×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Nie potrafimy zaakceptować tego, że nasz związek się zmienia [fragment książki]

TOP tytuł w super cenie » 50% taniej

Każdy związek się zmienia w inny sposób. Wiesz dobrze, że miłość nie jest tak prostym uczuciem, jak mogłoby się wydawać. Składa się ona przynajmniej z trzech elementów (namiętność, intymność i poczucie zobowiązania), których intensywność zmienia się w czasie. Musisz pamiętać, że zmiany w związku są czymś naturalnym i nie można się ich obawiać. Osoby, które tego nie rozumieją, starają się na siłę, aby w ich związku wszystko stale było takie same. Nawet najmniejsza zmiana je stresuje i wprawia w zły nastrój. Trudno jest wytrzymać w takim związku, bo masz ciągle poczucie, że stąpasz po bardzo cienkim lodzie. Chwila zawahania i wpadasz do zimnej wody. Nie warto wierzyć w to, że miłość jest nam dana raz na zawsze i nie trzeba się o nią starać. To jedno z tych błędnych przekonań na temat miłości, które daliśmy sobie wmówić. Miłość podobna jest do ogrodu — jeżeli o nią nie dbasz, usycha i więdnie. Musisz ją pielęgnować, aby miała szansę naprawdę rozkwitnąć. Miłość wymaga od Ciebie działania i wysiłku. Wymaga od Was wspólnego zaangażowania. Jest jeszcze jeden sekret, który znają wszystkie szczęśliwe pary. Chodzi o to, że nie warto czytać sobie w myślach, bo wtedy bardzo łatwo się rozczarować. Niestety, wielu z nas tworzy bardzo nierealistyczny obraz swojego partnera we własnej głowie. Z moich obserwacji wynika, że jest to początek problemów większości par. Zamiast stale próbować poznawać swojego partnera, mamy wrażenie, że wiemy na jego temat wszystko. Jeżeli w związku nie aktualizujemy wiedzy na swój temat, to tak naprawdę popadamy w coraz większą iluzję. W ten sposób bardzo łatwo się rozczarować. Jednak osoby, które boją się zmian, mają z tym duży problem. Wolą ignorować tę sytuację, zamiast ją zaakceptować i spróbować wpłynąć na rozwój swojej relacji. Sama dobrze wiesz, że ciągle się zmieniasz. To, co było dla Ciebie ważne rok temu, może nie być już istotne dzisiaj. Możesz nawet nie pamiętać, co tak bardzo Cię martwiło pięć lat temu, bo zmieniły się priorytety w Twoim życiu. Dlatego w związku stale potrzebne są rozmowy i aktualizacja wiedzy na swój temat. To niby takie oczywiste, ale bardzo mało osób poświęca temu wystarczająco dużo uwagi. Musisz wiedzieć, czy w życiu Twojego partnera zaszła jakaś zmiana. Nie możesz oceniać go przez pryzmat tego, co mówił w przeszłości, bo od tamtego czasu mogło się już sporo zmienić. Zamiast domyślać się, czy jest to nadal dla niego ważne, porozmawiaj z nim o tym. Ty również staraj się mu pokazywać swoją zmianę. Nie ma nic gorszego niż ciągłe liczenie na to, że ktoś domyśli się tego, co właśnie chodzi Ci po głowie. Nikt z nas nie ma szklanej kuli, w której można zobaczyć czyjeś myśli. Jeżeli chcesz, aby między Wami nie dochodziło do nieporozumień, starajcie się odświeżać wiedzę na swój temat. Chodzi tu głównie o najważniejsze tematy, takie jak potrzeby, marzenia i aspiracje. Chodzi też o to, w którą stronę chcecie, aby zmierzało Wasze wspólne życie. Zastanówcie się, czy macie wspólny cel. A może straciliście go już z oczu i dlatego tak trudno jest Wam się ostatnio dogadać? Będę o tym pisał w kolejnych rozdziałach. O tym wszystkim warto rozmawiać często, bo w naszym życiu naprawdę dużo się zmienia. Bez takich rozmów trudno jest budować szczęśliwą relację. Osoby, które nie rozmawiają ze sobą w ten sposób, zaczynają oddalać się od siebie. Czasami ten problem wynika z tego, że nie zbudowaliśmy swojej więzi na wystarczająco głębokim poziomie. Nasza intymność nie rozwinęła się do tego stopnia, abyśmy naprawdę szczerze potrafili ze sobą rozmawiać. W ten sposób zaczynamy polegać na domysłach i stale pogłębiamy swój problem. Jeżeli chcesz wiedzieć, w jaki sposób Wasz związek zmieniał się w czasie, musimy przyjrzeć się uważnie temu, jak ze sobą rozmawiacie. