×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Podręcznik CSS. Eric Meyer o tworzeniu nowoczesnych układów stron WWW. Smashing Magazine

Oto nowoczesny przewodnik z setką porad, skutecznych metod i praktycznych sztuczek w zakresie tworzenia najwyższej jakości witryn internetowych przy użyciu CSS. W pierwszej części znajdziesz krótki przegląd przydatnych narzędzi i podstawowych technik, wliczając w to mało znane selektory CSS. Następnie zobaczysz, co można zrobić przy użyciu CSS - poznasz ciekawe efekty oraz różne sposoby osiągania tego samego celu i tworzenia wydajnych układów. Dowiesz się, jak CSS3 współdziałał z biblioteką JOuery. W ostatniej części znajdziesz opis technik zaawansowanych. Co ważne, każdy opis jest niezależny od pozostałych, możesz więc otworzyć książkę na dowolnej stronie i wykorzystać w swojej pracy to, co się na niej znajduje - bez obaw, że straciłeś coś ważnego.
Computer Arts 2011-09-01

Bieganie metodą Gallowaya. Ciesz się dobrym zdrowiem i doskonałą formą!

Od swojego pierwszego wydania w 1984 roku książka sprzedała się już w ponad 400 000 egzemplarzy i jest znana wśród biegaczy jako najlepsza kiedykolwiek opublikowana praca na temat sztuki i nauki biegania. Autor książki Jeff Galloway to biegacz światowej klasy, który zdecydował w latach 80., że jego życiową misją będzie uczenie innych, jak biegać, dzięki czemu dbałość o sprawność fizyczną stanie się na stałe elementem ich życia. Oryginalna książka zawierała program treningowy do biegu na 10 km i do maratonu. Ponieważ Jeff napisał niedawno książkę w całości poświęconą maratonom, postanowił usunąć trening do maratonu z Biegania metodą Gallowaya, a dodał program przygotowań do bardzo popularnych biegów na 5 km i do półmaratonu, zostawiając również rozkład treningów do biegu na 10km. Co nowego w drugim wydaniu:
• Programy treningowe do biegu na 5 km i do półmaratonu.
• Mniejszy nacisk na pomiary tętna jako składnik treningów.
• Koncepcja przerw na marsz wprowadzona na wszystkich dystansach.
• Dużo więcej informacji na temat treningów w skrajnym upale i na zimnie.
• Nowy rozdział poświęcony motywacji i treningowi mentalnemu.
• Najaktualniejsze informacje na temat odżywiania.
• Więcej szczegółowych analiz kontuzji i ich leczenia, w tym dotyczących problemów z podeszwą stopy, takich jak zapalenie powięzi stopy i ostrogi piętowe, oraz specjalny raport na temat urazów pasma biodrowo-piszczelowego.
• Większa koncentracja na szczególnych potrzebach starszych biegaczy, z naciskiem na spalanie tłuszczu i ważność odpoczynku. Bieganie metodą Gallowaya to lektura dla biegaczy na wszystkich szczeblach zaawansowania. Jest to kompletny przewodnik po świecie biegów, a ponadto prezentuje programy treningowe do zawodów na trzech dystansach. Książka pokazuje nowicjuszom, jak rozpocząć bieganie i w nim wytrwać. Zawiera również poważne rady dotyczące treningu dla zawodników. Zachęci cię do działania i podtrzyma Twoją motywację, tak by bieganie stało się Twoim sekretem dobrego zdrowia na całą resztę życia! O autorze:
Jeff urodził się w Raleigh w Północnej Karolinie, zaczął biegać w liceum i aż do ostatniego roku nauki był „przeciętny”, ale wtedy został mistrzem stanu w biegu na 3 km. Studiował na Wesleyan University i startował w całej Ameryce w zawodach na bieżni i przełajowych. Przygotowując się do olimpiady w 1972 roku, Jeff spędził dwa miesiące razem z Frankiem Shorterem i Jackiem Bachelerem na treningach górskich w Vail w stanie Kolorado. Wszyscy trzej zakwalifikowali się na tamte igrzyska. Według biegacza i pisarza Joe Hendersona Jeff „… powinien startować na olimpiadzie w maratonie, ale zamiast tego wszedł w skład drużyny walczącej w biegu na 10 km, a następnie pomógł swojemu przyjacielowi Jackowi Bachelerowi w biegu na dłuższym dystansie”. W roku 1973 Jeff ustanowił rekord Stanów Zjednoczonych w biegu na 10 mil. Zwyciężył w pierwszym Atlanta Marathon, mając 18 lat, i był też pierwszym zwycięzcą wyścigu Atlanta Peachtree Road Race w roku 1970. W połowie lat 70. zaczął stosować program treningowy kładący nacisk na większą ilość odpoczynku i na zmniejszenie tygodniowego kilometrażu w połączeniu z biegiem na długi dystans co drugi tydzień. Mając 35 lat, przebiegł maraton Houston-Tenneco z czasem 2:16. Jeff spędza teraz w trasie około połowy swojego czasu. Z powodu napiętego rozkładu zajęć często biega 3-8 km dwa albo trzy razy dziennie. Ogólnie przebiega blisko 100 km tygodniowo. Do chwili obecnej przebiegł ponad 120 maratonów, w których startuje 3-4 razy do roku. Co 10 lat powraca na linię startową maratonu w Atlancie, gdzie miało miejsce jego pierwsze zwycięstwo, i próbuje poprawić swój czas 2:56,który uzyskał, mając18 lat. Jak do tej pory mu się to udaje. W roku 1993, mając 48 lat, pobiegł tuż poniżej 2:51. Książka "Bieganie metodą Gallowaya. Ciesz się dobrym zdrowiem i doskonałą formą!" będzie miała swoją premierę 8 września 2011 roku. Na polskim rynku i ukaże się nakładem Wydawnictwa Helion SA w marce Septem. Książkę "Bieganie metodą Gallowaya. Ciesz się dobrym zdrowiem i doskonałą formą!" autorstwa Jeffa Gallowaya objęły patronatem medialnym: Program 3 Polskiego Radia (Główny patron medialny ), audycja radiowej Trójki" – "Biegam, bo lubię".
Polskie Radio Pr.3 (Trójka)

