Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę

Recenzje książki: Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę (48) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.

1. Recenzja: Czytamkiedytyspisz Cyrus Agnieszka

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Miłość i nienawiść idzie ze sobą w parze. Choć nie zawsze miłość zamienia się w nienawiść a nienawiść w miłość... Kilka dni temu potrzebowałam ogromnego odprężenia, i oczyszczenia myśli z wszystkiego co dokoła się dzieje. Aby właśnie odpocząć wybrałam do czytania jedna z książek, która trochę zalegała już na moim stosie recenzenckim. Myślę że był to bardzo dobry wybór! Lektura okazała się bardzo przyjemna, lekka i ponadczasowa. Biorąc ją do ręki obawiałam się że będzie to kolejna słodka historia o miłości, dlatego też ogromne było moje zdziwienie kiedy okazało się że tak nie jest ! Głównym tematem książki była nienawiść i wspólna niechęć do siebie obojga głównych bohaterów. Ich postacie autentycznie się nienawidziły, nie działały pod ani jedna przygrywką. Co za tym idzie, nie była to słodka historia! Patrząc ogólnie na fabułę, myślę że została ona dobrze przemyślana lecz nie do końca ukazano jej potencjał. Kilka wątków zostało rozpoczętych i pobieżnie zakończonych. Liczyłam że gdzieś dalej losy danych wydarzeń będą kontynuowane, jednak tak nie było, i to mnie rozczarowało... Co do bohaterów - mogę bardzo dużo napisać na temat Emmy. Za to nie mogę tego samo napisać o Alexie. Brakowało mi jego mocnej charakterystyki, gdyż fabuła była bardziej oparta na przemyśleniach i poczynaniach Emmy. Patrząc ogólnie na książkę muszę przyznać że była ciekawa. Podtrzymywała mnie w niepewności ale i ciągłej fali fascynacji. Czekałam na kolejne wydarzenia i zrządzenia losu z jakimi przyszło się mierzyć głównym bohaterom. Jest też w tej historii coś co po rozpoczęciu czytania, nie pozwoliło mi na jej odłożenie. Tym czymś jest lekkość w piórze autorki. Nie wiedziałam nawet kiedy książka się skończyła, bo tak przyjemnie mi się ją czytało że nie zauważyłam nawet momentu przewracania kartek na drugą stronę. Język jakim posługuje się autorka jest prosty, łatwo przyswajalny i oddziałujący na wyobraźnię ! Dlatego też tą pozycją jest idealna na jedno popołudnie !:) Oceniam ją ogólnie dobrze, pomimo moich Małych uszczypliwości. Spędziłam z nią miłe popołudnie !:) Dlatego też ja polecam :)

2. Recenzja: z_ksiazkanadloni Kubacka Magda

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   ,,Powinnam już na samym początku wiedzieć, że zemsta jeszcze nikomu nie przyniosła nic dobrego. Wcale nie była słodka, tylko pozostawiała po sobie gorzki smak." Książka przedstawia historię Emmy Thompson, energicznej kobiety sukcesu. Posiada ekskluzywne służbowe mieszkanie i pracę marzeń. W pewnym momencie jej życie legnie jak domek z kart. Traci pracę, a wraz z nią służbowe mieszkanie. Emma zmuszona jest do przeprowadzki do tak zwanej ,,nory". Mieszkaniu daleko do ideału. Kobieta rozpoczyna pracę w siłowni, w której poznaje przystojnego mężczyznę. Will zaprasza Emmę na kolację, nie informując ją o tym, że posiada narzeczoną. Mężczyzna jest bratem największego wroga kobiety. Bohaterka chce zemścić się na Willu dlatego, przyjmuje propozycje Alexa. Jaka to propozycja? Musicie sami się dowiedzieć. Jedno jest pewne, Emma, Alex, Will i Camilla zostaną wplątani w spiralę kłamstw. 🌸To teraz może coś na temat książki. Spędziłam bardzo miło czas, czytając tak wspaniałą historię. Głowni bohaterowie zostali idealnie wykreowani. Bardzo polubiłam Emmę i to jej gadulstwo, które w pewnych momentach było nie na miejscu, ale no cóż, zamiast najpierw myśleć, ona na początku mówiła, a później było za późno. Ogromnie zaimponował mi Alex. Swoim spokojem, delikatnością i uczuciami. Jest to bardzo tajemniczy i skryty mężczyzna, do którego bardzo ciężko podejść. Czego najbardziej żałuję? Tego, że ta książka ma tak mało stron. Ledwo zaczęłam czytać, a zaraz nastąpił jej koniec! Jest to ogromny plus, ponieważ nie każda historia wciąga tak jak ta.

3. Recenzja: zaczytana_logopedka Bilska Dominika

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Emma właśnie straciła firmowe mieszkanie i pracę. Na domiar złego jej ideał okazuje się bratem jej największego wroga. Mającym narzeczoną, którą Emma ma okazję poznać na randce, na którą ją zaprosił. Splot dziwnych wydarzeń sprawia, że dziewczyna zamierza odegrać się na mężczyźnie i udawać ukochaną jego brata. Tak, tak tego brata, którego nienawidzi 😂 Czy z tej farsy może wyjść coś dobrego? Bo zabawnego na pewno 😂 Świetna, zabawna, lekka. A jednocześnie dająca do myślenia i z morałem. Główni bohaterowie? Genialni! Ich relacja od samego początku doprowadzała mnie do wybuchów śmiechu. Temat? Lekko oklepany, ale jak dla mnie styl autorki i pomysł na poprowadzenie tej historii sprawiają, że kompletnie mi to nie przeszkadza. Końcówka? Nie taka jakiej się spodziewałam, dająca temat do przemyśleń. A wydanie? Przepiękne! Gdy dotykałam książki miałam wrażenie, jakbym dotykał czegoś delikatnego, czegoś co jest bardzo przyjemnie. Ogromnym plusem są też dla mnie idealnie białe kartki- mają swój urok. I ta sensualna okładka.. Powiem szczerze, że gdybym nie przeczytała wcześniej, że to debiut to nigdy bym tego nie powiedziała. Jedno co mogę powiedzieć to to, że na pewno przeczytam jej kolejne książki. I mimo, że ostatnio mam dość romansów to ten romans zdecydowanie zasługuje na 9/10 i takie romanse mogę czytać. A Wam ogromnie polecam sięgnięcie po tę pozycję. Śmiech podczas czytania gwarantowany ☺

4. Recenzja: Kochamy Romanse Fal Dominika

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Fake to debiut autorki, która jak wiele innych zaczynała swoją przygodę z pisaniem na Wattpadzie. Osobiście jestem tam stałą bywalczynią, aczkolwiek jej twórczość jakoś musiała mi wtedy umknąć. Dziś za to trzymam w dłoniach wydaną książkę - czy mi się podobała? O tym więcej już za moment. Powiem wam, że początkowo byłam nieźle zaskoczona objętością książki. Sama nie wiem spodziewałam się niezłego grubaska ;) Książka jest niewielkich rozmiarów i myślę, że jest idealna, by pochłonąć ją na jednym posiedzeniu. Tak swoją drogą, bardzo podoba mi się także okładka. Tu mam też dobrą wiadomość dla fanów książek z wątkami udawanego związku, bądź hate-love (nie w takim hardcorowym wydaniu, ale jednak). Tutaj pojawiają się oba. Co mi się zdecydowanie podoba, to na pewno sam styl autorki, jak i dialogi, które wypadają dość luźno i naturalnie. Czasem na tym polu bywa różnie w książkach z wattpada, bywa albo zbyt sztywno, albo nierealnie - tu jest super. W ogóle sam styl Mańki dość mocno przypadł mi du gustu i w czasie lektury nachodziła mnie myśl, że chętnie przeczytałabym od niej coś zdecydowanie dłuższego, takie powiedzmy 350 stron :D Proszę mieć to na uwadze przy pisaniu kolejnych powieści! ;) Wiadomo, jakieś drobne zarzuty względem samej fabuły pewnie by się znalazły, ale nie będę nic wskazywać. To mogłoby być spojlerem, a nie chcę nikomu psuć zabawy, niemniej jednak jest naprawdę dobrze. To wyjątkowo udany debiut, zdecydowanie na plus.

5. Recenzja: add_books_ Kros Ada

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Pierwsze spotkanie Emmy i Alexa nie można zaliczyć do udanych i mimo, że tych dwoje już dawno nie jest sąsiadami, chłopak wciąż pamięta, jak na dziewczynę podziałała zbyt duża ilość wypitego alkoholu. Niestety szczęścia brakuje jej ostatnio we wszystkim, Emma traci pracę, piękne mieszkanie, a te do którego się wprowadza z pewnością nie można nazwać przytulnym i przyjemnym. Wydaje się, że szczęście uśmiechnie się do dziewczyny wtedy, gdy Will, młodszy brat Alexa, który bardzo się Emmie podoba, zaprasza ją na kolację. Niestety sytuacja, w jakiej zostanie postawiona dziewczyna, zmusi ją do udawania, że jej chłopakiem jest Alex, a tych dwoje mimo wzajemnej niechęci zdecyduje się odegrać rolę zakochanych, co pozwoli im poznać samych siebie i zrozumieć, co tak naprawdę jest ważne Bardzo podobał mi się świetnie zarysowany wątek hate-love, który był bardzo przekonujący. Nie było tu niepotrzebnego słodzenia i zmieniania zdania po pięciu minutach. Bohaterowie naprawdę się nie lubili i świetnie dało się odczuć ich niechęć, wrogość, uszczypliwość. Każde ich spotkanie, rozmowa, interakcja budziły we mnie mnóstwo emocji. Podczas czytania mogłam się śmiać w głos, denerwować na bohaterów i ich decyzje, ale też ocierać łzy wzruszeń. I mimo, że nie zawsze pochwalałam postawę Emmy i Alexa, łatwo było mi ich polubić. Bohaterka została przedstawiona jako osoba bardzo pozytywną, skupiająca się na dobrych stronach każdej sytuacji, nawet jeśli te problematyczne się wokół niej piętrzyły. Alex to moim zdaniem bohater odrobinę dramatyczny, z poruszającą historią, która doskonale tłumaczy jego trudny charakter i która budzi żal i współczucie. Jego początkowo tajemnicza przeszłość budziła ciekawość, a ja nie mogłam się doczekać aż autorka odsłoni ją w pełni. Przyznaję, że mocno zaskoczyło, ale też poruszyło mnie to, z czym przyszło mu się mierzyć. Relacja głównych bohaterów rozwijała się stopniowo, oboje potrzebowali czasu, by dostrzec i zrozumieć to drugie. Z przyjemnością zaczytywałam się w ich kłótniach, poważnych rozmowach, momentach czułych i namiętnych zbliżeń, które są naprawdę świetnie napisane. "Fake. I że ci nie odpuszczę..." to naprawdę świetny debiut, który czytałam z ogromną przyjemnością, i który bardzo Wam polecam

6. Recenzja: Instagram Hunzek Anna

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   "Nawet jeśli wokół nas panuje nieprzenikniona ciemność, to od nas zależy, kiedy zabłyśnie słońce" . Bardzo lubię debiuty ❤️ zwłaszcza jeżeli są one udane i znajduje nowego autora lub autorkę do którego będę wracać przy kolejnych powieściach 😍 . "Fake. I że Ci nigdy nie odpuszczę" może nie jest najgrubszą książką ale swoim wnętrzem zaciekawia. Spędziłam z tą książką przyjemne dwa wieczory i już wiem, że jak ukaże się kolejna książka autorki to z ogromną przyjemnością sięgnę 🥳 . Coraz częściej staram się sięgać po książki z gatunku new adult - ta jest strzałem w dziesiątkę. Pióro jakim posługuje się Mańka jest przyjemne w odbiorze, nie bardzo proste ale też nie maksymalnie skomplikowane. Książkę czyta się lekko mimo to autorce udaje się poruszyć kilka ważnych tematów przy których kilka razy zakręciła mi się łezka w oku. . "Na samo wspomnienie o nim rozpływałam się jak czekolada w letnie popołudnie." . Hate-love w dobrym wydaniu ❤️ czy poleciłabym tę książkę dalej? Jak najbardziej! Już wiem, że podobną miłością do niej zapała moja siostra 😁 więc na pewno będę ją dalej polecać ❤️ . Gratulacje dla autorki! 🥰 . Ocena: 9/10 . Pieknego dnia 😍

