Helion S.A. Gazelą Biznesu 2004 roku |
|
Helion S.A., największe wydawnictwo na polskim rynku literatury informatycznej, już po raz drugi zostało laureatem nagrody "Gazela Biznesu" organizowanej przez dziennik gospodarczy "Puls Biznesu".
Szybki i stały rozwój notowany w ciągu ostatnich trzech lat zapewnił wydawnictwu miejsce wśród najbardziej dynamicznie rozwijających się przedsiębiorstw w Polsce. W tym czasie Helion sprzedał ponad 1,6 mln egz. książek o łącznej wartości przekraczającej 40 mln zł, odnotowując 60-procentowy wzrost przychodów. |
|
Dyrektor Marketingu
|
|
Dom Książki SA - docelowo 150 księgarń
Wirtualny Wydawca: Dom Książki SA planuje rozwinąć sieć sprzedaży na terenie całego kraju. Poprosiliśmy Pana Wojciecha Skrzypca, dyrektora ds. handlu i marketingu o parę słów na temat planowanej strategii rozwoju.
Wojciech Skrzypiec: W 1999 roku, w ramach komercjalizacji, funkcjonujące od 1950 roku Państwowe Przedsiębiorstwo "Dom Książki" zostało przekształcone w spółkę akcyjną Skarbu Państwa pod nazwą "Dom Książki" S.A. w Warszawie. Następne lata nie były łatwe ani dla DK, ani dla całego rynku księgarskiego — kłopoty z utrzymaniem płynności oraz rosnące w zawrotnym tempie koszty funkcjonowania doprowadziły firmę na skraj upadłości. W tej sytuacji zaangażowanie kapitałowe WSiP, które w 2003 roku objęło ok. 90% akcji, okazało się wybawieniem dla zadłużonego Domu Książki.
- Wypracowano cel w zakresie miejsca sieci księgarskiej DK na rynku i rozpoczęto konsekwentne jego wdrażanie poprzez coaching kierowników księgarń, ujednolicanie oznaczeń zewnętrznych, ujednolicanie kolorystyki wnętrz księgarń, nowe logo itp.
- Zinformatyzowano punkty sprzedaży oraz wdrożono oprogramowanie, konstruowane wg konsekwentnej wizji, nie zaś tak, by służyło wyłącznie obsłudze sprzedaży.
- Rozpoczęto rozwój ilościowy księgarń poprzez otwarcie księgarń: w centrum Poznania,
w Warszawie i w Konstancinie. Do końca roku zostanie jeszcze podpisanych kilka umów
o współpracy agencyjnej, m.in. z liczącymi się księgarniami w Łodzi i Warszawie. - W celu ograniczenia długofalowych kosztów i podniesienia efektywności przeprowadzono restrukturyzację personelu centrali. Obecny zespół traktowany jest w dużej mierze jako docelowy.
- Podjęte już kroki mające na celu usprawnienie procesu składania zamówień i zwrotów oraz umożliwiające bieżącą analizę asortymentu, powinny już od 2005 roku systematycznie poprawiać rotację.
Co wkrótce:
Obecnie rynek książki kieruje się prostą zasadą maksymalizacji własnych zysków, bez strategicznych sojuszy i inwestowania w rozwój partnerów. Dotyczy to zarówno wydawców, którzy gremialnie starają się przerzucić na księgarzy ryzyko związane z dystrybucją tytułu (niechęć do dawania prawa zwrotu), jak i hurtowników, usiłujących pozbyć się ryzyka finansowania towaru, zanim znajdzie on nabywcę (drakońsko surowe warunki płatności), a także różnych podmiotów z rynku detalicznego, odrzucających współpracę w ramach jakiegoś porozumienia czy sieci. Jest to działanie wybitnie krótkowzroczne, prowadzące do stopniowego osłabiania całego księgarstwa i w rezultacie — szkodzące wszystkim znajdującym się na nim podmiotom. W rezultacie pojedyncze księgarnie mają w wielu przypadkach niewielkie szanse na przetrwanie.
Przyszłość leży w konsolidacji i sile, jaką dają ogólnopolskie sieci. Silne kapitałowo Empik czy Matras wchodzą jednak na lokalne rynki niczym czołgi, rozjeżdżające kolejnych niezależnych księgarzy. Nasz Dom Książki chce działać inaczej — oprócz otwierania nowych placówek na tzw. "księgarskiej pustyni" mamy zamiar proponować wiodącym podmiotom rynków lokalnych współpracę w ramach umowy agencyjnej. Możliwości współfinansowania zapasu, lepsze warunki handlowe u dostawców, nowoczesny system informatyczny i wsparcie logistyczne, a z drugiej strony — pozostawienie ajentowi swobody, jaką daje prowadzenie własnego biznesu — to wszystko sprawia, iż wielu księgarzy jest już zainteresowanych przyłączeniem się do naszej sieci. Dzięki temu Dom Książki będzie mógł się bardzo szybko rozwijać, a jednocześnie rynki lokalne nie zostaną pozbawione księgarń, które funkcjonowały tam od dziesięcioleci.