Bieganie metodą Gallowaya. Ciesz się dobrym zdrowiem i doskonałą formą!

Miło nam poinformować, że na rynku wydawniczym pojawiła się właśnie kolejna pozycja przeznaczona dla miłośników biegania. Jest to drugie wydanie książki Jeffa Gallowaya pt. “Bieganie metodą Gallowaya. Ciesz się dobrym zdrowiem i doskonałą formą!”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Helion SA. “Bieganie metodą Gallowaya” od swojego pierwszego wydania, ktore pojawiło się w 1984 roku sprzedało się na całym świecie już w ponad 400.000 egzemplarzy. Jeff Galloway to biegacz światowej klasy, który zdecydował w latach 80, że jego życiową misją będzie uczenie innych, jak biegać i dbać o swoją sprawność fizyczną. Oryginalne wydanie książki zawierało szczegółowy program treningowy do biegu na 10 km i do maratonu. W najnowszym wydaniu plan przygotowań do maratonu został zastąpiony programem przygotowań do biegów na krótszych dystansach: 5 km i do półmaratonu. Co nowego w drugim wydaniu:
- Programy treningowe do biegu na 5 km i do półmaratonu.
- Mniejszy nacisk na pomiary tętna jako składnik treningów.
- Koncepcja przerw na marsz wprowadzona na wszystkich dystansach.
- Dużo więcej informacji na temat treningów w skrajnym upale i na zimnie.
- Nowy rozdział poświęcony motywacji i treningowi mentalnemu.
- Najaktualniejsze informacje na temat odżywiania.
- Więcej szczegółowych analiz kontuzji i ich leczenia, w tym dotyczących problemów z podeszwą stopy, takich jak zapalenie powięzi stopy i ostrogi piętowe, oraz specjalny raport na temat urazów pasma biodrowo-piszczelowego.
- Większa koncentracja na szczególnych potrzebach starszych biegaczy, z naciskiem na spalanie tłuszczu i ważność odpoczynku. Jak czytamy w oficjalnych materiałach zapowiadających książkę: "Bieganie metodą Gallowaya" to lektura dla biegaczy na wszystkich szczeblach zaawansowania. Jest to kompletny przewodnik po świecie biegów, a ponadto prezentuje programy treningowe do zawodów na trzech dystansach. Książka pokazuje nowicjuszom, jak rozpocząć bieganie i w nim wytrwać. Zawiera również poważne rady dotyczące treningu dla zawodników. Zachęci cię do działania i podtrzyma Twoją motywację, tak by bieganie stało się Twoim sekretem dobrego zdrowia na całą resztę życia! Książkę "Bieganie metodą Gallowaya. Ciesz się dobrym zdrowiem i doskonałą formą!" objęły patronatem medialnym Program 3 Polskiego Radia, audycja radiowej "Trójki" – "Biegam, bo lubię", akcja “Polska Biega” oraz portale Sport.pl, MaratonyPolskie.PL i magazyn "Runner’s World".
maratonypolskie.pl