7. Recenzja: ksiazkowy.smaakradosci Zarzecka Barbara

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   „Miłość nie jest łatwa, złotko. Ale zdecydowanie warto o nią walczyć.” Emma jest młodą i dzielną kobietą. Mimo utraty pracy, luksusowego mieszkania i tonięcia w długach nie poddaje się i walczy o siebie i swoje życie. Alex jest bardzo atrakcyjnym mężczyzną. Jest też największym wrogiem Emmy. Zawsze wrogo nastawiony i pełen irytujących zachowań wobec kobiety. Widok… To nie widok za oknem, na zdjęciu czy na pocztówce. To obiekt westchnień Emmy, a jednocześnie brat jej największego wroga Alexa. Kiedy Will zaprasza ją na kolację, Em jest zachwycona wizją randki z meżczyzną, do którego od dłuższego czasu wzdycha. I wszystko potoczyłoby się pięknie gdyby nie pojawienie się przy ich stoliku Camilli, narzeczonej Willa. Szukając wymówki mężczyzna przedstawia Emme jako dziewczynę swojego brata. I od tej pory zaczyna się seria ciągnących się kłamstw. Alex proponuje Emmie układ. Będzie udawać jego dziewczynę, zdobędzie szansę na wzbudzenie zazdrości w Willu, a Dashwood uwolni się wreszcie od pytań o jego życie prywatne. Wszystko miało być na pokaz, ich związek i uczucia, a jedyne jakimi się darzyli to nienawiść. Czy można jednak przebywając z drugą osobą tak dużo czasu powstrzymać rosnące uczucie? To świetny debiut, który czyta się ekspresowo. Wątek Hate-Love w najlepszym wydaniu! Jeden z tych, który nie był wymuszony, męczący i nudy, a taki, który porywał i był wręcz elektryzujący. Alex był tak naturalny w tym swoim byciu dupkiem, że szczerzyłam się jak szalona czytając jego przepychanki słowne z Emmą. Ta dwójka to piekielnie uparty duet. Oprócz zabawnych sytuacji i dialogów było też mnóstwo sytuacji, które nie należały do najprzyjemniejszych. Odrzucenie, zazdrość, brak akceptacji, sekrety rodzinne to wszystko złożyło się na bardzo udaną historię. Świetnie opisane rodzące się uczucia u bohaterów, które stopniowo z nienawiści przekształcały się w zrozumienie, pożądanie i miłość. Dla mnie ta książka była zdecydowanie za krótka! Kiedy skończyłam krzyczałam, że chcę jeszcze. Ciężko mi było odłożyć książkę na bok i zabrać się do codziennych obowiązków, a ostatnio mało kiedy mi się to zdarza. Spędziłam jak najbardziej przyjemnie czas z tą opowieścią i liczę na rozbudowanie jej albo poznanie tym razem historii Bentleya i Darcy. Bardzo polecam!

8. Recenzja: Nalaa1991 Sulewska Natalia

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   Przyznam szczerze, że tytuł był dla mnie trochę mylący. Spodziewałam się walki o miłość, a główną fabułą książki był spisek. Emma jest postacią, która przypomina wiele kobiet w dzisiejszych czasach. Mimo, że los rzuca jej kłody pod nogi ona sie nie poddaje i stara się zawalczyć o siebie. Alex jest bardzo tajemniczą postacią, która skrywa liczne tajemnice. Dopiero pod konie ksiazko zaczęłam go darzyć sympatią. Brakowało mi rozwinięcia wątku utraty pracy przez Emmę , natomiast zbyt wiele stron poświęcono na opowiadanie o uczuciu, które pojawiło się między Emmą, a Alexem. Kiedy autorka odkrywa nam ich relacje to nic nas więcej w książce nie zaskakuje, a stron zostaje jeszcze kilkadziesiąt do przeczytania. Opisy pocałunków i spotkań w każdym epizodzie brzmią tak samo - miałam takie wrażenie. Te same zwroty, te same zdania. Całą książkę przeczytałam jednym tchem. Jest napisana bardzo prosto i przyjemnie. Byłam smutna, że się skończyła bo uważam, że jest to świetna pozycja aby oderwać się od rzeczywistości.

9. Recenzja: upolowane Dudek Agnieszka

   Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

   Czy recenzja była pomocna:

    TAK  (0)  NIE  (0)

   W okładce książki "Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę" Mańki Smolarczyk zakochałam się od pierwszego wejrzenia. I równocześnie pojawiła się obawa - czy treść zachwyci mnie równie mocno? Emma Thompson to urocza młoda kobieta, która szybciej mówi i robi, niż zdąży pomyśleć. Zakochana bez wzajemności w przystojniaku z siłowni nieoczekiwanie zostaje... dziewczyną jego brata, Alexa. Jest tylko jeden mały szczegół: ta dwójka raczej za sobą nie przepada. Nie żałuję, że dałam szansę tej książce. To był miło spędzony czas. Emma mogłaby być moją przyjaciółką. Jej poczucie humoru sprawiły, że podczas czytania uśmiech wciąż pojawiał się na mojej twarzy. Jak to mówią: nie oceniaj książki po okładce. Ale w tym przypadku śmiało możemy to zrobić. Nie zawiedziemy się. Jeśli ktoś oczekuje dobrej zabawy i odskoczni od codzienności tutaj znajdzie to wszystko. Bo przecież czytamy głównie dla przyjemności, a ta książka jestem świetnym czasoumilaczem. Ma tylko jeden mały minus: jest zdecydowanie za krótka.

10. Recenzja: jezykowy.koneser Wojciechowska Daria

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę…” Mańki Smolarczyk to romans opowiadający historię Emmy, od której w ostatnim czasie odwróciło się szczęście, Alexa - jej największego wroga i jego przystojnego i czarującego brata, Willa. Bardzo polubiłam postaci w tej książce, szczególnie babcię Emmy, która jest niesamowitą i szokującą kobietą. Historia może się wydawać banalna i przewidywalna, ale nie do końca taka jest. Oczywiście, jako że jest to romans część wydarzeń możemy z łatwością przewidzieć, jednak porusza też ważne kwestie i problemy. Bohaterowie nie są tacy, jak na pierwszy rzut oka się wydają. Ta pozycja bardzo mi się podobała. Pochłonęłam ją w jeden wieczór. Nie było w niej typowego wątku, za którym nie przepadam w tego typu lekturach, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Na pewno wrócę do niej nie raz. Jest jedną z lepszych książek z tego gatunku jaką czytałam. Bardzo polecam!

11. Recenzja: zagubione.w.slowach Szczur Weronika

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Często macie tak, że po przeczytaniu opisu od razu czujecie, że dana książka to strzał w dziesiątkę? Ja mam tak bardzo często i tak właśnie było w tym przypadku. "Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę" to debiut Mańki Smolarczyk, swoją drogą bardzo dobry debiut! Opowiada on historię Emmy Thompson, która jest przebojową i energiczną kobietą ze skłonnością do pakowania się w kłopoty. Po tym jak Emma traci pracę, jej życie dosłownie się sypie i ledwo wiążę koniec z końcem. Alex Dashwood to największy wróg Emmy, przystojny, bogaty, i dla naszej bohaterki, niezwykle irytujący mężczyzna. Pech chcę, że Emma zakochuje się w jego bracie, który ma narzeczoną. Po niezwykle niefortunnej syutacji, Alex składa Emmie propozycje, która jest trochę dziwna ale nie do odrzucenia. Jak zakończy się cała ta historia? Tego dowiecie się czytając "Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę"! Ta książka ma w sobie to coś, co sprawiło, że nie mogłam się od niej oderwać! Dosłownie mnie urzekła. Autorka ma bardzo przyjemny, lekki i zabawny styl pisania, przez co książkę czyta się w oka mgnieniu, co jest oczywiście na plus! Gdy skończyłam ją czytać, chciałam więcej i więcej! Niby mogłoby się wydawać, że ta historia jest w jakiś sposób podobna do innych ale to nie prawda, bo nie jest! Jest na swój sposób inna, wyjątkowa i pełna skrywanych uczuć. Sama fabuła jak i kreacja bohaterów jest naprawdę świetna i warta pochwały. Opisy a przede wszystkim dialogi to miód na moje serce! Z niektórych tekstów śmiałam się jak histeryczka! Jedyną rzeczą do jakiej mogłabym się przyczepić byłoby to, że pod koniec miałam wrażenie, że akcja toczyła się trochę zbyt szybko, albo było to spowodowane tym, że po prostu nie chciałam kończyć tej historii. Co do samych bohaterów, rany jestem w miłości! Emma wraz z Alexem całkowicie skradli moje serce. Ta dwójka, choć z pozoru mogłoby się wydawać, że całkiem do siebie podobna, tak naprawdę są totalnymi przeciwieństwami. Ona jest gadatliwa, emocjonalna i energiczna. On jest sarkastyczny, dość obojętny no i nieokazujący uczuć. Jednak pod wieloma względami ta dwójka jest dla siebie wręcz stworzona. Nie powiem, bo gdy jedno z nich cierpiało (a zwłaszcza Alex) przeżywałam to razem z nimi i miejscami pękało mi serduszko. Naprawdę bardzo ich polubiłam i zdecydowania ta dwójka ma specjalne miejsce w moim sercu. Nie zapominajmy też o naszej gwieździe tej książki czyli babci Mandy! Ta kobieta to ikona, przysięgam uwielbiam ją i jej teksty! Nadała tyle humoru tej książce, ale też i dobrych rad, że to niesamowite! Jej relacja z Emmą jest po prostu niezwykła! Jeśli jeszcze nie znacie tej historii to koniecznie musicie ją poznać, bo jest świetna i warta przeczytania! Gratuluję autorce tak dobrego debiutu i z niecierpliwością czekam na kolejne książki! A was gorąco zachęcam do przeczytania "Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę"!!

12. Recenzja: jbrylewskaczyta Brylewska Julia

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    ‘’Nawet jeżeli wokół nas panuje nieprzenikniona ciemność, to od nas zależy, kiedy zabłyśnie słońce.’’ Romanse z wątkiem hate-love są chyba moimi faworytami z tego gatunku. W końcu nienawiść i miłość dzieli wyjątkowo cienka granica, prawda? Czy debiut Mańki Smolarczyk, który kusi piękną okładką, skradł również moje serce? Schemat stary jak świat - odwieczni wrogowie za sprawą niepokornego losu zmuszeni się udawać kochanków. Należę do grona osób, które lubią tego typu schematy, jeżeli oczywiście autor wprowadzi do swojej książki coś nowego. I właśnie tego zabrakło mi w tej pozycji - małego punktu, który czyniłby ją inną od książek z podobnym motywem. Przerzucając kolejne strony, nie mogłam pozbyć się wrażenia, że w ‘’Fake’’ jest wszystkiego za dużo i trochę za szybko. Uczucie pomiędzy Alexem a Emmą wybuchło nagle i niestety dość trudno było mi uwierzyć w jego szczerość. Jest to kolejna rzecz, której moim zdaniem zabrakło w tej historii - delikatnego, stopniowego budowania napięcia. Dużym plusem okazała się jednak postać głównego bohatera - Alex Dashwood jest jednym z najlepiej wykreowanych męskich charakterów, na jakie miałam okazję trafić w przeczytanych w tym roku książkach. Na dodatek odrobina humoru i lekkie, przyjemne dla czytelnika pióro autorki sprawiło, że mimo kilku niedociągnięć, ‘’Fake’’ jest naprawdę dobrym i udanym debiutem.

13. Recenzja: love_ksiazkowe Gustaw-Wójtowicz Aleksandra

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    "Czasami złe wybory prowadzą nas we właściwym kierunku, do właściwego miejsca, lub jak w moim przypadku do właściwego człowieka. Nawet jeśli wokół nas panuje nieprzenikniona ciemność, to od nas zależy, kiedy zabłyśnie słońce." Emma ma prawdziwego pecha w życiu. Wyrzucili ją z wymarzonej pracy, do tego wrobili w wielką aferę, wyrzucili z mieszkania służbowego i teraz musi pracować w siłowni, mieszkać w norze, a na domiar złego Will, który bardzo jej się podoba, zaprosił ja na randkę, na której złapała ich UWAGA! jego dziewczyna, o której Em nie mała pojęcia. Chłopak w popłochu powiedział, że jest na kolacji z dziewczyną jego brata Alexa. Okey, wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że Emma nienawidzi Alexa, to jej największy wróg i były sąsiad.Jednak godzi się na układ i udaje dziewczynę Dashwooda, to nie może skończyć się dobrze... Na palcach jednej ręki mogę policzyć książki z tego roku, które w stu procentach trafiły w mój literacki gust, a musicie wiedzieć, czytam wiele.Tutaj od pierwszej strony wiedziałam że ta książka będzie jedną z lepszych jakie poznałam i wcale się nie pomyliłam. Kocham motyw hate-love, a jeśli po trzecim rozdziale nie zmienia on się w wielkie love, to jestem kupiona i to dosłownie! Emma przez większość książki darzyła Alexa niechęcią, mimo że chłopak robił dla niej wiele. Nie zmieniło się to z dnia na dzień, był to proces, bardzo długi proces. Z radością obserwowałam relacje pomiędzy głównymi bohaterami, jak uczucia Emmy zmieniają się, jak za sprawą pana Oxforda wyleczyła się z zauroczenia Willem. Do tego rodzina dziewczyny to jakoś kosmos, ile ja się naśmiałam! Jej babcia to mój numer jeden, idealnie wykreowana postać. Rodzina Willa również była cudowna, ale kiedy przeczytałam końcówkę zmieniłam zdanie, dlaczego? Musicie przeczytać to sami :) 11 ⭐ "Wiesz jak to jest... widzisz diament, ale nie możesz go dotknąć. Na początku bardzo chcesz go mieć, zapominasz o reszcie świata i o zdrowym rozsądku. A potem, jak już go dostaniesz i przyjrzysz mu się z bliska, zaczynasz dostrzegać w nim wady. Diament okazuje się kawałkiem węgla, ale wcześniej byłaś zbyt zaślepiony jego blaskiem, żeby to zobaczyć."