Dlaczego DK zmienił logo?
Zaczęło się od tego, że powstała potrzeba standaryzacji Corporate Identity naszego Domu Książki. Rozpoczęcie inwestycji w rewitalizację dotychczasowych punktów handlowych wywołało konieczność z jednej strony unowocześnienia, z drugiej zaś ujednolicenia wystroju, sposobów oznaczania księgarń itp. To już w dużej mierze dopracowaliśmy, w tej chwili zasady wizualizacji są spisywane, co powinno znacznie ułatwić oznaczanie księgarń nowych. Jest to temat szczególnie istotny dla naszego rozwoju, w związku z planowaną już od początków przyszłego roku ekspansją, zarówno w punkty własne, jak i w wybrane księgarnie, którym zaproponujemy współpracę na zasadach agencyjnych.
I tu właśnie pojawia się odpowiedź na pytanie o przyczyny zmiany znaku — z chwilą, gdy nasz Dom Książki z założenia ma wyjść poza województwo mazowieckie, musi uzyskać logo, które symbolizować będzie te dążenia. Dotychczasowy symbol, abstrahując już od jego anachroniczności, tego warunku nie spełniał — wizerunek Syrenki kojarzy się bowiem zbyt jednoznacznie, a w niektórych rejonach kraju — wręcz źle.
Nowy symbol zaprojektowali fachowcy z firmy FDT, specjalizujący się w tematyce systemów CI i myślę, że wspólnie udało nam się osiągnąć cel, jakim było zawarcie w jednym znaku połączenia najlepszych tradycji księgarstwa w Polsce z dynamizmem nowoczesnej sieci.
Walka z piractwem książkowym
Policja doradza poszkodowanym, aby zgłosili się do najbliższej komendy z wydrukiem takiej książki, który będzie dowodem popełnienia przestępstwa. Równocześnie zachęca pokrzywdzonych wydawców do współpracy mającej na celu zmniejszenie procederu piractwa książkowego. Pozostaje tylko czekać z nadzieją, iż tego rodzaju przestępstwa przestaną być bezkarne.
autor: Ł.D.
Kaufland rozbudowuje sieć hipermarketów w Polsce
Nowe 13 cyfrowe numery ISBN
autor: Ł.D.
Czy saro.pl może legalnie wypożyczać książki czerpiąc z tego finansowe
korzyści?
- Czy saro.pl może wypożyczać książki, czerpiąc z tego korzyści finansowe? Czy obowiązują wypożyczalnię te same prawa co wypożyczalnie płyt DVD czy kaset VHS?
i kaset wideo opiera się na trochę innej zasadzie niż saro.pl. Temat wypożyczania filmów został uporządkowany już jakiś czas temu. Wypożyczalnie płyt DVD czy kaset VHS muszą mieć zezwolenie na prowadzenie tego typu działalności. W hurtowniach są specjalne wersje filmów przeznaczone do wypożyczania.
Rzeczywiście filmy na CD czy VHS przeznaczone do wypożyczania (czerpanie zysków z nośnika) są droższe. Ich cena jest nawet 10 razy wyższa niż filmów przeznaczonych do zwykłej sprzedaży.
W przypadku książek, według właściciela saro.pl, tego typu uregulowań prawnych nie ma. Jak nas poinformował Robert Sababady "w przypadku książek nie ma takich egzemplarzy
z przeznaczeniem do wypożyczania, ponieważ do tej pory przede wszystkim takie instytucje jak biblioteki, biblioteki szkolne i archiwum "wypożyczały" książki nieodpłatnie i prawo wyłącza potrzeby osobnej regulacji z wydawcą w tym zakresie." Jak pisze dalej właściciel wypożyczalni: "Domyślam się również, że jest to sprawa kosztów produkcji dwóch różnych egzemplarzy danego tytułu z odrębnym przeznaczeniem."
Inaczej ocenia tę sytuację Karol Przeliorz, prawnik wydawnictwa HELION.