Zdrowie masz we krwi! Jak żyć w zgodzie z grupą krwi

Jeść same białka, a może tylko tłuszcz? Zrezygnować z owoców czy postawić na głodówkę. A może jeść zgodnie z grupą własnej krwi? O nie, kolejna dieta! Nie lubię diet. Nie stosuję żadnych. I dlatego nie lubię o nich czytać - bo to dla mnie większa fikcja niż ta literacka. Ale dostałam książkę do ręki. Przeczytałam z ciekawości. Z dużą dozą sceptycyzmu, na dobry początek. I zaskoczyłam się. Bo o ile nastawienie miałam naprawdę bojowe i byłam gotowa spierać się w myślach z autorką (a jeśli byłoby trzeba, także na głos), o tyle w trakcie czytania moja chęć walki nieco osłabła. Co nie znaczy, że w kilka godzin zmieniłam się w zagorzałą fankę jedzenia zgodnego ze swoją grupą krwi, ooo nie. Ale... Ale od początku. O co chodzi? W skrócie: dawno temu była tylko jedna grupa krwi - A. Z niej po jakimś czasie zaczęły wykształcać się inne: B, AB i 0. Dieta zgodna z grupą krwi opiera się na założeniu, że to, co dla jednego człowieka jest dobre, dla drugiego wcale nie musi takie być. Nie wszyscy lubią kurczaka albo pieczoną paprykę. Idąc dalej, w zależności od tego, jaką mamy grupę krwi, jeśli chcemy być zdrowi, pozwalczać wszystkie choróbska i dobrze się czuć, powinniśmy sięgać po inne produkty. Bo to ta właśnie różnorodność jest gwarantem dobrego samopoczucia. Dotyczy to zresztą nie tylko jedzenia, ale też uprawianego sportu czy sposobów radzenia sobie ze stresem.