14. Recenzja: reading.girl.05 Sinkowska Amanda

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    ~„Rzadko kiedy pozwalałam sobie na takie akty słabości. Starałam się być silna i odważna, ale ostatnie wydarzenia najwyraźniej mnie przytłoczyły. I już sama nie wiedziałam, jak mam sobie z nimi poradzić. Prawdopodobnie byłam bardziej krucha, niż mi się wydawało.”~ Emma nie ma kolorowego życia. Straciła mieszkanie, pracę i musiała na szybko znaleźć co innego. Zamieszkała w kawalerce z przyjaciółką Darcy. Emma jest singielką, a na dodatek podkochuje się w Willu, młodszy z braci Dashwood. Dziewczyna nienawidzi starszego z braci Dashwood, Alexa. Pewnego dnia Will postanawia zaprosić ją na randkę. Dziewczyna jest podekscytowana. Jednak ta randka okazuje się wielką klapą. Jest załamana. Jednak to nie koniec niespodzianek dla niej, bo Alex składa jej propozycję. Czy Emma przyjmie propozycję od Alexa? Książka skusiła mnie swoją piękną, delikatną okładką. Gdy tylko zobaczyłam opis, byłam bardzo zaintrygowana historią bohaterki. Emma nie ma łatwo. Dziewczyna jednak nie poddaje się. Na dodatek nie chce nikogo prosić o pomoc. Ona sama chce wyjść z tej sytuacji, w której się znalazła. Gdy pewnego dnia Will zaprasza ją na randkę, jest szczęśliwa. Szczęście nie trwa długo, bo ta randka okazuje się wielką porażką. Na dodatek Alex składa jej propozycję, nad którą się zastanawia, bo jednak są wrogami. Oni od początku się obrażają, dogryzają. Aż momentami się uśmiałam. Ale między nimi była wyczuwalna chemia. Tylko czekałam na ten ogień, który lada chwila miał wybuchnąć. Wielkie brawa dla autorki. Stworzyła coś magicznego, tajemniczego, wciągającego. Historia, która leciała w szybkim tempie. Sprawiła, że nie mogłam jej odłożyć. Chciałam jak najszybciej poznać tajemnice Alexa. Kibicowałam im. Debiut, który skradł moje serce. Pióro autorki jest lekki, a historia  piękna, wzruszająca. Na długo zapamiętam bohaterów. Historia pełna pięknych emocji. Z każdą kolejną stroną było ich więcej. Cudowny czas spędziłam z książką. „Chciałam jego. Tak bardzo, że aż zaszumiało mi w głowie.” Gorąco polecam!

15. Recenzja: Mrs_karczmarczyk Karczmarczyk Angelika

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    ,,Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę" to typowy romans. A jak to w romansach bohaterami jest trochę nieporadna dziewczyna, której życie potoczyło się nie tak jak powinno i przebojowy, pewny siebie i niesamowicie przystojny facet. Początkowo ich znajomość nie była kolorowa, jednak po pewnym czasie zaczęło się to zmieniać. Fabuła książki jest inna niż w typowych romansach. Pojawia się miłość i uczucie jednak musimy uzbroić się w cierpliowść i na nią poczekać. Ale warto... Tym bardziej, że nie jest on przekoloryzowany, wszystko opisane jest lekko i ze smakiem. Książkę zdecydowanie polecam, kolejna perełka w mojej kolekcji.

16. Recenzja: www.instagram.com/bookmaczek89 Monika Sawicka

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    FAKE i że ci nigdy nie odpuszczę. Tej książce mówię tak ! W końcu trafiłam na lekką opowieść romantyczną w sam raz na jeden wieczór, która nie jest kopią książki Blanki Lipińskiej czy K.N Haner. Poznajemy historię Emmy Willa i Alexa. Typowy trójkąt miłosny? Może ?a może nie ?. Emma to chodzące nieszczęście.. Czego się nie dotknie, to zepsuje.. Kobieta traci pracę, tonie w długach i musi mieszkać w obskurnym mieszkaniu .. Kiedy Emma kolejny raz wpada w tarapaty, poznajemy Willa I Alexa. Co będzie łączyć wszystkich bohaterów?miłość? Nienawiść ? A może tajemniczy układ ?.. Fabuła bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Podobał mi się komizm całej sytuacji, tajemnice I zakończenie. Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie i zabawne dialogi są plusem całej powieści. Lekkie pióro pisarki skradło moje serce. Książka krótka i na temat.

17. Recenzja: camiwithbook Nowiak Kamila

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    „Fake i że ci nigdy nie odpuszczę” od Mańki Smolarczyk to typowy romans. Książka przedstawia historię Emmy i Alexa, chociaż początkowo można było myśleć, że Emmy i Williama. Sytuacja zaczyna wyjaśniać się z czasem kiedy to na jaw wychodzi, że William ma narzeczoną, a Alex (największy wróg Emmy) jest jego bratem. To właśnie wtedy dziewczyna godzi się na propozycje Dashwooda i „wiąże” się z nim. Ich historia na samym początku nie jest kolorowa. Emma i Alex nie darzą się wzajemną sympatią, wręcz przeciwnie. Dogryzają sobie na każdym możliwym kroku. Dopiero z czasem wszystko zaczyna się powoli zmieniać na lepsze. W książce zdecydowanie przewodnim tematem jest motyw hate-love. Historia nie jest zaskakująca, kończy się jak większość romansów - szczęśliwie, ale czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko. Ja pamiętam ją jeszcze jak była dostępna na wattpadzie i zdecydowanie już wtedy mnie oczarowała. Totalna prostota, ale pióro autorki jest na tyle przyjemne, że nie przeszkadzało mi to w żadnym wypadku. Książka przepełniona jest różnymi emocjami. Od szczęścia, zaskoczenia aż po smutek i rozpacz. Przedstawia również pare problemów głównego bohatera dzięki czemu jest totalnie rzeczywista, nie kolorowana. Dodatkowo jest naprawdę bardzo luźna, przyjemna i wciągająca. Polecam przeczytać każdemu, bo to cudowna książka na tak zwany jeden wieczór. Autorce serdecznie gratuluję debiutu i szczerze mówiąc czekam na kolejną książkę spod jej ręki. Mam nadzieję, że na tej przygoda się nie zakończy! Życzę dalszych sukcesów i dużo pomysłów! 💗

18. Recenzja: Ksiazkowy_mruczek Fot Małgorzata

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Książka opowiada historię Emmy, która bardzo szybko odniosła sukces i jeszcze szybciej straciła wszystko. Mieszka ze swoją przyjaciółką w, jak to nazywa, ‘ norze’, dorabia na siłowni i stara się ze wszystkich sił odbić od dna. Na siłowni poznajemy Willa, w którym Emma się podkochuje, a który ma brata Alexa, będącego jednocześnie byłym sąsiadem Emmy i jej największym wrogiem, którego nie jest w stanie znieść. Podczas randki z Willem pojawia się jego narzeczona co sprawia, że Emma wiąże się z Alexem. Jak to możliwe, skoro tak go nie znosi? By się tego dowiedzieć, musicie sięgnąć po książkę. Historia z wątkiem hate-love, nie będę ukrywać przewidywalna, ale jednocześnie magiczna i wciągająca. Jest to książka, która oczarowałam mnie od pierwszych stron i sprawiła, że świetnie się bawiłam czytając ją oraz nie miałam ochoty jej odkładać. Niestety ma ona jeden wieki minus, który ciężko mi przetrawić. Za szybko się kończy! Lekkie i przyjemne pióro autorki połączone ze świetnie wykreowanymi postaciami oraz, w moim odczuciu, genialną historią sprawiły, że książka pochłonęła mnie całkowicie. To, co mnie bardzo w niej urzekło, to realistyczne przedstawienie postaci bez zbędnego koloryzowania ich oraz zachowania bohaterów adekwatne do sytuacji i wydarzeń. Dzięki temu od pierwszych stron miałam poczucie spójności, gdyż gdy miało być zabawnie to było, a w momentach gdy akcja stawała się poważna, było poważnie. Ta spójność i harmonia sprawiły, że odczuwałam wszystkie emocje bohaterów jednocześnie nie będąc przez nie przytłoczona. Dawno nie czytałam tak luźnej, przyjemnej, wciągającej i za razem dopracowanej historii. Wielkie brawa dla autorki! Mańka Smolarczyk Twoja książką bardzo poprawiła mi humor. Świetnie się przy niej bawiłam, a Alex skradł moje serce! Dziękuję! A teraz mi tu się przyznać, kto już czytał a kogo zachęciłam do przeczytania? Jestem bardzo ciekawa. 10/10

19. Recenzja: och.czytanie Golachowska Zofia

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę” Mańka Smolarczyk Pech nie odpuszcza Emmie. Najpierw los sprawił, że zamieszkała w tym samym budynku, co pewien zadufany w sobie bogacz, a później straciła pracę, służbowe mieszkanie, a także widoki na przyszłość w dobrze prosperującej firmie. Jedynym, co pozwala jej na chwilę oderwać się od smutnej rzeczywistości, jest zauroczenie w idealnym Willu. Gdy zostaje zaproszona przez niego na kolację, wprost nie posiada się ze szczęścia. Niestety nic tak pięknego nie może trwać wiecznie. Na spotkaniu pojawia się narzeczona Willa - Camilla, a Emma przypadkiem wplątuje się w coś, z czego trudno będzie się jej ot tak wywinąć. Od teraz ma udawać dziewczynę Alexa - swojego irytującego, byłego sąsiada, co nie oszukujmy się, nie będzie zbyt łatwe. Motyw hate to love jest jak jeans - wszyscy go kochamy i nigdy się nam nie znudzi, bo można go ograć na milion sposobów. Nic więc dziwnego, że pomysł romansów bazujących na haśle kto się czubi, ten się lubi, jest wciąż żywy w pop kulturze. Przyznam się szczerze, że go uwielbiam i jeśli tylko znajdę jakąś książkę w tym temacie, to od razu po nią sięgam. Przez to niestety ciężko jest mnie zaskoczyć czymś nowym i sprawić, bym tak na serio wciągnęła się w historię. „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę” to się udało. Zanim „Fake” pojawił się w papierze, czytałam parę jego rozdziałów opublikowanych w internecie. Już wtedy książka mnie zaintrygowała i spowodowała, że zapragnęłam sięgnąć po jej finalną wersję. Do tego zakochałam się w stylu Mańki Smolarczyk. Pisane przez nią historie wciągają tak, że nie da się ich po prostu odłożyć na później. Nic więc dziwnego, że „Fake” pochłonęłam w jeden dzień. Sam cudowny styl to jednak nie wszystko, ta powieść ma też do zaoferowanie dobrze skonstruowany motyw od nienawiści do miłości. Na początku Emma i Alex nieustannie sobie dogryzają, inaczej nie potrafią ze sobą rozmawiać. Przez pewną niefortunną kolację zawierają jednak pewną umowę. Od teraz mają udawać, że są razem. I tak zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu i poznawać się nawzajem. Ich relacja ewoluuje powoli, z rozdziału na rozdział. Frustrowało mnie to, że obydwoje co trochę zbliżali się do siebie tylko po to, by zaraz jedno z nich znowu to popsuło. Niemniej jednak jest to przykład tego, jak dobrze została skonstruowana ich relacja. W „Fake” nie ma błyskawicznej miłości, czyli czegoś, w co trudno uwierzyć. Tak samo jest z relacjami rodzinnymi bohaterów - nie są one w żaden sposób wyidealizowane. Rodziny Emmy i Alexa pozwalają lepiej ich poznać i zrozumieć, dlaczego postępują tak, a nie inaczej. Szczególnie tajemnice skrywane przez Alexa sprawiają, że spogląda się na niego zupełnie inaczej. Za maską nieprzyjemnego bogatego przystojniaka jakich wiele, znajduje się coś więcej, coś znacznie głębszego. Do tego jest jeszcze postać babci Mandy, która skradnie serce każdego. Jej mądrości i życiowe rady nie tylko pomagają Emmie, ale też bawią nas czytelników. Na sam koniec dodam, że z przyjemnością sięgnę po kolejną książkę spod pióra Mańki Smolarczyk. „Fake” to obiecujący debiut i urocza opowieść z mocną, emocjonującą końcówką, która pozostawiła mnie z pewnego rodzaju niedosytem.