"Z listu Roberta Sababadego wynika, jakoby wydawcy ponosili odpowiedzialność za nielegalną działalność wypożyczalni saro.pl - nie publikując specjalnych wersji książek
z przeznaczeniem do wypożyczenia. Nie mogę się absolutnie zgodzić z tym twierdzeniem. Podmiot prowadzący jakąkolwiek działalność gospodarczą występuje w obrocie prawnym jako PROFESJONALISTA, a profesjonalista powinien wiedzieć, co jest zgodne z prawem,
a co nie jest. Nie przemawia do mnie w ogóle argumentacja Pana Roberta, że rynek komercyjnych wypożyczalni jest niewielki i dopiero "wypracowujemy" metodologie działania na nim. Ustawa o prawie autorskim mówi jasno: wypożyczają biblioteki, szkoły
i archiwa w ramach fair use. Dalej w art. 50 ustawa stanowi, że najem i dzierżawa rozpowszechnionych egzemplarzy jest odrębnym polem eksploatacji. Moim zdaniem droga jest prosta: skoro nie spełniam przesłanek określonych w art. 28 prawa autorskiego, a chcę prowadzić działalność polegającą na wypożyczaniu książek, to muszę zadbać o niezbędne zezwolenia, licencje itp, a nie działać na wariackich papierach i czekać, aż któryś z wydawców sam zwróci uwagę na to, że istnieje taki problem. Proszę zwrócić uwagę, że problem tego typu naruszania praw autorskich może mieć również negatywne skutki wobec samego wydawcy (w tym przypadku zupełnie nieświadomego) - nie każda umowa autorska przewiduje możliwość najmu czy dzierżawy utworu. To, co wydawca chce i może zrobić z książką ograniczone jest warunkami kontraktu i nie możemy dopuścić, aby osoby trzecie narażały wydawców na działanie contra lege."
- Czy wypożyczalnia saro.pl ma podpisane umowy z wydawcami na komercyjne wypożyczanie ich tytułów?
Jak informuje Pan Robert Sababady "teraz nadszedł czas, aby uporządkować również kwestią wypożyczania książek. Saro obecnie prowadzi rozmowy z wydawnictwami w celu uzgodnienia stanowisk. W rozmowach z działami prawnymi wydawnictw jest to również nowy temat do opracowywania. Wygląda na to, że ze względu na liczbę wydawnictw potrwa to do końca roku. Chcemy uregulować sprawę najszybciej jak się tylko da, ponieważ jest to w interesie wszystkich".
Ponieważ pomysł prowadzenia wypożyczalni książek jest dobry, miejmy nadzieję, że uda się Panu Robertowi uzyskać wymagane zgody, a saro.pl będzie mogła się legalnie rozwijać.
Świąteczny ruch w sklepach internetowych
autor: Ł.D.
Przekazanie praw autorskich Polskiej Bibliotece Internetowej
9 tysięcy. W zbiorach znajduje się wiele starych utworów, do których prawa autorskie wygasły, co stanowi problem w prawnym funkcjonowaniu biblioteki. Czy pisarze pójdą w ślady Zbigniewa Święcha i włącza się do rywalizacji? Przekonamy się za jakiś czas.
autor: Ł.D.
Inwestycje Ruch S.A.
a koszty ogólnozakładowe o około 7 proc.
Sprzedaż wierzytelności Banku BPH
autor: Ł.D.
Plany WSiP na 2005 rok
Daekyo kupuje udziały w Bertelsmannie
w marcu 2005 roku, wykupienie 50% udziałów w Koreańskim Klubie Książki należącym
do Bertelsmanna. Jednocześnie, przez najbliższe trzy lata, Daekyo obiecuje zainwestować w rozwój klubu 5 mln euro. Jak twierdzą działacze firmy, jest to niezwykle poważna i ryzykowna inwestycja. Po przejęciu udziałów klub zmieni nazwę na "Daekyo-Bertelsmann Family Book Club".
autor: Ł.D.
Najnowsze wyniki przemysłu książkowego Wielkiej Brytanii
autor: MW
Google zeskanuje zbiory bibliotek
autor: Ł.D
Cyfrowe święta?
Mimo iż przemysł książkowy stanowi wciąż 75% sprzedaży Amazon.com, to jednak sektor elektroniki rozwija się najbardziej dynamicznie. Wierząc liczbom, brytyjski rynek książki jest wart około 1,8 biliona funtów (podobnie jak muzyczny), natomiast rynek elektroniki wart jest 8 lub 9 bilionów funtów! Dla Amazon.com dane te świadczą o ukierunkowaniu rozwoju serwisu w przyszłości.
Amazon.com nie ma zamiaru rezygnować ze sprzedaży książek i CD, a jedynie stopniowo rozwijać sektor elektroniki.
autor: M.W.
Nowy system dla miłośników eBooków
autor: Ł.D.