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak podchodzicie do zmian i czy pod tym względem do siebie pasujecie. Nie wiem, czy wiesz, ale badania na temat przewidywania, jakie osoby będą tworzyły dobrą parę, trwają w psychologii już od ponad 70 lat. Badania te pokazują, że na podstawie samych cech nie da się przewidzieć, czy związek będzie udany, czy nie. Większość pokazuje coś zupełnie innego. Możesz się teraz zastanawiać, dlaczego o tym wspominam. Chodzi o to, że na temat dopasowania partnerów powstało bardzo wiele mitów, które trzeba w końcu rozwiać. Widziałem nawet kilka popularnych programów w telewizji, które powielają niektóre z nich. W tych programach eksperci starają się dobrać do siebie najlepiej pasujące osoby. Jednak w świetle badań psychologicznych nie ma to większego sensu, ponieważ ludzie nie dopasowują się do siebie wyłącznie na podstawie cech. Aby stworzyć dobry związek, trzeba czegoś więcej. Dodatkowo niewiele osób zdaje sobie sprawę z siły potrzeby zawłaszczania, o której czytałaś we wcze-śniejszym rozdziale. Niestety, wiele osób nadal wierzy w to, że mogą stworzyć idealny związek, wyłącznie opierając się na pasujących do siebie cechach. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego rozdziału będziesz świadoma, że nie jest to takie proste. Co ciekawe, wiele portali randkowych oferuje testy psychologiczne, które mają pomóc w znalezieniu idealnie pasującego do nas partnera. Jest to tylko chwyt marketingowy i nie warto w to wierzyć. Istnieje jednak dużo lepszy sposób na to, aby sprawdzić, czy dany związek przetrwa. Wystarczy wsłuchać się, w jaki sposób dana para rozmawia ze sobą o trudnych sprawach. Ta metoda wykorzystywana jest na całym świecie przez terapeutów pracujących nad poprawą relacji w związkach. Wystarczy, że zrozumiesz tylko podstawy tej metody, a będziesz mogła zauważyć alarmujące sygnały w rozmowach, które dotyczą najtrudniejszych dla Was kwestii. Chodzi tu głównie o sposób, w jaki reagujecie na swoje słowa w sytuacjach kryzysowych i jak przebiegają Wasze kłótnie. Najgorszą z możliwości jest stosowanie techniki zwanej „odbijaniem piłeczki”. Postaram Ci się to wytłumaczyć na dwóch przy-kładach: 1. Żona zaczyna kłócić się z mężem o to, że ON całymi nocami pracuje przed komputerem i przychodzi do łóżka już prawie nad ranem. ON długo się nie zastanawia i wygarnia jej, że ONA całymi dniami potrafi siedzieć u swojej „ma-musi”. 2. Mąż ma pretensję do żony, że znów była na zakupach i kupiła sobie nowe buty mimo tego, że mieli oszczędzać na wakacje. ONA, nie czekając zbyt długo, wygarnia mu, że może i kupiła sobie nowe buty, ale na pewno nie kosztowały tyle, co jego nowy sprzęt narciarski, którego nawet jeszcze nie używał. Czy widzisz pewne podobieństwa w tych sytua-cjach? Widać tu wyraźnie pewną technikę, która pojawia się bardzo często w sytuacjach, kiedy czujemy się atakowani przez partnera. Technika „odbijania piłeczki” polega na tym, że na atak odpowiada się atakiem. Każdy z partnerów na zarzut pod swoim adresem odpowiada innym zarzutem do partnera. Zamiast skupić się na jednym problemie i poszukać jakiegoś rozwiązania, partnerzy zaczynają sobie robić wyrzuty. Kiedy w rozmowach pojawia się takie „odbijanie piłeczki”, możesz być pewna, że nie wróży to nic dobrego. Terapeuci uważają, że jest to bardzo trudna sytuacja, której nie można lekceważyć. Z mojego doświadczenia wynika, że związki, w których „odbijanie piłeczki” pojawia się zbyt często, mają poważne problemy z rozwiązywaniem nawet najprostszych konfliktów. W takich związkach zwyczajna sprzeczka może urosnąć do rozmiarów kryzysu tylko dlatego, że partnerzy wpadają w spiralę wzajemnych oskarżeń i ataków. Wiadomo, że kłótnie zdarzają się w każdym związku. Jak więc na nie reagować w odpowiedni sposób? Chodzi przede wszystkim o to, aby zamiast „odbijania piłeczki” skupić się na konkretnym rozwiązaniu jednego problemu. Mąż, który w przykładzie siedział po nocy przed komputerem, mógłby stwierdzić, że owszem, czasem musi popracować do późna, ale obiecuje, że postara się kilka razy w tygodniu kończyć wcześniej. Niby proste rozwiązanie, ale trudno na nie wpaść, kiedy do gry wchodzą emocje. Chodzi tu o znalezienie pewnego kompromisu, który będzie satysfakcjonujący dla obu stron. Warto się czasem ugryźć w język, kiedy na zarzuty ze strony partnera od razu chcesz odpowiedzieć kontratakiem. Pamiętaj, że najtrudniej jest zatrzymać spiralę wzajemnych oskarżeń, jeżeli się ona już rozpędzi. Podobnie żona z przykładu o zakupie butów mogłaby stwierdzić, że ją poniosło i nie mogła się oprzeć, ale obiecuje, że będzie już pamiętała o wspólnym oszczędzaniu na wakacje, i może nawet w przyszłym miesiącu zaoszczędzi trochę więcej niż zwykle. Szukanie kompromisu jest trudne, kiedy czujemy się atakowani. Jednak można się tego nauczyć. Najważniejsze, aby sobie uświadomić, że ciągłe „odbijanie piłeczki” nie jest rozwiązaniem Waszych problemów i może doprowadzić do poważnych konfliktów. Nigdy nie wiesz, jak rozpędzi się ta spirala wzajemnych oskarżeń, i lepiej ją zatrzymać na samym począt-ku. Jak można sobie poradzić w takich sytuacjach? Najważniejsze, aby w danym momencie skupić się wyłącznie na rozwiązywaniu tylko jednego problemu. Technika „odbijania piłeczki” jest dla wielu osób wygodna, bo zrzuca z ich barków odpowiedzialność za dany problem. Jednak takie zachowanie jest niekorzystne dla związku, ponieważ zamiast skupić się na rozwiązaniu jednego problemu, zaczynamy sobie tych problemów dokładać. W konsekwencji zostajemy w sytuacji, w której nikt nie ma ochoty się nimi zająć. Takie wzajemne oskarżenia nie są przyjemne i zostawiają głębokie rany emocjonalne. Jeżeli za-uważycie ten problem u siebie, musicie się tym zająć jak najszybciej. Oczywiście, nie da się tego naprawić w jeden dzień. Jeżeli macie skłonność do tego, aby się wzajemnie obwiniać i „odbijać piłeczkę”, musicie się tym zająć w pierwszej kolejności. To będzie Wasze pierwsze zadanie do wykonania, jeżeli nadal myślicie o tym, aby poprawić swoją relację. Nie da się pracować nad rozwojem związku, jeżeli oboje macie skłonności do ciągłego „odbijania piłeczki”. Kiedy się z tym uporacie, będzie Wam dużo łatwiej zająć się innymi trudnościami w relacji. Zastanówcie się przez chwilę nad tym, od kiedy zaczęliście rozmawiać ze sobą w ten sposób. Jestem pewien, że na początku związku nie mieliście z tym problemów. Jednak, jak to bywa w przypadku wielu par, stres i rutyna codziennego życia sprzyjają powstawaniu takich konfliktów. Bardzo niebezpieczne jest również to, że taki sposób prowadzenia trudnych rozmów szybko wchodzi nam w krew i staje się dla nas nawykowy. Wiele par nie ma absolutnie żadnej świadomości, że obrzucają się nawzajem błotem. W takich związkach ludzie potrafią się nawet dziwić, że te ciągłe kłótnie ich wykańczają. Tak działają nawykowe zachowania, nad którymi zupełnie nie mamy świadomej kontroli. Tylko że te nawyki nie wzięły się z powietrza. Są one po prostu utrwalonym sposobem rozmowy, który do tej pory dominował w Waszej relacji. Warto się z tym pro-blemem zmierzyć, póki jeszcze oboje