20. Recenzja: WritersLullaby Zawada Justyna

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    W ostatnim czasie miałam okazję przeczytać wiele perełek. I tym razem właśnie na nią trafiłam. Historia nienawidzących się do szpiku kości sąsiadów — a w zasadzie byłych sąsiadów — bardzo mi się spodobała. Dodaję, że pierwszy raz czytałam coś w tej tematyce. Poznajemy Emmę Thompson, która jest chodzącym nieszczęściem. Wszystko, co robi, kończy się porażką. Utrata pracy, mieszkania, kolejnej pracy. Gdy dno coraz bardziej ją do siebie przyciągało, niespodziewanie wkroczył ten, w którym się potajemnie podkochiwała. Will Dashwood zaprosił kobietę na randkę, a gdy na tej cudownej kolacji pojawia się jego narzeczona Camilla, ten jest zmuszony skłamać, że Em, to dziewczyna jego brata. I to właśnie tu rozpoczyna się historia Emmy i Alexandra. Alex według Emmy to kolejny bufon, który był bogatym snobem bez uczuć. Spróchniałą, zeżarta przez korniki, obitą metalowymi kolcami kłodą bez serca. Jednakże Emma przekonała się, że pochopnie oceniała mężczyznę, który na każdym kroku przypominał jej ich bojową relację, która niebezpiecznie zaczęła się zmieniać. Fabuła tej książki okazała się bardzo dobrym pomysłem. Sądziłam, że akcja będzie miała szybkie tempo i miłość wyskoczy tu już po kilku rozdziałach, ale nie. Ba! Uwierzcie mi, trzeba długo poczekać na tę chwilę, ale jest naprawdę warto. W sumie nawet tego nie odczułam, bo książka pomimo, iż ma prawie trzysta stron nie dała tego odczuć. Sam styl pisarski autorki jest tak świetny, że nie mogłam przestać czytać. Robiłam przerwy, ale gdzieś słyszałam ten głos: Książka czeka! Wracając do wątku miłosnego. Ten zaczynał się powoli, a gdy do niego doszło, nie był przesadzony. Wręcz spokojny i przyjemny. W tej historii nie znajdziemy ciągłego obściskiwania się, ale za to wiele docinek i relacji osób, które musiały nauczyć się tego, czym jest szczerość. Książka pod swoją okładką kryje spiralę kłamstw, miłość, przyjaźń, nienawiść, rodzinne relacje, które jak się okazuje, nie zawsze są cudowne. I przede wszystkim kryje w sobie wiele odpowiedzi, a między innymi, dlaczego Alexander Dashwood posunął się do tak olbrzymiego kłamstwa przed własnymi rodzicami. Kolejna książka, która skradła moje serducho. Polecam!

21. Recenzja: ksiazkowanika_poleca Dudkiewicz Weronika

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Lubicie książki z motywem hate-love? Jaki jest wasz ulubiony motyw w książkach? Jeśli tak to „Fake i że Ci nigdy nie odpuszczę” to idealna książka dla ciebie. Opisywany tu motyw był dokładnie taki jaki oczekiwałam,chodź sama fabuła nie jest przewidywalna. Zdecydowanie babcia Mandy skradła moje serducho swoim podejściem do życia i jej poradami dla wnuczki. Po prostu jej osoba jest dosłownie rozbrajająca. Pomimo tego,iż Alex jest nieco aroganckim i chamskim facetem to od samego początku mu kibicowałam i polubiłam go bardziej niż jego młodszego brata Willa. Pod maską wielkiego snoba skrywa się jednak czuły i dobry mężczyzna który zawsze bezinteresownie niesie pomoc,a jego zachowanie ma również drugie dno. Relacja między Emmą a Alexem była dość wybuchowa,a wręcz można rzec że oprócz nienawiści nie było między nimi żadnych innych emocji. Nie raz uśmiałam się czytając ich cięte wymiany zdań. Jednak całość ich historii i relacji była rozczulająca,a sama końców książki wzbudziła we mnie masę emocji i falę wzruszeń. Opisane tutaj rodzinne relacje nie są wyidealizowane. Mamy tu doczynienia z problemami,które każdy z nas ma na co dzień i napewno nie jest tu ukazana rodzina jak z obrazka,co również uważam za plus tej książki. Czy wspominałam,że ta książka czyta się sama? Dosłownie nie wiem kiedy się skończyła nad czym bardzo ubolewam. Naprawdę spędziłam z tą historią cudowne chwile. Jeśli macie ją w planach to niech nie czeka długo w kolejce,a jeśli nie macie to koniecznie Was zachęcam do zapoznania się z tą cudowną książką. Gwarantuje,że nie pożałujecie.

22. Recenzja: literacka_baba Ryl Kinga

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Wrażenia?Książka bardzo zaciekawiła mnie już na samym początku kiedy to doszło do pierwszej intrygi i główni bohaterowie musieli udawać , że są powiązani relacją o której nigdy w życiu by nie pomyśleli. Fabuła przedstawiona w książce jest dobrze napisana ,styl pisania autorki również był dla mnie przyjemny i przejrzysty dzięki czemu czytanie jej było jeszcze przyjemniejsze. Decyzje bohaterów w ksiażce często nie bywały jednoznaczne przez co wiele razy moje teorie okazywały się być błędne. Relacja między głównymi bohaterami była bardzo naturalna.Podobało mi się w tej książce to ,że nie było tam takich elementów , które nagle zaburzały rytm toczenia się ich relacji. Nie było nagłych pocałunków lub innych zbliżeni tylko wszystko szło dobrym tempem. Wiele raz czytając tą książkę na moją twarz przychodziło zdziwienie pewnymi sytuacjami w książce.Jednak to te ostatnie rozdziały były tymi najbardziej zaskakującymi.To jakich informacji się tam dowiadujemy po prostu zwala z nóg. Jest to bardzo dobra lekutra na relaks po pracy czy szkole. Książka ta jest debiutem autorki i moim zdaniem tą książką weszłą bardzo dobrze na książkowy rynek . Gratuluję dla pani Mańki tak świetnego debiutu i z całego serca zachęcam was do dodania tej ksiązki na listę do przeczytania.

23. Recenzja: zniegrzecznejpolki_texaslights Misztal Dominika

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Zazwyczaj stronię od początkujących autorów. Zdarza się, że jeśli ufam wydawnictwu to chętnie sięgam po debiuty, ale z reguły podchodzę do tego z rezerwą. Tak właśnie było z „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę”, Mańki Smolarczyk. Przepiękna okładka, ciekawy opis, ale mój próg wymagań nie był zbyt wysoki. Nic bardziej błędnego! Książka okazała się być całkowitym strzałem w dziesiątkę! Emma jest niezwykle uroczą i inteligentną dziewczyną, z jedną tylko przywarą. Ma talent do pakowania się w kłopoty. Straciła pracę, piękne mieszkanie, a na randkę umówiła się bratem swojego największego wroga, który w dodatku był już zajęty. Emma chcąc dać nauczkę niedoszłej miłości zgadza się udawać dziewczynę Alexa, mężczyzny który do tej pory skutecznie uprzykrzał jej życie. Jednorazowa przygoda zamienia się w cały ciąg udawanych randek, a Alex okazuje się być mniej potworny niż się jej wydawało. Czy z tej spirali kłamstw może wyjść coś dobrego? Książka Mańki Smolarczyk jest zabawna, urocza i dopracowana. Różni się od większości pisanych jednym stylem wattpadowych hitów. Kreacja postaci jest po prostu genialna. Nie da się nie pokochać głównej bohaterki. Alex z kolei jest mężczyzną, o którym mogłaby marzyć nie jedna dziewczyna. Uszczypliwy, sarkastyczny i niezwykle błyskotliwy, podbił moje serducho w ułamku sekundy. Fantastyczna babcia, jako postać drugoplanowa dodaje historii wyjątkowego smaczku i humoru. Całość jest urocza, romantyczna, do pochłonięcia w jeden wieczór. Z pewnością to nie jedyna historia autorki, po którą sięgnę. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych książek! 9/10 ⭐

24. Recenzja: Shh_xd Karczmarczyk Natalia

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Lubię debiuty, szczególnie, kiedy są dobre, a ten zdecydowanie taki jest. Ciekawa fabuła, wartka akcja, ciekawość wzrastająca z każdym rozdziałem i napięcie nie tylko nerwowe... Dobrze się czytało. Bez zbędnych dramatów i niepotrzebnego przeciągania wątków. Fajna lektura na jeden wieczór bo naprawdę szybko się czyta. Gratuluję tak udanego debiutu Autorce i oczywiście polecam😊 książka naprawdę warta przeczytania.

25. Recenzja: @ewelinkaa.91 Kwiatek Ewelina

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Książka #FakeIŻeCiNigdyNieOdpuszczę to jedna z tych pozycji, która mocno zaintrygowała mnie swoim opisem i liczyłam na coś naprawdę dobrego. Muszę przyznać, że ta powieść z motywem hate-love pozytywnie mnie zaskoczyła, choć nie do końca tego się spodziewałam😁 Sam fakt, że zaczęłam ją czytać wczoraj wieczorem, a skończyłam gdzieś koło drugiej w nocy, mówi sam za siebie. Nie mogłam się od niej oderwać, a z każdym upływającym rozdziałem robiło się coraz ciekawiej, bardziej emocjonalnie i zagadkowo. Zostałam wciągnięta w wir tajemnic i niedopowiedzeń, a uroku tej historii dodawali główni bohaterowie, tak różni od siebie, ale ponoć przeciwieństwa się przyciągają😉 Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki, to jest co nadrabiać😁 Gratuluję autorce i czekam na jej kolejną powieść❤ 8+/10⭐ Emma to kobieta, która w swoim życiu postawiła na rozwój kariery zawodowej, jednak szybko stała się kozłem ofiarnym w firmie, w której pracowała i straciła dosłownie wszystko. Teraz nie może znaleźć porządnej posady, mieszka z przyjaciółką w "norze", a obiekt jej westchnień, który zaprosił ją na kolację, brat jej największego wroga i zarazem byłego sąsiada, okazuje się zaręczonym kłamcą. By się na nim zemścić, zgadza się udawać dziewczynę swojego wroga, Alexa. Bracia są jak ogień i woda, a Emma szybko przekona się, że nie wszystko złoto, co się świeci. Oboje coraz bardziej zagłębiają się w labirynt kłamstw, z którego nie ma już odwrotu, a po drodze czeka ich kilka niespodziewanych zdarzeń, które zbliżą ich do siebie. Alex nie potrafi nikomu w pełni zaufać, świadomie odtrąca kobietę i ucieka od uczuć, które się między nimi zrodziły. Czy Emma będzie miała na tyle siły i odwagi, by walczyć o szczęśliwe zakończenie za nich oboje?

26. Recenzja: vive_les_livres Salagierska Zuzanna

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Fake i że ci nigdy nie odpuszczę autorstwa Manki Smolarczyk jest to debiut i to w dodatku bardzo udany. Jest to książka z gatunku new adult i bardzo przyjemnym językiem napisana, a mimo to porusza momentami ważne kwestie. Emma to młoda dziewczyna, której życie wywróciło się do góry nogami. Jest dzielna i każdego dnia walczy by jej życie nie posypało się jeszcze bardziej jak domek z kart. Jednak okazuje się, że jedno spotkanie może wiele zmienić. Tak samo jak jedno kłamstwo, które prowadzi do kolejnych. Do czego doprowadzi relacja hate-love? Szukacie historii, w której występuje udawany związek plus nienawiść to ta pozycja będzie dla was idealna. Główni bohaterowie byli bardzo fajni wykreowani. Alex był przystojny i mega tajemniczy. Nie zabrakło dokuczania sobie oraz chemii między Emmą a Alexem. Obydwoje w pewnym momencie zauważą, że czują do siebie coś więcej. Że zemsta nie zawsze jest opłacalna. Zrozumieją, że sekrety rodzinne skrywane przez lata mogą odcisnąć na człowieku piętno w dorosłym życiu. Jeśli chodzi o błędy stylistyczne czy logiczne to żadnych nie wyłapałam. Tylko że w moim odczuciu książka mogła być trochę dłuższa, w sensie niektóre wątki bardziej opisane. Znalazła się także sytuacja, która prosiła się według mnie o kilka pikantnych scen. Reasumując, książkę polecam. Jest to przyjemna historia, którą czyta się dosyć szybko. Może i ogromna miłość mnie z nią łączy to nie żałuje spędzonego przy niej czasu i oceniam na 7/10.

