnie - coraz bardziej się go bała, lecz tak naprawdę nie spodziewała się, że może ją spotkać coś jeszcze gorszego ( dalej nie chce wam spojlerować 😅) Podsumowując, książka naprawdę bardzo mi się podobała, świetnie się przy niej bawiłam, bardzo mnie wciągła i cały czas trzymała w napięciu. Jest tylko jeden minus - była zdecydowanie za krótka i za szybko się skończyła 😅. Bardzo nie mogę doczekać się kolejnej części.

books_by_marsi Matras Anna