macie siłę i chęć walczyć o ten związek. Jednak co ma wspólnego to, w jaki sposób się kłócicie, z tym, że nie potraficie zaakceptować tego, że Wasz związek się zmienia? Kolejny raz wracamy do wyobrażeń, które tworzymy we własnych głowach. Im bardziej nierealistyczne wyobrażenie partnera masz w swojej głowie, tym trudniej bę-dzie Ci zaobserwować, że Wasz związek zmierza w stronę upadku. Dlatego najłatwiejszym sposobem na to, aby ocenić kondycję związku, jest uważne przysłuchiwanie się Waszym rozmowom na trudne tematy. Może to być dla Ciebie szokujące doświadczenie. Spróbuj porozmawiać ze swoim partnerem w taki sposób, aby naprawdę wsłuchać się w to, co ma on do powiedzenia. Nie staraj się domyślać znaczenia jego słów. Staraj się dopytywać o najdrobniejsze szczegóły. Będzie to dla Was irytujące, ale może to być również ważne doświadczenie, które pokaże Wam, jak wiele zmieniło się od czasu, kiedy stworzyliście swój wyidealizowany obraz związku. Staraj się zwracać szczególną uwagę na sytuację, w której jedno z Was zacznie „odbijać piłeczkę”. Zastanów się, czy nie postępujecie w taki sposób na co dzień. Może to Wam uświadomić Wasz główny problem, z którym musicie się jak najszybciej zmierzyć. Oboje musicie zdawać sobie sprawę z tego, że Wasz związek się zmienia. Nic nie dzieje się w próżni, dlatego na Wasze życie oddziałuje wiele czynników. Nie ma lepszej rady na szczęście w związku niż ciągłe aktualizowanie informacji na temat partnera. Jeżeli nie akceptujecie zmian, to w pewnym momencie możecie bardzo mocno się zdziwić. Twój partner może być zupełnie inną osobą, która zupełnie nie przypomina wyidealizowanego obrazu w Twojej głowie. Im bardziej oddalacie się od siebie, tym mniej wiecie na swój temat. Skupiacie się na tym, co było do tej pory oczywiste. Jednak nasze życie zmienia się tak dynamicznie, że to, co jest oczywiste dziś, jutro może być już nieaktualne. Nie ma nic gorszego niż próba ułożenia sobie życia z osobą, o której tak naprawdę nic nie wiemy. Naprawdę wiele jest takich związków, w których partnerom tylko się wydaje, że dobrze się znają. Tak naprawdę polegają oni wyłącznie na nierealistycznych obrazach we własnych głowach, które powstały na początku ich związku. W ten sposób nie da się rozwijać relacji. Dlatego musisz poszukać sygnałów ostrzegawczych, które pozwolą Ci zauważyć ten problem. Nie ma lepszego sposobu niż uważne i świadome wsłuchiwanie się w to, jak ze sobą rozmawiacie. Na początku nie będzie to łatwe. Jednak warto się tego nauczyć. Jeżeli naprawdę słuchasz swojego partnera, będziesz potrafiła śledzić zmiany w jego życiu. On również powinien się tego nauczyć. Tu pojawia się pytanie, czy jesteście gotowi oboje zawalczyć o ten związek. A może jedna ze stron stara się bardziej? Zastanowimy się nad tym w dalszej części książki. Pamiętaj, że zmiany są nieodłącznym elementem naszego życia. Mogą być stresujące i czasami są trudne do zaakceptowania, jednak ich świadomość jest kluczowa dla tworzenia szczęśliwej relacji. Odwracanie wzroku od tego, co wydaje się nam niewygodne, nie jest najlepszym rozwiązaniem. Ignorowanie problemu nie sprawi, że zniknie on całkowicie z Twojego życia. Dlatego zaakceptujcie zmiany i starajcie się przejąć nad nimi kontrolę. Nie próbujcie czytać sobie w myślach. Nauczcie się rozmawiać w taki sposób, aby stale aktualizować wiedzę na swój temat. Zaakceptujcie, że Wasz związek się zmienia, i cieszcie się tym. Przecież zmiana może również oznaczać, że zbliżycie się jeszcze mocniej do siebie i będziecie jeszcze bardziej szczęśliwi. Jednak aby było to możliwe, musicie nauczyć się wyznaczać własne granice. W kolejnym rozdziale podpowiem Ci, jak to zrobić...