27. Recenzja: Cosdopoczytania Lempach Anna

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Witajcie w nowym tygodniu 🌷 Chciałam Wam dziś zaproponować książkę na jeden wieczór 🙂 Króciutka, leciutka i czytająca się sama 🙂 Emma Thompson od razu przypadła mi do gustu. Dziewczyna, podobnie jak ja,a skłonności do wpadania w tarapaty 😁 Musialysmy się polubić! Książka napisana świetnym, lekkim językiem. Jest to bardzo udany debiut. Autorka pochodzi z Wrocławia, więc jest mi bardzo miło promować okoliczną twórczość. Sprawdźcie i przekonajcie się sami 🙂

28. Recenzja: Czarno na kreatywnym Klaudia Urbaniak

    Recenzja dotyczy produktu: ebook

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Dotychczas pisanie recenzji przychodziło mi całkiem naturalnie, gdy tylko przewracałam ostatnią stronę książki. Tym razem moja głowa jest zupełnie pusta, a ja sama nie umiem w słowa dobrać tego, co czułam po lekturze pracy Mańki Smolarczyk. Targały mną sprzeczne uczucia, a ja nie umiałam sama przyznać czy tak właściwie „Fake” mi się podobał. Emma to synonim kłopotów, a czytelnik poznaje ją w niezbyt przyjemnym momencie życia. Traci dobrze płatną pracę i przenosi się z przytulnego apartamentu do obskurnej nory, którą wynajmuje z przyjaciółką. Praca na siłowni jest dla niej gorzką porażką, którą osłodzić może jedynie widok przystojnego Willa Dashwooda. Nie spodziewa się jednak, że randka z obiektem westchnień będzie dla niej zaproszeniem do świata kłamstw, a wszystko zacznie się, gdy w restauracji wpadną na ukochaną Willa, Camillę, a mężczyzna w popłochu przedstawi Emmę jako dziewczynę swojego brata. Alex Dashwood to nie tylko brat Willa. To jednocześnie największy wróg Thompson i jej były sąsiad z apartamentu dla bogaczy, za którym Em może teraz jedynie tęsknić i płakać. Składa byłej sąsiadce ofertę nie do odrzucenia, rzucając, że to dobry sposób, by zemścić się na Willu i jego partnerce. Oboje nie spodziewając się, że prosty układ zamieni się w coś więcej, a do serca Em wkradnie się inny Dashwood, niż ten, do którego początkowo wzdychała. „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę” to historia z motywem przerobionym wzdłuż i wszerz, bo od nienawiści do miłości to tematyka, w której chyba nic nie da się wymyślić nowego. Tutaj dostałam do bólu naiwną bohaterkę, przez którą lektura ciągnęła mi się w nieskończoność i dwóch Bogów Seksu, do których ta głupia dziewczyna wzdychała na każdej stronie. Najpierw do jednego, potem do drugiego. Nie mogłam znieść faktu, jak Em daje sobą pomiatać i zgadza się na kolejne układy, nie wiedząc, kiedy przestać. Jestem pewna, że gdyby kolejnym krokiem było skoczenie z mostu, zrobiłaby to z imieniem Dashwooda na ustach. Prosty język ratuje całą historię, w której nawet rodzinne tajemnice nie wzbudziły we mnie szybszego bicia serca, a zakończenie przyjęłam z radością. I to nie przez fakt, że wszyscy żyli długo i szczęśliwie, a po prostu przez samolubną ulgę, że mogę zamknąć rozdział tej historii i odłożyć na półkę, do której nigdy więcej nie wrócę. Szczerze liczyłam na rozwinięty wątek z utratą pracy przez Emmę, która po wszystkim robiła z siebie nieco ofiarę. Czy naprawdę jej sytuacja była aż tak zła, że musiała dzielić łóżko ze współlokatorką? Przecież obie płaciły za to mieszkanie, a wspomnienie o długach Em zostało jedynie wspomnieniem bez wyjaśnienia. Autorka skupiła się na rozwijającym się uczuciu, robiąc z Thompson zwykłą idiotkę, która niczym pies biegała za facetem. Mańka Smolarczyk przewinęła mi się gdzieś na Wattpadzie, a jej książka mocno przypomina sztampowe opowiadanie z tego pomarańczowego portalu. O ile wielu autorów pokazało, że nawet klasykę można przedstawić w interesujący sposób, tak tutaj dostałam jedynie hate-love opowiadanie, które nie zachęca do ponownego przeczytania.

29. Recenzja: przeczytanezycie Łysiak Natalia

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę... - Mańka Stolarczyk . Emma Thompson to bardzo energiczna i przebojowa dwudziestosześcio latka. Emma ma trochę skłonności do pakowania się w kłopoty. Właśnie traci pracę a razem z tym mieszkanie. Zmuszona jest do przeprowadzki do niezbyt ciekawego miejsca. Dziewczyna poznaje Alexa. Mężczyzna z jej punktu widzenia jest jej wrogiem ale sklada jej propozycję. Niby dziwną, Emma nie zamierza się na nią zgadzać. Z czasem jednak to się zmienia... . Książka z początku była bardzo popularna w serwisie wattpad. Teraz możemy ją czytać w wersji papierowej. . Czytaliście kiedyś jakieś opowiadania na wattpad ? A może nadal czytacie ? . Historia niestety nie skradła mojego serca w całości. Oczekiwałam od niej więcej akcji, być może zabrałam się za nią w nieodpowiednim momencie. Czytało się płynnie ale brak było jakichkolwiek zwrotów akcji czy napięcia. Mimo wszystko, piękna historia, ze słodkim zakończeniem. Polecam wszystkim szukającym lekkich historii ze szczęśliwym zakończeniem.

30. Recenzja: Czytam.nalogowo Agnieszka Bartosik

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    "Fake. I że Ci nigdy nie odpuszczę.." to historia Emmy, która z drogi na szczyt spada na samo dno. Jednego dnia mieszka w apartamentowcu, ma dobrą pracę i plany na przyszłość, drugiego zaś traci wszystko. Ląduje w obskurnym mieszkaniu i ledwo łączy koniec z końcem. Skrycie podkochuje się w kliencie siłowni, w której pracuje. Jest on również bratem jej byłego sąsiada. Gdy jej marzenie o randce z nim się spełnia nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem, a on okazuje się mieć narzeczoną. Od tego momentu Emma zostaje wplątana w udawany związek z Alexem Dashwoodem, starszym bratem mężczyzny do którego wzdycha. Ta książka czyta się dosłownie sama. To historia pełna nienawiści głównych bohaterów do siebie, ich humoru, docinków i stopniowego rozwijania się ich relacji. Bardzo podobała mi się fabuła, kreacja bohaterów, a przede wszystkim to jacy byli prawdziwi i nieidealni. Wątek hate love nie był tutaj nim jedynie z nazwy. Dało się odczuć ich niechęć do siebie nawzajem bardzo wyraźnie. Alex był postacią zamkniętą w sobie i pełną tajemnic, a Emma lubiła przekraczać jego granice cierpliwości. Na wyróżnienie zasługuje również postać babci, którą uwielbiam, a jej teksty i mądrości życiowe nawet sobie zaznaczałam. Autorka ma lekki styl pisania i książka jest dość krótka, a pomimo to zawarte jest w niej tak wiele. Bawiłam się przy niej świetnie, a nawet wzruszyłam i mam ogromną nadzieję, że sięgnięcie po tę pozycję, bo naprawdę warto. ❤️

31. Recenzja: inzynier.i.ksiazki Rzepka Aleksandra

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Emma miała robić w Londynie karierę, ale cóż, coś poszło nie tak i z apartamentowca przenosi się z przyjaciółką, do mieszkania o standardzie niższym niż wysokość chodnika. Pewnego dnia umawia się na randkę z… bratem swojego największego wroga. Żeby było tragikomiczniej okazuje się, że mężczyzna ma narzeczoną. Wtedy zaczynają się kłamstwa i niedopowiedzenia. 
Jak zakończy się to zamieszanie? Kurcze, jak ja lubię takie debiuty! Wciągające, przyjemne, emocjonalne i zabawne. W „Fake” dostałam to wszystko, a nawet więcej, co zaskoczyło mnie o tyle, że z książkami z Wattpada mam zwykle ciężkie relacje i mało, która opowieść spełnia moje oczekiwania. Tutaj wszystko mi zagrało, a przede wszystkim z całego serducha uwielbiam bohaterów, a ich wady sprawiają tylko, że są bardziej ludzcy. Emma i Alex, to jedne z fajniejszych postaci w romansach, które czytałam w ostatnim czasie. Wiadomo, że to nie jest książka, w której znajdziemy pościgi i wybuchy, a mimo to nawet przez moment się nie nudziłam i łyknęłam całość na jedno posiedzenie, co jest komplementem, bo ja dość rzadko sięgam po ten gatunek. Bardzo podobała mi się (chociaż to chyba złe słowo) również końcówka, mimo tego, że raczej do najweselszych nie należy i jest dość tragiczna. Poza tym mam cichą nadzieję, że to jeszcze nie koniec i powstanie druga część, bo nie jestem jeszcze gotowa na rozstanie się z tymi bohaterami. Ahhh zapomniałabym o babci Emmy, która kradnie całe show, gdy tylko pojawi się w okolicy. Nie wiem skąd pomyśl na takie wykreowanie postaci, ale nie ukrywam, że uśmiałam się porządnie. W sumie teksty Emmy też bardzo często mnie rozbawiały i bardzo cieszy mnie, że autorka znalazła balans między śmieszkami, a poważnymi tematami. Dobra, koniec, bez przedłużania. Po prostu, jeśli lubicie romanse z dawką humoru i smutku, to koniecznie sięgnijcie po „Fake”, bo w 100% mogę wam je polecić i ja sama jestem tą książką zachwycona.

32. Recenzja: ROMANSOWY VIBE Żuraw Justyna

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę” to opowieść o dwudziestosześciolatce, której życie w ostatnich latach bardzo się skomplikowało. Zwłaszcza pod względem zawodowym. Do tego pojawia się dwóch przystojnych mężczyzn, którzy wprowadzają w jej świat jeszcze większy chaos. Alex - były sąsiad, z którym szczerze się nie znoszą i jego brat Will, którym Emma jest zauroczona. Od razu zaznaczę, iż według mnie ten debiut możemy zaliczyć do udanych. Dlaczego? Primo porusza ważny temat, który w obecnych czasach dotyczy wielu osób, czyli naciski ze strony rodziny. „Kiedy przyprowadzisz jakiegoś narzeczonego do domu? Twój zegar biologiczny tyka.” Standardowy pakiet pytań, który słyszy się u babci na obiedzie lub w odwiedzinach u cioci. Dotyczy on również głównej bohaterki, która słyszy powyższe pytania przy każdej wizycie w domu rodzinnym. Chodź jej relacja z babcia należy do tych pnących ku górze, to z pozostałymi członkami rodziny ten kontakt jest znacznie chłodniejszy. Sami bohaterowie są wykreowani bardzo dobrze i w ich profilach bym nic nie zmieniła. Wręcz jestem kupiona postaciami, które walczą o szczęście, nie poddają się. Jedyną rzeczą, którą wypada na minus to występowanie drobnych powtórzeń czy schematów. Lecz są to rzeczy, które nie zaburzają przyjemności czasu spędzonego z lekturą. Czas spędzony z Emmą zaliczam do tych udanych, a sam debiut utrzymał dobry poziom. Romansowy vibe 7/10.

