×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Opinie czytelników - Dręczyciel

TOP tytuł w super cenie » 50% taniej

5.3

2020-01-25
bez podpisu
Bardzo przyjemna opowieść o miłości i przyjaźni.
2019-09-17
bez podpisu
Przeczytana z przyjemnością
2019-06-30
Anna
Jedna z lepszych powieści młodzieżowych, uruchamia emocje.
2019-06-22
bez podpisu
Piękna historia. Wciągająca emocjonalnie.
2019-03-01
bez podpisu
Jak zwykle autorka stanęła na wysokości zadania. Pięknie, wciągająco, uczuciowo, namiętnie. Polecam
2017-02-08
Marianna
Utracona przyjaźń i chęć jej odzyskania. Poruszająca historia o skrywanych uczuciach. Autorka przykuwa nas do książki, zapominamy o potrzebie snu. Mnie zachwyciła. Wierzę, że nie pozostawi nikogo obojętnym.
2016-06-17
bez podpisu
Jak na młodzieżówkę, to naprawdę fajna książka ze świetnie zarysowanymi postaciami. Przy czym po przeczytaniu "Bully" koniecznie trzeba sięgnąć po "Until You", inaczej nie zrozumie się dobrze tej serii.
2016-04-20
bez podpisu
jednym słowem-rewelacyjna
2017-03-04
Karolina MAREK , karolinamarek88@wp.pl
Autorka w ciekawy sposób ukazuje nam świat nastolatków, który z dnia na dzień zmienia się o 180 stopni. W jaki sposób i dlaczego? Podejrzewam, że każdy z nas ma co najmniej jednego przyjaciela. Niektórzy mają to szczęście, że mają ich kilku. Prawdą jest też, że są ludzie, którzy tej jakże potrzebnej osoby w życiu nie mają. Jedni tę relację pielęgnują i to nawet bardziej niż miłość, a drudzy liczą, że skoro łączy nas "to coś" to utrzyma się sama. Jedno jest pewne wielu z nas przekonanych jest, że nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męska. Co ja uważam na ten temat? Nie wiem. To już wywód na rozprawkę. A jednak niektórym się udaje i taką relację nawiązują i utrzymują. Tak jest tu, ale do czasu. Tatum i Jareda połączyła ta wyjątkowa więź już jako dzieci. Wiedzą o sobie wszystko, wspierali się w najgorszych momentach. On był dla niej podporą, gdy jej życie legło w gruzach po przedwczesnej śmierci mamy. Ona wspierała go, gdy jego matka alkoholiczka nie poświęcała mu uwagi, a ojciec po prostu odszedł w siną dal. Wszystko układało się idealnie jak to w przyjaźni. I w końcu nadchodzi ten dzień. Coś się nagle zmienia. Coś pęka. Przyjaciel zmienia się we wroga. Zamiast wspierać zaczyna dręczyć. Mają czternaście lat, a on wraca z wakacji u ojca. Coś poszło nie tak... "Wczoraj trwa wiecznie. Jutro nigdy nie nadejdzie" Tate, która do tej pory ceniła Jareda zaczyna go unikać. Zastraszana, gnębiona i zmieniona przez niego w pośmiewisko wyjeżdża na rok do Francji. Gdy wraca jest odmieniona i zaczyna walczyć. Choć nadal nie wie co się dzieje odpiera ataki, nie daje się pomiatać. Z uniesiona głową, jako młoda kobieta postanowiła nie unikać swojego prześladowcy tylko stanąć z nim twarzą w twarz. "Płakałam przez ciebie już niezliczoną ilość razy - uniosłam ku niemu powoli środkowy palec i zapytałam. - Wiesz co to jest?- poklepałam środkowym palcem kąt mego oka. - To ja, ocierająca ostatnią łzę, jaką dostaniesz." Wszystko układało by się w miarę dobrze gdyby nie fakt, że najlepsza przyjaciółka Tatum - K.C. mimo świadomości co dziewczyna przeszła przez Jareda zaczyna się z nim spotykać. Sama Tate odbiera to jako podwójny cios. Jako jeden z najgorszych ataków ze strony chłopaka, ale też niezrozumienie przez najbliższą osobę jaka jej została. Jednak kilka rozmów, które udaje jej się usłyszeć powoduje, że dziewczyna chcę poznać prawdę. Postanawia zamiast oceniać bez wiedzy zorientować się co tak na prawdę stało się 3 lata temu. To co jej pomaga to zajęcia w szkole i monolog, który miała przygotować. Choć złamała w tedy zasady i ten, który wybrała nie był z książki to udało jej się osiągnąć częściowy cel... Dlaczego Jared tak bardzo się zmienił? Co ten chłopak tak na prawdę ukrywa? Czy Tatum odkryje jego mroczną tajemnicę? Co zrobi dziewczyna by ruszyć sercem kolegi i by ten