Na rynku jest taka masa książek o dietach, że za osoby, które chcą się odchudzić, albo po prostu zdrowo odżywiać, trzymam mocno kciuki. Bo nie pogubić się w tym gąszczu dietetycznych książek, to już jest nie lada sukces. W dodatku autor każdego poradnika pisze co innego. Jeden twierdzi, żeby nie pić kawy, bo szkodzi. Na co zaraz odzywa się drugi i przekonuje, że kawa jest co najmniej boskim napojem. Inny dochodzi do wniosku, że najlepiej będzie, jak zaczniemy pochłaniać tylko tłuszcz, na co zaraz kolejny odpowiada: "W białku siła!". Do chóru przyłączają się następni: a to jedz kolorowo, a to nie łącz tego z tym (albo właśnie łącz), a to wreszcie detoksuj się przez 21 dni koktailami warzywnymi albo nagotuj cały gar zupy z kapusty od razu na tydzień. Mmm, pycha. Natomiast ta książka przekonuje mnie o tyle, że w nie znalazłam w niej kategorycznych stwierdzeń pod tytułem "od kurczaka schudniesz, a od wieprzowiny będziesz tyć". Trafia do mnie to, że każdy potrzebuje tak naprawdę czegoś innego, żeby dobrze się czuć i mieć dużo energii. Dorota Augustyniak-Madejska tłumaczy to w ten sposób: nasze organizmy są tak skonstruowane, że w zależności od literaki, która mamy przed "Rh", trawimy jedne rzeczy szybciej, inne wolniej. Niektórzy ludzie od tego samego mogą mieć wzdęcia, inni wręcz przeciwnie - czują się świetnie. Zastanawiam się jednak na ile nasza tolerancja (bądź nietolerancja) niektórych produktów zależy od naszych przyzwyczajeń żywieniowych i kilku innych czynników poza samą grupą krwi, a na ile właśnie głównie od niej. Z drugiej strony, jeśli miałabym się zdecydować, czy jedzenie dostosowane do grupy krwi mnie przekonuje, czy też nie - to opowiedziałabym się po stronie kiwających potwierdzająco głowami. A przekonać choć w minimalnym stopniu takiego niedowiarka jak ja jest nie małym wyczynem.

Może to dlatego, że czytając tę książkę, wcale nie miałam wrażenia, że była pisana z obłędem czającym się na końcu pióra. Wręcz przeciwnie, jest bardzo logiczna. Spodobała mi się. Augustyniak-Madejska pisze tak, że rozumiem, o co chodzi. Wytłumaczyć coś najprościej na świecie jest najtrudniej. Autorka przedstawia różne mechanizmy działające w naszych organizmach. W prosty sposób pokazuje co się dzieje, gdy się przejadamy albo fundujemy sobie głodówkę, dlaczego jak jemy śmieciowe rzeczy, to mimo pełnego żołądka możemy zasłabnąć z braku energii. Wreszcie dlaczego nie można jeść w pośpiechu, bo tak zjedzone posiłki zwyczajnie się nie trawią i zalegają później kilka dni w jelitach, fundując nam różne sensacje trawienne i zamieniając nasz brzuch w balon.

Czyli: jest ciekawie. A przy tym jasno i zrozumiale. Jednych ta książka przekona, innych nie. Jedni pozostaną sceptyczni wobec odżywania pasującego do posiadanej grupy krwi, drudzy z miejsca zadeklarują się jej fanami. A jeszcze inni pozostaną gdzieś pośrodku. Przekonani, ale nie mający potrzeby robienia rewolucji na swoich talerzach. Tacy wezmą z książki co dobre, wyciągną wnioski i wykorzystają je do swoich potrzeb. Czy już wiecie, do której grupy ja się zaliczam? Wyczytałam w książce, że osobom z mojej grupy krwi, A, świetnie robią jagody i cytryny. A że nie mogłam się opanować, i przy okazji jagód, kupiłam też w hurtowych ilościach truskawki (ostatnie tego lata, to już końcówki!), zrobiłam ze wszystkiego koktail. Na zdrowie!
bookmeacookie.blogspot.com Kuchareczka

Moc coachingu. Poznaj narzędzia rozwijające umiejętności i kompetencje osobiste

Coaching to dziedzina dynamicznie rozwijająca się ostatnio także w Polsce, ale mimo to wciąż pozostająca dla wielu pojęciem mało czytelnym. Dobrze jest więc oddać się w ręce pięciu pań (Maja Wilczyńska, Jolanta Kućka, Małgorzata Nowak, Joanna Sawicka, Katarzyna Sztajer-wald), oddając się jednocześnie lekturze przygotowanego przez nie i Onepress poradnika „Moc coachingu. Poznaj narzędzia rozwijające umiejętności i kompetencje osobiste". Szybko zorientujemy się, iż pod okiem inspirującego coacha i poprzez samokształcenie wzbogaci się nasze myślenie, zaczniemy panować nad własnym zachowaniem, skracając drogę własną - tudzież prowadzonej przez siebie firmy - do zamierzonych celów.
POLSKA - DZIENNIK ŁÓDZKI .N, 2011-08-22