Nadchodzi czas Walentynek. Być może zastanawiasz się, jaki prezent kupić dziewczynie na której ci zależy, gdzie ją zabrać, w jaki sposób ją zapewnić o swojej miłości i oddaniu. I nawet przez myśl ci nie przeszło jak bardzo zagraża to twojej męskości.
Nie zdajesz sobie sprawy, że pokazując jej jak bardzo jest dla ciebie ważna, w rzeczywistości zmniejszasz swoje szanse by ją zdobyć i do siebie przywiązać. Kupowanie walentynkowych serduszek, kwiatów, prezentów mających zaskarbić ci jej przychylność - to wszystko są objawy groźnego zjawiska zwanego "Postawą petenta".
Przez całe życie uczono nas że aby zdobyć kobietę trzeba zaskarbić sobie jej względy. Trzeba okazywać jej jak bardzo nam na niej zależy. Trzeba jej prawić komplementy, próbować zaimponować kosztownymi prezentami i wystawnymi kolacjami, nieustannie dawać dowody swojego oddania i przywiązania. Trzeba być gotowym zrobić dla niej wszystko, rzucić jej świat do stóp, a wtedy, być może, kiedyś, zechce odwzajemnić twoje zainteresowanie.
Działając z takim nastawieniem, robiąc dla niej różne rzeczy licząc na jej wdzięczność, oddajesz w jej ręce całą władzę. Stawiasz siebie samego w pozycji petenta, żebraka błagającego o łaskę władczynię swego serca (brrrrrrr, makabryczne określenie). Sam siebie pozbawiasz męskości, skutecznie dokonując na sobie samym psychicznej kastracji. Przestajesz być mężczyzną, stajesz się jej zabawką z którą może zrobić co tylko zechce.
Czy jest jakaś alternatywa do tego koszmarnego scenariusza, wtłaczanego nam do głów przez setki książek, filmów i piosenek? Ratunkiem dla mężczyzn jest tak zwana "postawa Jamesa Bonda".
Czy widziałeś na filmach jak James Bond zdobywa kobiety? Bond nie łasi się do nich jak piesek pokojowy, tylko zdobywa je siłą swojej osobowości. Czy potrafisz wyobrazić sobie Jamesa Bonda jak próbując zdobyć kobietę kupuje jej walentynkowe serduszko na znak miłości i oddania? Idiotyczny obraz, prawda? Mężczyzna taki jak Bond wie, że najlepszym wyborem jaki może dokonać kobieta jest on sam. Zna swoją wartość i postępuje tak, żeby ona też ją znała. Wie, że kobiety cenią mężczyzn, którzy cenią samych siebie.
Pamiętaj, że żadna kobieta nie szanuje faceta, który całuje jej tyłek i płaszczy się przed nią. Kobiety nie lubią zdesperowanych emocjonalnie mężczyzn, gotowych zrobić dla nich wszystko. Interesują się natomiast takimi mężczyznami, których mogą szanować. Zanim cokolwiek zrobisz dla kobiety, zadaj sobie kluczowe pytanie: „Czy to co zrobię zwiększy, czy zmniejszy jej szacunek dla mnie?” Jeśli zwiększy, to zrób to, jeśli zmniejszy, pod żadnym pozorem tego nie rób, nawet jeśli strasznie masz na to ochotę! I przeczytaj "Dekalog uwodziciela".