33. Recenzja: ksiazkowe_perelki Kaczmara Martyna

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Hejka! Dzisiaj zapraszam Was na recenzję dobrego debiutu ☺ Główną bohaterką jest Emma Thompson to dwudziestosześcioletnia kobieta, na którą spada nagły pech. Traci pracę, przez co musi przeprowadzić się do starej kawalerki ze swoją przyjaciółką Darcy. Któregoś dnia dostaje propozycję udawania narzeczonej. Jest to dla niej propozycja nie do odrzucenia. Ich relacja miała polegać na udawaniu, stąd tytuł Fake. Oczywiście nie było tak łatwo, bo zaproponował jej to największy wróg - Alex Dashwood. Ta jedna propozycja pociągnie za sobą wiele kłamstw i sekretów, które w końcu wyjdą na jaw. W ostatnim czasie wychodzi wiele debiutów I nie każdy jest zniewalający. Jeden jest świetny, drugi nie. Co do tej książki nie wiedziałam jak się nastawić, podeszłam z dystansem, jak do każdego debiutu. Opis mnie zaintrygował. Ale mogę powiedzieć, że ten debiut był bardzo dobry. Bardzo mi się podobał humor Autorki. Zazwyczaj mam z tym problem, lecz tym razem naprawdę trafił w mój gust Zazwyczaj główną bohaterką książek jest cudowna kobieta, której się powodzi. Czy taką, która ma wielu przyjaciół. Niestety nasza bohaterka nie ma tyle szczęścia, jest inna. Na plus jest to, że nie jest ona płytka, a za to bardzo silna i walcząca o swoje. Moim zdaniem bohaterka jest bardzo życiowa. Nie jest taka naciągana, jak to się czasami zdarza. Alex - on wydaje się być typowym, zadufanym w sobie biznesmenem. Myśli, że jeżeli ma pieniądze, to może wszystko. Po części to jest on, ale jego druga strona jest inna, lecz nie każdy poznaje te drugie oblicze. Jednak to co w sobie skrywa, zostawię dla siebie i dam Wam szansę, byście sami mogli to odkryć przy lekturze. Co do samej książki. Stwierdzam, że to był udany debiut. I powinno być takich więcej. Książka naprawdę jest ciekawa. Przepełniona emocjami. Autorka w tak cienkiej książce zawarła wiele dobrych wątków. Bardzo przypadł do gustu ten debiut. Chętnie przeczytam coś jeszcze od tej Autorki. Gratulacje tak dobrej książki! 🥰 7,5/10⭐

34. Recenzja: Book Coffee Cake Pieniążek Dominika

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Emma to młoda kobieta która zdecydowanie w ostatnim czasie ma pecha. Traci pracę i mieszkanie. Wraz ze swoją przyjaciółką Darcy przenoszą się do małego mieszkania, które pozostawia wiele do życzenia. Emma pracuje na siłowni gdzie ulega urokowi przystojnym Will'owi. Gdy ten zaprasza ją na kolację jest w siódmym niebie. Nie wie jednak, że mężczyzna ma dziewczynę. W dodatku okazuje się, że Will jest bratem jej największego wroga - Alexa Dashwooda. Splot niefortunnych wydarzeń sprawia, że Emma i Alex będą musieli udawać parę. Od samego początku to nie wróży nic dobrego.. Historia Emmy, Alexa i Willa wciągnęła mnie od pierwszych stron. Nie mogłam się od niej oderwać. To jak autorka zbudowała postacie zasługuje na nagrodę. Uwielbiam cięty język Emmy i Alexa. Oboje są siebie warci. Ich docinki wielokrotnie sprawiły, że zaśmiałam się na głos. Dodatkowo muszę przyznać, że historia mnie zaskoczyła gdyż spodziewałam się czegoś bardziej banalnego, a tutaj proszę. Autorka potrafiła budować napięcie. Z każdym rozdziałem książka wciąga coraz bardziej. Pojawiają się kłamstwa i sekrety, na których rozwiązanie musimy poczekać. Jednak warto! Cieszę się, że ta historia ma wiele znaczeń. Porusza wiele ciekawych wątków i nie skupia się na jednym i konkretnym schemacie. Muszę przyznać, że Alex i Emma poruszyli moje serce i znajdują się wysoko w moim rankingu jeśli chodzi o „książkowe pary”. Jeśli mam być szczera to od samego początku gdy tylko zauważyłam okładkę i przeczytałam opis wiedziałam, że ta książka będzie dla mnie. Nie zawiodłam się. Już dziś wiem, że książka pójdzie w obieg najpierw do mojej siostry, a później do przyjaciółki. Taka historia zasługuje na to, aby poznało ją jak najwięcej osób. Znacie mnie na tyle, że wiecie, że jestem z natury romantyczką i uwielbiam czytać romanse. Jednak jak mi coś nie pasuje to potrafię to powiedzieć, tutaj mówiąc całkiem szczerze pasuje mi WSZYSTKO. Nie znalazłam żadnej sceny, która by nie pasowała, czy też żadnej zbędnej relacji czy osoby. Szczerze gratuluję autorce genialnej książki.

35. Recenzja: reading_with_flowers Storek Ewelina

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    "To smutne i okrutne, ale do wszystkiego z czasem da się przywyknąć. Nawet do największego zła". Emma Thompson to dwudziestosześcioletnia zabawna i energiczna kobieta, która w ciągu jednego dnia traci wszystko - świetna pracę, a co za tym idzie służbowy apartament i w ten oto sposób wraz z przyjaciółką ląduje w zatęchłej kamienicy i zaczyna pracę w klubie fitness. Gdy pewnego dnia obiekt jej westchnień Will - klient klubu- zaprasza ja na kolacje Emma jest w siódmym niebie, jednak jej szczęście nie trwa dlugo, gdyż okazuje się, że chłopak ma zazdrosna narzeczona i na dodatek jest bratem jej największego wroga Alexa Dashwooda. W chwili gdy Emma myśli, że już gorzej być nie może Alex składa jej propozycje nie do odrzucenia. Jakie motywy kierują Alexem i czy rzeczywiście jest on aroganckim, bezczelnym draniem? Sięgając po " Fake. I że ci nigdy nie odpuszcze.." nie sądziłam że ta książka może mnie czymś zaskoczyc zwłaszcza, patrząc na jej objętość, która wygląda tak niepozornie. I tu muszę się przyznać, że gdy pokonywałam kolejne strony na których autorka swoim lekkim i przyjemnym piórem odkrywala przede mną cudowna, chartzmatyczna słodko-gorzka historię z doskonale poprowadzonym wątkiem hate love, zadziornymi, wyrazistymi i wielowarstwowymi bohaterami i genialna babcia, która dodawała całej historii jeszcze większego pazura to stwierdziłam że przepadłam dla tej historii, a moje pierwsze przypuszczenia okazały się błędne. " Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę.. " to pozycja, która dostarczyła mi paletę emocji, ponieważ jest to historia zarówno zabawna jak i wzruszająca poruszająca trudne życiowe tematy z którą spędziłam niezapomniane chwilę. Polecam gorąco.

36. Recenzja: Moja chwila nocą Wiczuk Marta

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Książka,, Fake. I że Ci nigdy nie odpuszczę" zawirowała moją duszą, wciągając mnie do świata pełnego goryczy z domieszką wytrwałości. Emmy to kobieta, która do wszystkiego doszła ciężką pracą, lecz w jednej chwili spadła na samo dno. Z dnia na dzień jej życie zmieniło się w piekło, a tego bacznym obserwatorem jest Aleks, były już sąsiad. Nowa praca, nowe możliwości i pojawia się on, przystojny, czarujący, lecz niestety brat jej największego wroga! Aleks to bezczelny, arogancki biznesmen, którego życie jest poukładane. Spokój ceni sobie najbardziej, lecz przy Emmy tego nie zazna. Ścieżki Emmy i Aleksa krzyżują się ponownie, zakłócając ład i porządek w ich życiu. Udawać parę, czy to jest możliwe między wrogami? Czy poradzą sobie z tym zadaniem, tak by się nie pozabijać w międzyczasie? Co wyniknie z udawanego związku? Tego Wam nie zdradzę, ale zapraszam po odpowiedzi do książki! Muszę się przyznać, książkę wzięłam ze względu na dokładkę, jest ona subtelna, delikatna i z nutą dzikości. Czy środek okazał się taki, jak przypuszczałam? Zdecydowanie TAK!!! Dostałam historię delikatną, subtelną a w tym wszystkim była nieujarzmiona dzikość! Autorka sprawiła, że zatraciłam się w książce i pochłonęła ją w jeden wieczór! Emmy to postać, którą polubiłam za wolę walki, ona się nie poddawała mimo rzucanych jej kłód pod nogi, ona dawała z siebie 100% , a jej cięty język dodawał uroku. Aleks tutaj miałam różnie, na początku denerwował mnie swą arogancją, ale pod koniec książki po odkryciu wszystkich kart zmieniłam zdanie! Autorka napisała świetną książkę, dawkując emocje, dając dużo poczucia humoru! Jestem zachwycona i nie dowierzam, że przeczytałam debiut! Już wiem, że zostaje jej fanem! Książkę polecam!!!

37. Recenzja: Instagram.com/nzamecka Natalia Zamecka

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Debiut @mankasmolarczyk_autorka absolutnie zawrócił mi w głowie. zakochałam się w tej historii i szczerze przyznaje, że jest to najlepsza książka z motywem hate-love jaką czytałam. Zabawna, czarująca i urocza - tak bym ją określiła. Podoba mi się styl pisania autorki, stworzyła opowieść w której ww. motyw nie jest płytki i na prawdę mogłabym uwierzyć, że historia Emmy i Alexa wydarzyła się w rzeczywistości. Śmiałam się przy niej wiele razy, przy okazji łapiąc nić porozumienia z Emmą. Króciutka, bo zaledwie 280 stron, ale każda ma nam do zaoferowania coś fajnego. Jak dla mnie na maksa udany debiut, będę czekać na następne książki autorki

38. Recenzja: women_books Wójcik Beata

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    "Fake" Książka w klimacie hate-love, debiutanckiej autorki, która według mnie wypadła znakomicie! Byli sąsiedzi, którzy od początku nie pałali do siebie sympatią, próbują stworzyć związek "na niby". Tak aby rodzina myślała, że są szczęśliwa parą. Ale jak to zrobić gdy nawzajem się niecierpią? Jednak to nie jedyne problemy bohaterów. Emma, która straciła pracę, przez co mieszkanie i ma koszmarne długi. A widmo lepszej przyszłości wcale nie barwi się w różowym świetle. Do tego jej obiekt westchnień, okazuje się draniem. A jego brat, którego nie cierpi, składa jej propozycję która sprawia, że wszyscy utonął w świecie kłamstw. "Status związku: gotowy do sfałszowania" O tak, bohaterzy są mistrzami kłamstw. Jednak z czasem następuje przesyt fałszu, a przy bliższym poznaniu nienawiść i negatywne emocje, diametralnie zmienia obrót, a wtedy sytuacja jeszcze bardziej się skomplikuje. Jak więc to wszystko odkręcić? A moze jednak nie wszystko trzeba będzie zmianiać, a status związku ulegnie zmianie na prawdziwy 🙊 Książka, która wzbudza tak wiele emocji, że po skończeniu ciężko dojść do siebie i zaczyna brakować bohaterów, aż chciałoby poznać ich dalsze losy. Autorka stworzyła świetna historię która wzbudza mnóstwo uczuć. Od śmiechu do łez. Czytając można spodziewać się wszystkiego. Bohaterowie są dorosłymi ludźmii a jednak zachowują się jak dzieci jeśli chodzi o miłość. I tu świetnie się sprawdza "Kto się czubi, ten się lubi"- chyba najlepszy opis bohaterów. Książka napisana bardzo przyjemnie i poprawnie więc czyta się szybko, a stronę mkną do przodu. Tak więc polecam bardzo gorąco i nie jest to fake. 😂❤️

39. Recenzja: Papierowa_ksiazka Kłapyta Lusy

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Emma była kobietą sukcesu, dobra praca, służbowe mieszkanie - to tam zaczęły się jej kłopoty z Alexem. Kiedy dziewczyna na randce z Willem zostaje przyłapana przez jego narzeczoną, zaczyna się seria kłamstw. Alex składa Emmie propozycję. Dziewczyna godzi się na to i zostaje wplątana w udawany związek. Na początku jest ciężko, Emma nie potrafi wytrzymać w towarzystwie Alexa. Ciężko znosi również towarzystwo Willa i jego wrednej narzeczonej a jeszcze trudniej przychodzi jej okłamywanie państwa Dashwood. Z rozmów między bohaterami można wywnioskować, jak bardzo się nie lubią. Bohaterowie lubią sobie docinać, ale raczej zachowują oficjalne stosunki. Nie zachowują się tak, jak powinno to wyglądać w przypadku pary, nawet tej udawanej. Pomimo wiecznego obrażania się czy naśmiewania się z siebie dialogi są dobrze wyważone i nie odczułam, żeby było tego za dużo. Rozmowy bohaterów nie były sztuczne czy przesadnie chamskie. Kiedy bańka nienawiści pęka, rodzi się namiętność między bohaterami, która jest dozowania w niewielkiej ilości, głównie ze względu na jednego z bohaterów i jego opory przed miłością. Emma nie potrafi opanować swojej ciekawskiej strony, czy uszanować decyzji drugiej osoby i przekracza jej strefę komfortu, często działając w dobrej wierze. Alex jest wyniosły, arogancki, jednak zyskuje przy bliższym poznaniu. Niestety, jeżeli ktoś przekroczy wyznaczone przez niego granice, mężczyzna diametralnie zmienia swoje zachowanie, odpychając ludzi od siebie. Wszystko przez wydarzenia, które tak bardzo odbiły swoje piętno na mężczyźnie. Alex jest bardzo tajemniczy, co sprawia, że czytamy książkę z nadzieją, że na kolejnej stronie poznamy wszystkie jego sekrety. Niestety nic bardziej mylnego, autorka podsyca naszą ciekawość i dobrze wie jak budować napięcie i w którym momencie odkryć wszystkie karty. Końcówka to prawdziwy rollercoaster. Opowieść jest tak przesycona emocjami, łezka poleci nie raz, mimo tego nie można się oderwać od książki nawet na chwilę. Wciągająca historia, mimo że motyw udawanej pary jest znany i popularny, pomysł na opowieść oraz bardzo lekki i przyjemny styl pisania autorki sprawiły, że byłam zafascynowana losem Alexa i Emmy.

