×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

75 sposobów na zwiększenie wydajności umysłu

Gimnastyka umysłowa jest niezbędna naszemu mózgowi, jak ćwiczenia fizyczne ciału. Można więc się spodziewać, że książka Rona Hale - Evansa "75 sposobów na zwiększenie wydajności umysłu", udostępniona polskiemu czytelnikowi przez wydawnictwo Helion, będzie się cieszyła równie dużym zainteresowaniem jak dziesiątki poradników fitness. Zwłaszcza, że jest to bardzo interesujący zestaw kilkudziesięciu sztuk i - czego autor nie ukrywa - sztuczek (często "cyrkowych"), które poprawiają funkcjonowanie umysłu w różnych sferach. Te sfery to kolejne rozdziały.

Podczas lektury rozdziału "Pamięć" ćwiczymy zapamiętywanie informacji - od tablicy Menedelejewa po numery telefonów, mapy i wygląd miejsc. Jest też coś z prozy życia - jak nie zapomnieć o zabraniu z domu telefonu czy... kluczy. Później uczymy się selekcjonowania zalewających nas zewsząd informacji - co odrzucić, co w pamięci zostawić. Pobudzamy także myślenie twórcze - niezbędne przy pisaniu wiersza na urodziny dziecka jak i recenzji prasowej. Bardzo przydatne - nawet na co dzień - mogą okazać się "sztuczki" matematyczne. Począwszy od uproszczenia elementarnych działań, po liczenie dużych liczb... na palcach.

Uczymy się także klarownego komunikowania pomysłów innym, a przede wszystkim opanowywania emocji, by zachowana została przejrzystość przekazu. Ostatni z rozdziałów poświęcono treningowi, mającemu utrzymywać umysł w dobrej kondycji niezależnie od wieku.

Podczas lektury często jesteśmy zaskakiwani tym, jak niekonwencjonalne potrafią być niektóre techniki. To zaskoczenie to też ćwiczenie umysłu - poszerzające myślenie, rozwijające wyobraźnię. Wszak trzeba sięgać nie tylko tam, gdzie wzrok nie sięga, ale i - na razie!- nasz umysł...

Dziennik Łódzki n; 23-06-2007

Trudni ludzie. Jak przetrwać w związku z idiotą

Jesteś amebą, borsukiem czy może altruistą? Twój partner zalicza się do mięczaków, jaguarów czy tornad? Nie wiesz? Sięgnij po książkę "Trudni ludzie. Jak przetrwać w związku z idiotą." Johna Hoovera. Dzięki niej masz szansę przekonać się czym naprawdę drażnią Cię ludzie z którymi żyjesz. Dowiesz się także jak nie dolewać oliwy do ognia, trenując swoją tolerancję i empatię.

(…)

Wielu z nas spotkało się już z pojęciami takimi jak "Dawca" czy "Biorca". Każdy z nas zalicza się do jednej z tych kategorii. John Hoover zaproponował podział każdego typu na 3 podtypy. I tak dawcy występują jaki ameby, borsuki i altruiści. Z kolei biorcy dzielą się na mięczaki, jaguary i tornada. Będąc jedną z kategorii biorców, możemy zawrzeć związek symetryczny (z biorcą z tego samego lub innego podtypu) lub uzupełniający się (z dawcą z dowolnej z trzech kategorii). Podobnie jest w przypadku, gdy sklasyfikujemy się jako dawca.

Poprawna klasyfikacja siebie oraz partnera jest kluczem do zrozumienia (i akceptacji) zachowań, występujących w danych sytuacjach. Dzięki poprawnemu wskazaniu typu wewnętrznego "idioty" oraz partnera, z którym przyszło nam żyć, możemy przewidywać reakcje obu stron w nieoczekiwanych sytuacjach, zamiast złościć się i gniewać 0 to, że nasze oczekiwania znowu rozminęły się z rzeczywistością. Pozwoli nam to uniknąć obwiniania siebie i partnera i umożliwi reformowanie związku.