zaczął mówić? Jak cienka jest granica między nienawiścią, a miłością? "Każdy z nas jest Aniołem z jednym skrzydłem. Jeśli chcemy pofrunąć, musimy mocno się objąć" Osobiście jestem zdania, że nic nie jest nam dane lekką ręką. Wszystko trzeba zdobywać i o to walczyć. Tak jest również z przyjaźnią. To, że mamy kogoś bliskiego sercu nie znaczy, że bez dbania i walki będzie on obok nas zawsze. Druga sprawa to to jak często pochopnie kogoś oceniamy. Nie zastanawiamy się nad zmianą zachowania innej osoby, nad tym dlaczego tak się stało i nie próbujemy tego wyjaśnić. Oceniamy i dajemy sobie spokój. A może warto się zatrzymać, schować dumę i spróbować porozmawiać? Książka zdecydowanie jest dla młodszych czytelników, ale podoba mi się jej przesłanie. Daje do myślenia, zmusza nas do zastanowienia nad niektórymi aspektami w życiu. I choć język i styl pozostawiają wiele do życzenia to powieść warta jest uwagi. Są momenty, które psują całość, ale są też takie, które wynagradzają całość. To co mnie uwiodło to monolog Tatum i na tym poprzestanę. Przeczytajcie - cytat z "Dręczyciel" Penelope Douglas, str. 155 - cytat z "Dręczyciel" Penelope Douglas, str. 22 - aforyzm
2017-03-04
Karolina MAREK
Autorka w ciekawy sposób ukazuje nam świat nastolatków, który z dnia na dzień zmienia się o 180 stopni. W jaki sposób i dlaczego? Podejrzewam, że każdy z nas ma co najmniej jednego przyjaciela. Niektórzy mają to szczęście, że mają ich kilku. Prawdą jest też, że są ludzie, którzy tej jakże potrzebnej osoby w życiu nie mają. Jedni tę relację pielęgnują i to nawet bardziej niż miłość, a drudzy liczą, że skoro łączy nas "to coś" to utrzyma się sama. Jedno jest pewne wielu z nas przekonanych jest, że nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męska. Co ja uważam na ten temat? Nie wiem. To już wywód na rozprawkę. A jednak niektórym się udaje i taką relację nawiązują i utrzymują. Tak jest tu, ale do czasu. Tatum i Jareda połączyła ta wyjątkowa więź już jako dzieci. Wiedzą o sobie wszystko, wspierali się w najgorszych momentach. On był dla niej podporą, gdy jej życie legło w gruzach po przedwczesnej śmierci mamy. Ona wspierała go, gdy jego matka alkoholiczka nie poświęcała mu uwagi, a ojciec po prostu odszedł w siną dal. Wszystko układało się idealnie jak to w przyjaźni. I w końcu nadchodzi ten dzień. Coś się nagle zmienia. Coś pęka. Przyjaciel zmienia się we wroga. Zamiast wspierać zaczyna dręczyć. Mają czternaście lat, a on wraca z wakacji u ojca. Coś poszło nie tak... "Wczoraj trwa wiecznie. Jutro nigdy nie nadejdzie" Tate, która do tej pory ceniła Jareda zaczyna go unikać. Zastraszana, gnębiona i zmieniona przez niego w pośmiewisko wyjeżdża na rok do Francji. Gdy wraca jest odmieniona i zaczyna walczyć. Choć nadal nie wie co się dzieje odpiera ataki, nie daje się pomiatać. Z uniesiona głową, jako młoda kobieta postanowiła nie unikać swojego prześladowcy tylko stanąć z nim twarzą w twarz. "Płakałam przez ciebie już niezliczoną ilość razy - uniosłam ku niemu powoli środkowy palec i zapytałam. - Wiesz co to jest?- poklepałam środkowym palcem kąt mego oka. - To ja, ocierająca ostatnią łzę, jaką dostaniesz." Wszystko układało by się w miarę dobrze gdyby nie fakt, że najlepsza przyjaciółka Tatum - K.C. mimo świadomości co dziewczyna przeszła przez Jareda zaczyna się z nim spotykać. Sama Tate odbiera to jako podwójny cios. Jako jeden z najgorszych ataków ze strony chłopaka, ale też niezrozumienie przez najbliższą osobę jaka jej została. Jednak kilka rozmów, które udaje jej się usłyszeć powoduje, że dziewczyna chcę poznać prawdę. Postanawia zamiast oceniać bez wiedzy zorientować się co tak na prawdę stało się 3 lata temu. To co jej pomaga to zajęcia w szkole i monolog, który miała przygotować. Choć złamała w tedy zasady i ten, który wybrała nie był z książki to udało jej się osiągnąć częściowy cel... Dlaczego Jared tak bardzo się zmienił? Co ten