40. Recenzja: niewinneksiazki Krysiak Natalia

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Od dłuższego czasu miałam ochotę na wątek hate-love, ale jakoś po niego nie sięgałam... Rzadko mam w zwyczaju czytanie opisów przed rozpoczęciem książki. To spowodowało, że niezmiernie się ucieszyłam widząc kształtujący się wcześniej wspomniany wątek. Oprócz nienawiści znajdziemy tu wątek braci, który, moim zdaniem, jest cudowny. To nie jest odkrywcza, jedyna w swoim rodzaju książka. Jednak to połączenie hate-love i a la trójkąta miłosnego z braćmi...takiego mixu właśnie potrzebowałam! Bohaterowie bardzo mnie urzekli i kibicowałam jednemu z braci całym serduszkiem. Jednak jedna postać po prostu zmiotła mnie totalnie- babcia! Jej teksty, nastawienie do życia, rady...rewelacja! Jeśli Lubicie lekkie książki z wątkiem hate-love to koniecznie sięgnijcie po ten tytuł. Mam nadzieję, że będziecie się bawić tak dobrze, jak ja!

41. Recenzja: Blondynkowe_ksiazki Śliwak Anna

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Jednym z moich ulubionych wątków w historiach miłosnych jest motyw hate to love. Uwielbiam czytać o drodze od nienawiści do miłości. Wydaje mi się, że takie historie potrafią wydobyć z człowieka mnóstwo różnych emocji i nie tylko tych pozytywnych. Książka była naprawdę słodka, ale także bardzo smutna i rozdzierająca serce. Chciałabym dzisiaj przedstawić Wam Emmę Thompson. Jest to bohaterka książki, która skradła moje serce. „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę” to pozycja obowiązkowa dla fanów historii romantycznych opartych na relacji Hate-love. Emma jest energiczną, pracowitą i przebojową dwudziestosześciolatką, która ma małe problemy. Dziewczyna jest znana z tego, że kłopoty same do niej lgną. Gdy traci dobrą pracę i służbowe mieszkanie musi przeprowadzić się do mieszkania, któremu wiele brakuje. Zaczyna nową pracę, gdzie spotyka niezwykle przystojnego chłopaka, Willa. Myśli, że w końcu los się do niej uśmiechnął, gdy ten zaprasza ją na kolację. Nie wspomina tylko, że ma bardzo zazdrosną dziewczynę. I gdy przypadkowo ta spotyka ich w restauracji, chłopak na poczekaniu wymyśla historię o tym, że Emma jest dziewczyną Alexa, czyli jej największego wroga, a brata Willa. Szkoda tylko, że dowiedziała się o tym dopiero teraz. Jednak urażona dziewczyna nie zamierza tego prostować i wychodzi. Ale to jeszcze nie koniec problemów, bo Alex składa Emmie niecodzienną propozycję, która zmieni ich życie na zawsze. Mańka Smolarczyk napisała historię, która poruszyła każdą strunę mojego serca. Emocjonalna, łamiąca serce, pełne pasji i niezwykle intensywna. To tylko kilka słów, które przychodzą mi do głowy, kiedy opisuję moje odczucia związane z tą książką. Historia Emmy i Alexa porusza wiele wspaniałych tematów, które dotyczą ludzi, którzy znajdują się w trudnym okresie. To krótka, prosta i słodka historia o tym, jak nauczyć się ufać i słuchać swojego serca. Czasami ciężka i bolesna, ale przy tym wyjątkowo piękna. Alex jest niesamowicie silną postacią. Jest lojalny i zdeterminowany, a jego historia złamała mi serce. Ta książka naprawdę poruszyła moją duszę na wiele sposobów. Jest to doskonały przykład tego, jak się podnieść, otrzepać i wstać po tragedii. Postacie absolutnie skradły moje serce. Nie tylko główni bohaterowie, ale także drugorzędni. Mogę zapewnić Was, że książka „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę” skradnie Wasze serca, tak samo jak moje. Biorąc ją do ręki nawet nie spodziewałam się, że aż tak bardzo mnie zauroczy. Pokochałam ją całym sercem i czekam na więcej takich historii.

42. Recenzja: ja.czytam Wielądek Ewelina

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    "Widzisz diament, ale nie możesz go dotknąć. Na początku bardzo chcesz go mieć, zapominasz o reszcie świata i o zdrowym rozsądku. A potem, jak już go dostaniesz i przyjrzysz mu się z bliska, zaczynasz dostrzegać w nim wady" "Jeśli się czegoś bardzo chce, można się do tego wszystkiego przyzwyczaić. Nawet do największego zła" "Miłość nie jest łatwa, złotko. Ale zdecydowanie warto o nią walczyć". "Babcia zawsze mi powtarzała, że prawdziwa miłość nie polega na braniu, ale na bezinteresownym dawaniu, nawet jeśli nikt od ciebie tego nie wymaga". Czy lubicie czytać książki z motywem Hate-Love oraz z ogromną ilością sarkazmu? Ja uwielbiam! Zapewniam Was, że w "Fake. I że cię nigdy nie odpuszczę" tego nie brakuje 😉 Emma to 26-latka, która jest bardzo energiczną, pyskatą kobietą. Pnie się po szczeblach kariery, jednak pewnego dnia jest kozłem ofiarnym i zostaje wyrzucona z pracy oraz pięknego, służbowego apartamentu. Musi wynieść się do innego mieszkania, które jest kompletną ruiną. W nowym miejscu pracy poznaje Willa, który zaprasza dziewczynę na randkę. Dziewczyna jest w nim zakochana, jednak okazuje się, że ten ma narzeczoną. Chłopak przestawia narzeczonej Emmę, jako dziewczynę jej brata- Alexa, który jest wrogiem Emmy! Od tej pory kobieta zostanie wciągnięta w dziwną grę, która totalnie odmieni jej życie. Kto kłamie, a kto kłamie w tym układzie? Kto kogo kocha, a kto kogo znienawidzi? Czy Will pokaże swoją prawdziwą twarz? Czy Alex otworzy się przed Emmą i zdradzi, dlaczego zawsze jest wobec niej opryskliwy? Kiedy otrzymałam paczkę, byłam trochę zawiedziona grubością... Pomyślałam, co może zawierać taka cienka książka? A zawiera naprawdę fajną treść! Najlepsze w niej jest to, że cały czas czyta się z ją z uśmiechem na twarzy. Wszystko za sprawą śmiesznych dialogów, przepełnionych sarkazmem, który bawi do łez! Książka napisana jest prostym językiem, przez co czyta się ją bardzo szybko. Najlepsze jest to, jak autorka świetnie wodzi czytelnika za nos. Do końca nie wiadomo, jaką decyzję podejmie kobieta. Czy wytrzyma w układzie z Alexem? Czy rodzice Alexa domyślają się o ich oszustwie? Czuję lekki niedosyt w związku z pierwszym zbliżeniem głównych bohaterów. Trochę zabrakło mi w nim rozwinięcia akcji, namiętności. Miło, że Mańka zawarła w swojej powieści tajemnice rodzinne, które mogłam odkrywać razem z bohaterami. Ta książka to debiut, ale zaliczam ją do udanych. Powiało świeżością na rynku wydawniczym. Świetnie się przy niej bawiłam i odnalazłam się w jej klimacie. Jeśli szukacie książki, która zawiera świetne dialogi z dużą ilością zatargów słownych, to ta książka jest dla Was! Gratuluję autorce ❤️ Polecam ❤️

43. Recenzja: deserowa_ Niemiec Monika

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Z romansami bywa u mnie bardzo różnie. Niektóre bardzo lubię, a inne niekoniecznie. A jak było z ,,Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę?" 🤍,,o czym to było?" 🤍 Emma Thompson to dwudziestosześcioletnia mieszkanka Londynu. Jej życie wydaje się układać, aż do momentu straty pracy i mieszkania... Nasza bohaterka jest zmuszona przeprowadzić się do... ekhm... śmierdzącej nory, zresztą jak sama to miejsce nazywa. Po całym tym incydencie zaczyna pracę w klubie fitness. Wszystko mogłoby się fajnie potoczyć gdyby nie... Dashwood, brat jej największego wroga, Alexa. Jest on stałym bywalcem klubu, a swoim urokiem zwala wszystkie kobiety z nóg. Oczywiście do tego grona należy też Emma. No bo jak mogłoby być inaczej... Zaprasza ją na kolację, a tam okazuje się coś jeszcze bardziej niefrasobliwego- Will (czyli przystojniak z klubu) ma narzeczoną! Czy Emmę może spotkać coś jeszcze gorszego? Ją? Oczywiście, że tak... Kobieta zostaje wciągnięta w niecodzienny układ... Alex proponuje jej by udawali małżeństwo! W dodatku wciągają to tego Willa i jego piekną narzeczoną, Camilię!! Jakby tego było mało, mają to zrobić na rodzinnej kolacji, w posiadłości Dashwoodów!!! Szykujcie się na dawkę emocji! 🤍moja opinia🤍 Styl pisania autorki jest bardzo przystępny. „Fake” czyta się szybko, lekko. Nie czuć tutaj też, że śmieszne dialogi między bohaterami, czy jakieś sytuacje są wymuszone. Autorka serwuje nam świetny romans. Bawi się schematami i dostarcza dawkę dobrego humoru. Trudno o niezaśmianie się podczas czytania, to niewykonalne! Jednak podczas czytania potrzebne będą wam też chusteczki… Ponieważ pomimo zapowiadającej się nam lekkiej lektury, nie do końca taką jest. Mamy tutaj dużo kwestii związanych z problemami nam znanych lub takich, które np. dotykają kogoś nam bliskiego… Także, jest miło, zabawnie, ale i też poważnie. Daje nam to naprawdę ciekawy obraz. (Swoją drogą, muszę się pochwalić, że od początku ta powieść mi się taka wydawała 😆🤪). Bohaterowie zostali wykreowani bardzo dobrze, szczególnie sprawcy całego wydarzenia - „Thompson i Dashwood”, ale i innym nie można tego odmówić. 😉 Emma ujęła mnie całą swoją postacią. Tak samo, jak i jej babcia! 🤍 Po pewnym czasie takich postaci przybyło, ale gdybym o tym wspominała, zapewne byłby to spoiler. Minusem jaki mogę wytknąć ,,Fake", jest to w jaki sposób ,,się to wszystko zaczęło". Mianowicie, zaproszenie Emmy na spotkanie, cały układ... Jak dla mnie potoczyło się to wszystko za szybko. Jeśli przyjrzeć się temu bliżej... Czy wasz największy wróg byłby w stanie ot tak zaprosić was na kolację z rodzicami, w dodatku w waszym domu? No... nie sądzę 😅 Oprócz tego, nie mam większych zarzutów. Podsumowywując- nieoczywista, pełna tajemnic… wyśmienita! Uważam czas spędzony z „Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę” za czas spędzony dobrze i… owocnie 😉 To za sprawą nagranego przeze mnie filmiku na tiktoku. Zresztą… sami zobaczcie! Także was zachęcam do przeczytania, autorce gratuluję świetnego debiutu,