Autor zwraca także uwagę na to, by zastąpić krytykę komplementami, zaprzeczanie -- akceptacją, osądzanie -- wybaczaniem, urazę -- docenianiem, a zawstydzanie -- afirmacją. Przy każdym zachowaniu mamy dokładnie opisane, w jaki sposób ameba, borsuk, altruista, mięczak, jaguar i tornado radzą sobie w poszczególnych sytuacjach. Gdyby to nie wystarczyło, każdy rozdział wzbogacony jest o sposoby na życie z idiotą -- bez względu na to, czy za związkowego idiotę uważasz siebie, czy swojego partnera.

We dwoje 06/2007

Inteligencja społeczna. Nowa nauka sukcesu

Książka Karla Albrechta zasługuje na uwagę z kilku powodów. Przede wszystkim stanowi przejrzystą i łatwą w odbiorze próbę wyjaśnienia zjawiska inteligencji społecznej. Autor odwołuje się w niej nie tylko do klasycznych już teorii Gardnera czy Golemana, ale i do własnego doświadczenia i praktyki.

Sporo miejsca Albrecht poświęca swojej autorskiej koncepcji, która stanowi nie tylko ciekawy konstrukt teoretyczny, ale i zestaw praktycznych wskazówek dotyczących tego, w jaki sposób zachowywać się wśród innych ludzi. W ramach proponowanego przez siebie podejścia Albrecht wyróżnia pięć wymiarów inteligencji społecznej (sytuacyjna świadomość, prezencja, autentyczność, czytelność oraz empatię) składających się na model nazwany w skrócie S.P.A.C.E. Przedstawia przejrzysty obraz intymnych szczegółów z naszego życia społecznego prowadząc Czytelnika po fascynującej ścieżce odkrywania faktów dotyczących przestrzeni, w której żyjemy.

Nie zapominając o kontekście teoretycznym, autor ukazuje związki swojej koncepcji z inteligencją emocjonalną oraz bardziej ogólną inteligencją wieloraką. Całość wzbogaca wieloma przykładami oraz opisami własnych doświadczeń i obserwacji, które spora część Czytelników będzie w stanie odnieść bezpośrednio (a chwilami wręcz dobitnie) do znanych sobie sytuacji.

Temat oraz sposób jego omówienia współgra ze sobą i stanowi doskonałą kompozycję ułatwiającą przyswojenie przekazywanej przez Albrechta wiedzy. W książce nie brak jest humoru, który miejscami pojawia się także w stosowanym nazewnictwie (np. społeczne wzdęcie czy społeczny łupież).

Oceniając "Inteligencję społeczną" trudno uznać tą pozycję za przełomową czy wnoszącą do psychologii nową wiedzę. Mimo to, zjawiska, które wielu naukowców starałoby się nadmiernie rozwijać i wyjaśniać w oparciu o nużące dla przeciętnego Czytelnika opisy badań, Albrecht sprowadza do prostych -- acz przydatnych w praktyce -- uwag ukierunkowujących na kształtowanie określonych koncepcji społecznych.

psychologia-spoleczna.pl Maciej Chabowski; 05/2007

Trudne życie synowej. Jak przetrwać w związku z teściową

Dzięki opowieściom kobiet z książki pod tytułem "Trudne życie synowej", przekonałam się, że kłopoty z teściową to nie tylko moja specjalność. Dotarło do mnie, że trzeba zrobić wszystko, aby zrozumieć racje i intencje drugiej strony. A wtedy nasze relacje mogą ulec poprawie i łatwiej przezwyciężymy trudności. To dobra lektura dla każdej z nas -- synowej i teściowej, matki i córki.
Zdrowie i Życie Katarzyna; 06/2007

75 sposobów na zwiększenie wydajności umysłu

Pragną Państwo znaleźć klucz do sprawnego działania umysłu i korzystania z jego nieprzeciętnych możliwości? Niniejsza książka to, dosłownie, 75 hakerskich sposobów na "włamanie się" do naszego umysłu i pokierowania jego działaniem według własnej woli. Osoby zainteresowane rozwojem własnym umiejętności miękkich znajdą w tym tomie techniki wspomagające doskonalenie takich kompetencji, jak: kreatywność (myślenie twórcze), komunikacja interpersonalna i samokontrola emocji.
miekkie-kompetencje.pl Paweł Smółka, 05/2007