chłopak tak na prawdę ukrywa? Czy Tatum odkryje jego mroczną tajemnicę? Co zrobi dziewczyna by ruszyć sercem kolegi i by ten zaczął mówić? Jak cienka jest granica między nienawiścią, a miłością? "Każdy z nas jest Aniołem z jednym skrzydłem. Jeśli chcemy pofrunąć, musimy mocno się objąć" Osobiście jestem zdania, że nic nie jest nam dane lekką ręką. Wszystko trzeba zdobywać i o to walczyć. Tak jest również z przyjaźnią. To, że mamy kogoś bliskiego sercu nie znaczy, że bez dbania i walki będzie on obok nas zawsze. Druga sprawa to to jak często pochopnie kogoś oceniamy. Nie zastanawiamy się nad zmianą zachowania innej osoby, nad tym dlaczego tak się stało i nie próbujemy tego wyjaśnić. Oceniamy i dajemy sobie spokój. A może warto się zatrzymać, schować dumę i spróbować porozmawiać? Książka zdecydowanie jest dla młodszych czytelników, ale podoba mi się jej przesłanie. Daje do myślenia, zmusza nas do zastanowienia nad niektórymi aspektami w życiu. I choć język i styl pozostawiają wiele do życzenia to powieść warta jest uwagi. Są momenty, które psują całość, ale są też takie, które wynagradzają całość. To co mnie uwiodło to monolog Tatum i na tym poprzestanę. Przeczytajcie - cytat z "Dręczyciel" Penelope Douglas, str. 155 - cytat z "Dręczyciel" Penelope Douglas, str. 22 - aforyzm
2017-03-04
Karolina MAREK
Autorka w ciekawy sposób ukazuje nam świat nastolatków, który z dnia na dzień zmienia się o 180 stopni. W jaki sposób i dlaczego? Podejrzewam, że każdy z nas ma co najmniej jednego przyjaciela. Niektórzy mają to szczęście, że mają ich kilku. Prawdą jest też, że są ludzie, którzy tej jakże potrzebnej osoby w życiu nie mają. Jedni tę relację pielęgnują i to nawet bardziej niż miłość, a drudzy liczą, że skoro łączy nas "to coś" to utrzyma się sama. Jedno jest pewne wielu z nas przekonanych jest, że nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męska. Co ja uważam na ten temat? Nie wiem. To już wywód na rozprawkę. A jednak niektórym się udaje i taką relację nawiązują i utrzymują. Tak jest tu, ale do czasu. Tatum i Jareda połączyła ta wyjątkowa więź już jako dzieci. Wiedzą o sobie wszystko, wspierali się w najgorszych momentach. On był dla niej podporą, gdy jej życie legło w gruzach po przedwczesnej śmierci mamy. Ona wspierała go, gdy jego matka alkoholiczka nie poświęcała mu uwagi, a ojciec po prostu odszedł w siną dal. Wszystko układało się idealnie jak to w przyjaźni. I w końcu nadchodzi ten dzień. Coś się nagle zmienia. Coś pęka. Przyjaciel zmienia się we wroga. Zamiast wspierać zaczyna dręczyć. Mają czternaście lat, a on wraca z wakacji u ojca. Coś poszło nie tak... "Wczoraj trwa wiecznie. Jutro nigdy nie nadejdzie"* Tate, która do tej pory ceniła Jareda zaczyna go unikać. Zastraszana, gnębiona i zmieniona przez niego w pośmiewisko wyjeżdża na rok do Francji. Gdy wraca jest odmieniona i zaczyna walczyć. Choć nadal nie wie co się dzieje odpiera ataki, nie daje się pomiatać. Z uniesiona głową, jako młoda kobieta postanowiła nie unikać swojego prześladowcy tylko stanąć z nim twarzą w twarz. "Płakałam przez ciebie już niezliczoną ilość razy - uniosłam ku niemu powoli środkowy palec i zapytałam. - Wiesz co to jest?- poklepałam środkowym palcem kąt mego oka. - To ja, ocierająca ostatnią łzę, jaką dostaniesz."** Wszystko układało by się w miarę dobrze gdyby nie fakt, że najlepsza przyjaciółka Tatum - K.C. mimo świadomości co dziewczyna przeszła przez Jareda zaczyna się z nim spotykać. Sama Tate odbiera to jako podwójny cios. Jako jeden z najgorszych ataków ze strony chłopaka, ale też niezrozumienie przez najbliższą osobę jaka jej została. Jednak kilka rozmów, które udaje jej się usłyszeć powoduje, że dziewczyna chcę poznać prawdę. Postanawia zamiast oceniać bez wiedzy zorientować się co tak na prawdę stało się 3 lata temu. To co jej pomaga to zajęcia w szkole i monolog, który miała przygotować. Choć złamała w tedy zasady i