×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Opinie czytelników - Sztuka wojny w uwodzeniu kobiet. Mądrość mistrza Sun Tzu w służbie podrywu

TOP tytuł w super cenie » 50% taniej

5

2013-02-15
bez podpisu
Książka super, jednakże trzeba wiedzieć że książka niczego za nas nie zrobi - acz bardzo motywuje do działania. Polecam :)
2012-01-24
bez podpisu
na temat i z humorem
2011-12-07
Tomasz Świtek
Krótko, zwięźle i na temat. To jest to co lubię w książkach na ten temat. Zdecydowanie najlepsza książka o uwodzeniu Kobiet która została wydana na Polskim rynku. Swą prostotą przebija wszystkich innych autorów piszących na ten temat. Z całego serca polecam tą książkę każdemu kto jest zainteresowany wiedzą którą ona przekazuję.
2019-01-05
Mateusz
Książka bardzo dobra. Moim zdaniem tłumaczy każdy aspekt podrywu, który za każdym razem jest porównywany do mądrości mistrza wojny Sun Tzu. Wiadomo samo przeczytanie nic nie da trzeba wyjść z domu i trenować! Ja przed wyjściem na ulice poćwiczyłem swój podryw na grze erotycznej. W niej doszlifowałem swoje teksty na tzw "podejście" ponieważ w niej grasz i rozmawiasz z prawdziwymi dziewczynami. Z jedną udało mi się nawet spotkać!
2019-11-15
bez podpisu
wszystkie książki w tej tematyce mają bardzo zbliżoną treść, wiedza podstawowa która może pomoże szerzej spojrzeć na świt damsko męski nie jednemu facetowi
2012-01-23
bez podpisu
lanie wody, czytając spis treści można sobie dużo obiecywać, ale po przeczytaniu danego rozdziału niewiele się dowiadujesz, tylko sugestie, że musisz być pewne siebie, oryginalny i interesujący w przeciwieństwie do całej reszty miłych frajerów. Po przeczytaniu wielki niedosyt. Mam wrażenie, że autor ma pewność siebie gadane i tyle, a co jeśli ktoś nie ma tego talentu! Napisane powierzchownie, niewiele psychologii i prawie zero o komunikacji niewerbalnej. A może po prostu oczekiwałem czegoś innego...