44. Recenzja: chaos_czytelniczy Goszczyńska Iza

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    "Fake. I że ci nie odpuszczę" to debiut młodziutkiej polskiej autorki, Mańki Smolarczyk. Miałam okazję czytać go o wiele wcześniej, a teraz - kiedy w końcu mam papierowy egzemplarz - mogę wam o nim napisać. A książka zdecydowanie na to zasługuje - to jeden z lepszych polskich debiutów jakie czytałam! Żeby było miło to zaczniemy od plusów: ✨ "Fake" to komedia romantyczna, z gatunku tych zabawnych a nie ogłupiających. Uwielbiam subtelny (albo wcale nie 😃) humor bohaterów, roztrzepanie Emmy i jej przekomarzanie z Alexem. Absolutnie najbardziej na świecie doceniam to, że autorka nie poszła w tą szkodliwą stronę zdrad i rozbijania związków. Zamiast tego dostajemy motyw love - hate w bardzo sassy wydaniu. Najlepiej! 🔥 ✨ Kolejnym plusem jest fabuła. Uwielbiam motyw udawanego związku, fake it til u make it (hehe, tytuł!). I tu dostałam tego mnóstwo, klasyczne podejście Mańki do tego motywu sprawiło, że od książki nie da się oderwać... Bo co będzie dalej?! 😮 ✨ Kolejny plus: zwroty akcji. To, jak ta książka łamie serce w pewnym momencie jest dla mnie tak traumatyczne 🤯 Ale oznacza to, że dostajemy nie tylko komedię romantyczną, ale coś o wiele cięższego i bardziej znaczącego. ✨ A teraz czas na tą wadę, przez którą książka dość mocno traci w moich oczach. Jeden fragment. Dwa, trzy zdania? Wszystko rozchodzi się o fatshaming. Naprawdę? Naprawdę w 2021 roku jeszcze kogoś bawi śmianie się z grubych ludzi? Tego nie jestem w stanie przeskoczyć. Wystarczyło to jedno zdanie, żeby mnie - osobie grubej - zrobiło się przykro i nieswojo. Ale też żeby nie zostawić was z takim gorzkim posmakiem to wierzę mocno, że sama autorka nie miała absolutnie nic złego na myśli. ✨ Na koniec powiem tak: "Fake" to książka która dostaje ode mnie galopujące 4/5, a sama autorka dużą pochwałkę! Książka jest dobrze napisana, zachowania bohaterów bawią, a śledzenie ich losów sprawia przyjemność. Kibicowałam im z całego serca! I dlatego książkę polecam. I oczywiście czekam na kolejne książki Mańki!

45. Recenzja: Erotyka&Miłość Sasin Ewa

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Recenzja Autor: @Mańka Smolarczyk Wydawnictwo: @Editiored FAKE I że ci nigdy nie odpuszczę… Romans z motywem hate - love. Książka liczy niecałe 300 stron, jest lekka i miła w odbiorze. Autorka ma lekkie pióro, dzięki któremu stronny się same przewracają. Autorka, publikuje swoje powieści na Wattpadzie, ale ja nie miałam przyjemności nić więcej czytać. Jakie są moje odczucia po przeczytaniu Fake? O tym już za chwilę, najpierw poznajmy bohaterów. 😊 Emma - Ta kobieta ma niesamowitego pecha w życiu, pomimo wszystko podziwiałam ją za to, że nigdy się nie poddawała i dążyła do wyznaczonych celów. Postać bardzo dobrze wykreowana przez autorkę, choć na początku ciężko było mi się do niej przekonać. Z każdym rozdziałem lubiłam Emme coraz bardziej i w ogólnym rozrachunku uważam, że to świetna postać. Alex - przystojny sąsiad Emmy, który naszej bohaterce działał niesamowicie na nerwy. Jego cięty język, skutecznie odstraszał kobietę, choć był jej obiektem westchnień. Alex miał równie przystojnego brata, w którym zakochała się nasza bohaterka. Will to lepsza wersja z braci Dashwood, ale czy na pewno? To musicie sami ocenić, czytając książkę. 😊 Motyw hate - love jest tutaj bardzo widoczny. Zgryźliwe docinki naszych bohaterów nie pozwalają im się polubić. Dodajmy do tego jeszcze jednego przystojniaka i jego wredną dziewczynę oraz układ fikcyjny i wychodzi nam mega mieszanka wybuchowa. Książka to istny rollercaster, razem z bohaterami będziemy śmiać się, płakać i złościć. Muszę przyznać, że książka nie jest oczywista, a postacie są świetnie wykreowane. Tajemnice, które wychodzą stopniowo na jaw, burzą nam nasze wyobrażenia, za co daję kolejny plus dla Autorki. Fake to na pewno nie kolejna oklepana pozycja i chętnie przeczytałabym kontynuacje. 😊 Z czystym sumieniem polecam, jeśli lubicie motyw hate - love, to ta książka na pewno się Wam spodoba! #recenzjaksiazki #recenzja #bookstagrampl #czytaniejestsexy #książki #książka #książkoholik #editiored #fakeizecinigdynieodpuszcze

46. Recenzja: domihemmo Żyłowska Dominika

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Rzadko natrafiam na książki, które w wyjątkowy sposób manipulują moimi uczuciami. W tym roku zdążyłam pochłonąć ponad sto pozycji, a z nich tylko kilka poruszyło mnie do głębi. Nie oznacza to, że były złe, jednak przez fakt, że pochłaniam książki masowo — trudno wpisać się w moje gusta. Szczególnie romanse są gatunkiem, na które patrzę krytycznym okiem, ponieważ przez moje ręce przeszła ich cała masa. "Hate. I że ci nigdy nie odpuszczę" była dokładnie sto pierwszą książką, po która sięgnęłam w tym roku. Opis niebywale mnie zaintrygował, więc zerknęłam już do niej jakiś czas temu na platformie wattpad. Przeczytałam kawałek i natychmiastowo zapragnęłam pochłonąć więcej. Z niecierpliwością oczekiwałam dnia, w którym dostanę swój egzemplarz. O czym więc jest debiut Mańki Smolarczyk? Książka opowiada historię charakternej i przebojowej Emmy, którą ma wyjątkową skłonność do pakowania się w kłopoty. Jej życie po stracie pracy znacząco się zmienia. Musi opuścić swoje nowoczesne mieszkanie i wraz z przyjaciółką — zamieszkać w starej, obskurnej klitce. Jedyny plus zmiany miejsca zamieszkania jest taki, że nie musi za często widywać swojego sąsiada Alexa, do którego pała ogromną niechęcią. Pewnego dnia poznaje mężczyznę, na którego widok serce znacząco jej przyspiesza, a ręce zaczynają się pocić. Okazuje się, że atrakcyjny Will jest bratem opryskliwego sąsiada i jej plany dotyczące unikania Dashwooda—spaliły na panewce. W dodatku obiekt jej westchnień nie jest tak bardzo idealny, jak się uprzednio wydawało, a sama wplątuje się w grę, z której trudno będzie jej wyjść. Po przeczytaniu całej pozycji muszę przyznać, że w moim wnętrzu kotłuje się wiele uczuć i nie do końca wiem, jak mam je ubrać w słowa. Mogłabym budować tu atmosferę pełną napięcia — bawić się z wami w kotka i myszkę, przez stopniowe ujawnianie skrywanych we mnie wrażeń. Jednak twierdzę, że jest to niepotrzebne. Ponieważ historia, którą miałam okazję przeczytać, była tak niebywale dobra, że  lanie wody jest tu zbędne. Fabuła była fantastyczna. Wątek hate/love zdecydowanie wpisuje się w moje gusta i podziwiam autorkę, że tak sprawnie go poprowadziła, ponieważ jest to nie lada wyzwanie. Często w tego typu książkach, już po kilku rozdziałach nienawiść przechodzi w zapomnienie, a tutaj została sprawnie poprowadzona przez większość powieści, co wprowadzało czytelnika  atmosferę pełną napięcia. Brnąc coraz dalej przez karty powieści, czułam się niebywale zaintrygowana i mogę nawet powiedzieć, że lekko zniecierpliwiona. Owszem, kocham, gdy uczucie kiełkuje powoli i to jest ogromnym plusem tej historii, ale tak bardzo kibicowałam głównym bohaterom, że nie mogłam wytrzymać, a podczas pierwszych przejawów uczuć — totalnie się rozpłynęłam. Historia Emmy i Alexa zdecydowanie zmiękczyła moje serce. Niejednokrotnie wzdychałam i uśmiechałam się jak głupia, czytając słowne utarczki głównych bohaterów. Swoją drogą, totalnie zdobyli moje serce. Byli inteligentni, charakterni, nieco opryskliwi i skrywali w sobie wiele tajemnic, które tylko czekały, aż ktoś je odkryje. Postacie dalszoplanowe również wpisały się w moje gusta, szczególnie Babcia Mandy, Bantley i Darcy. Cóż tu więcej mówić? Myślę, że gdy tylko sięgnięcie po tę książkę, przekonacie się co do słuszności mojego zdania. "Hate. I że ci nigdy nie odpuszczę" z całą pewnością jest dziełem, po które warto sięgnąć.

47. Recenzja: https://www.instagram.com/pokoj_pelen_ksiazek/ Paulina Ampulska

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Jeden z lepszych debiutów, jakie miałam okazję czytać w ostatnim czasie. Powieść pełna emocji, zawirowań i relacji hate - love. Jestem pewna, że Alex to mój nowy książkowy mąż - takich bohaterów się nie zapomina! Emma to młoda kobieta, którą cechuje przede wszystkim niewyparzony język. Potrafi gadać jak najęta i często odzywa się w nieodpowiednim momencie. Kobieta nie ma szczęścia w miłości, a jej naiwność została wykorzystana w pracy, którą właśnie straciła. Poznajemy ją tak naprawdę w najgorszym dla niej momencie. Obskurne mieszkanie, bieda, brak pracy, partnera. Dziewczyna co prawda może liczyć na wsparcie przyjaciółki, z którą mieszka, ale boi się przyznać o swojej sytuacji rodzinie. Najbardziej podobała mi się relacja hate-love. Emma i Alex to najwięksi wrogowie. Ciągle sobie dogryzają, wyśmiewają siebie nawzajem... Jednak wkrótce będą musieli połączyć siły. Ona zakochuje się w jego bracie, ba nawet zostaje zaproszona na randkę! Niestety jak się okazuje ma narzeczoną. Alex pragnie pomóc jej się zemścić. Co z tego wyniknie? To zdecydowanie emocjonalny wulkan. Polubiłam bohaterów, w pewnym stopniu się z nimi zżyłam. Gratulacje!

48. Recenzja: szestusie19 Szestowicka Aleksandra

    Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowana

    Czy recenzja była pomocna:

     TAK  (0)  NIE  (0)

    Mam dla Was przedpremierowa recenzje książki @mankasmolarczyk_autorka skończyłam czytać ją przed chwilką i na gorąco napisalam Wam swoją opinie. Emma Thompson to 26latka, która po zwolnieniu z dobrze płatnej pracy musiala zrezygnować z apartamentu i przeprowadzić się do "nory" w kamienicy wraz ze swoją przyjaciółka Darcy. Pracując w klubie fitness dziewczyna poznaje Willa i jest nim zauroczona, gdy ten zaprasza ja na randke, nieświadoma Em nie wie, że jest on bratem jej byłego sąsiada a zarazem wroga Alexa Dashwooda. Niestety randka nie idzie po jej myśli i podczas niej wpadają na obecną dziewczynę Willa-Camilie, na poczekaniu wymyślając iż Emma jest dziewczyna Alexa. Alexander bez zastanowienia proponuję jej aby udawała jego dziewczynę przed rodzina, przez co zostaje wciągnięta w rodzinne intrygi, ale z każdym kolejnym dniem coraz bardziej przekonuje się do swojego wroga.... Od pierwszych stron książka mnie wciągnęła, bo z każdą kolejną kartka sytuacja nabierała rozpędu a takie książki najbardziej lubię. Podziwiam główna bohaterkę za to że mimo ze została kilka razy odepchnięta przez faceta w którym się zakochała to potrafiła zawalczyć o te miłość, chociaż Alex z początku strasznie mnie wkurzał swoim sztywniactwem to na koniec i tak zyskał w moich oczach gdy poznałam historie z czym musiał się borykać... Musicie osobiście zapoznać się z tą historia, ale powiem Wam że na pewno nie spodziewacie się takiej opowieści po tej niepozornej książce! Autorka ma bardzo lekkie pióro 🖋 i mam nadzieję że będzie mi dane przeczytać więcej dzieł spod jej ręki 🥰 Wyjątkowa Książka która Wam z całym sercem polecam 💕

więcej recenzji

ukryj recenzje