ten, który wybrała nie był z książki to udało jej się osiągnąć częściowy cel... Dlaczego Jared tak bardzo się zmienił? Co ten chłopak tak na prawdę ukrywa? Czy Tatum odkryje jego mroczną tajemnicę? Co zrobi dziewczyna by ruszyć sercem kolegi i by ten zaczął mówić? Jak cienka jest granica między nienawiścią, a miłością? "Każdy z nas jest Aniołem z jednym skrzydłem. Jeśli chcemy pofrunąć, musimy mocno się objąć"*** Osobiście jestem zdania, że nic nie jest nam dane lekką ręką. Wszystko trzeba zdobywać i o to walczyć. Tak jest również z przyjaźnią. To, że mamy kogoś bliskiego sercu nie znaczy, że bez dbania i walki będzie on obok nas zawsze. Druga sprawa to to jak często pochopnie kogoś oceniamy. Nie zastanawiamy się nad zmianą zachowania innej osoby, nad tym dlaczego tak się stało i nie próbujemy tego wyjaśnić. Oceniamy i dajemy sobie spokój. A może warto się zatrzymać, schować dumę i spróbować porozmawiać? Książka zdecydowanie jest dla młodszych czytelników, ale podoba mi się jej przesłanie. Daje do myślenia, zmusza nas do zastanowienia nad niektórymi aspektami w życiu. I choć język i styl pozostawiają wiele do życzenia to powieść warta jest uwagi. Są momenty, które psują całość, ale są też takie, które wynagradzają całość. To co mnie uwiodło to monolog Tatum i na tym poprzestanę. Przeczytajcie * - cytat z "Dręczyciel" Penelope Douglas, str. 155 ** - cytat z "Dręczyciel" Penelope Douglas, str. 22 *** - aforyzm Więcej na: www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
2017-02-20
Agnieszka Zabawa , Bloger
„Dręczyciel” jest niezwykle piękną i szalenie romantyczną opowieścią o tym, że najgorszymi wrogami stają się przyjaciele. Naładowana potężnym ładunkiem emocjonalnym książka, pochłania i sprawia, że zapominamy o mijających godzinach, zatracając się w jej lekturze. Ta historia niesie w sobie również lekcję dla młodszych czytelników lekcję, która uczy, że nawet niewinne kłamstwo lub plotka, rozdmuchana w szkolnych realiach, potrafi zniszczyć komuś życie. Cała opinia na http://www.posredniczkaa.pl/2017/02/penelope-douglas-dreczyciel.html
2017-02-16
Małgosia Szydlak , gosza015@wp.pl
Podczas czytania książki leciałam przez rozdziały jak błyskawica. Bardzo przypadła mi do gustu, gdyż autorka w taki sposób przedstawiła historię, że nie mogłam się od niej oderwać i musiałam poznać dalsze losy boahterów. Nie byłam w stanie jej odłożyć, musiałam się dowiedzieć co kierowało chłopakiem, że sprawiało mu radość zadawanie bólu Tate. Niesamowicie wciągająca historia o miłości, przyjaźni i nienawiści. Wydawać, by się mogło, że to kolejna książka New Adult opowiadająca schematyczną historię miłości młodych ludzi, którzy chcieli być razem. Ale zapewniam Was, że otrzymacie od tej książki wiele więcej. Zatracicie się w tej historii bez reszty i nie będziecie wstanie się od niej oderwać. Szczerze Wam ją polecam.
2017-02-06
Daria
Ukryte motywy postępowania. Silny magnetyzm między postaciami, które prowadzą ciągłe batalie, ale jednak się przyciągają. Lubię takie książki, gdzie zadaję sobie wiele pytań, a pod koniec otrzymuje odpowiedzi, które zmieniają moje nastawienie do postaci.
2020-03-15
Sawyer
Za "Dręczyciela" zabrałam się po "Punk 57" tej autorki, który rozłożył mnie na łopatki. No niestety, nie był to dobry wybór. Z plusów mogę podać playlistę, której słucham do tej pory. Niestety minusów jest dużo więcej. Postacie drugoplanowe są ultrapłaskie. Oczywiście mamy tu dziewczynę, która zawzięcie spiera się z Tate, że "Jared jest jej" i to jest jej jedyna cecha. Serio, ta bohaterka ma być po prostu stereotypowo zła. (Również sztucznie ładna, wiadomo) Poza tym mamy tu też sportowca, który jest słodki, ale głupiutki ("ten trzeci"), kumpla Jareda, który ani trochę nie wzbudza zaufania nawet jeśli jest miły i wreszcie mamy Tate, która po powrocie z Francji stała się awanturnicą i chciała każdemu przyłożyć. Nie przekonała mnie ta historia.