×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

All Roads Lead to Hell #2 Powrót do nieba

☆ Autorka: Gabriela Smusz Ocena: 7/ 10 ★★★★☆ ,,Bo po burzy zawsze wychodzi słońce" 。•˙‧。✧ ↳ Moja recenzja Niedawno skończyłam tą pozycję i wciąż mam co do niej dość mieszane odczucia. Podobała mi się na pewno zdecydowanie bardziej niż część pierwsza, lecz wciąż nie przepadam za stylem pisania autorki. Jak dla mnie jest tu zbyt wiele powtórzonych po kilka razy kwestii i nazbyt sztucznie napisane emocje. Dość trudno mi to opisać ale czytając, miałam wrażenie, że historia przepełniona emocjami,jest z nich wyprana. W taki sposób, że autorka niby o nich pisze i dokładnie je opisuje ale jednak są one zbyt powierzchowne by je poczuć. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi. Ale pomijając już ten temat i przechodząc dalej, w tej części bohaterowie wydawali się o wiele mniej irytujący. Oczywiście nie obyło się bez kilku dwubiegunowych decyzji i kilku żenujących sytuacji, ale i tak są oni o wiele lepsi niż poprzednio! Na plus zdecydowanie idzie ich relacja. Płynie ona powoli i super się rozwija, a przemieszana z ich współpracą i różnego rodzaju akcjami jest serio czymś niesamowitym. Kolejnym atutem jest sama szkoła Lord Private High School i różne tajemnice które wypływają zza jej murów wraz z biegiem książki! A także cały zamysł na akcję. W finałowej części dzieje się naprawdę wiele i nie ma czasu na nudę, nie powiem, momentami niektóre ich działania wydawały mi się dość surrealistyczne i odejmowały rzeczywistego klimatu tej książki, ale i tak było to coś fascynującego. No i oczywiście zakończenie, czyli coś co chyba najbardziej mnie urzekło. Było ono do ostatniej chwili niepewne i przepełnione emocjami, a nawet przyznam, że po zamknięciu książki oddczułam chwilą pustkę na myśl, że to już koniec walki nastolatków z prywatną szkołą. Cieszę się, że po pierwszej części zdecydowałam się na przeczytanie drugiej bo naprawdę miło się zaskoczyłam!! + Slowburn + Ciągła wciągająca akcja + Wychodzące na jaw tajemnice - Styl pisania autorki (nie polubiłam) - brak uczuć płynących z książki (choć zdecydowanie więcej niż w #1) - Po skończeniu wciąż nie mogę powiedzieć za dużo o bohaterach, bo nie potrafiłam się w nich wczuć i lepiej ich poznać. ,,Nasze piekło." 

flowers_in_books Pajka Małgorzata

Boski Diavolo

Do tej książki, podchodziłam jak pies do jeża. Nie wiem czemu ale miałam nastawienie, że jest to kolejna opowieść zrywająca majtki przez Włoskiego Don Juana oraz jego romansu z turystką. Moja niespodziewana wizyta w szpitalu sprawiła, że książka wylądowała ze mną na oddziale i wiecie co? Był to świetnie spędzony czas, właśnie dzięki historii, która okazała się całkowicie inna od moich przepuszczeń. Mnóstwo ciekawych i innych wątków, które totalnie mnie zaskoczyły a i sama historia sprawiła, że przeszłam przez książkę lekko i nawet nie wiem kiedy. Izabella Mrówczyńska wraz z przyjaciółką swojego męża prowadzą wspólny biznes organizując eventy ślubne. Dostając nowe zlecenie główna bohaterka zmuszona jest lecieć aż do Włoch, by móc sprostać oczekiwaniom klienta. Niechęć do latania powoduje u niej strach ale też obawy i podejrzenia, że zostawiając wspólniczkę z mężem, wydarzy się coś, o co podejrzewa Ich już od dawna. Izabella wyrusza do Palermo, gdzie na lotnisku odbiera ją sam Vittorio Bellamonte, czyli Pan Młody. Pierwsze spotkanie Naszych bohaterów już zwiastuje zmianę wydarzeń, które były wcześniej zaplanowane. Bowiem uroda Polki mocno oczarowała Victoria a to spowodowało, że zamiast do hotelu postanowił zawieść wedding plannerkę do swojej posiadłości. Wszystko zaczyna zmierzać w innym kierunku kiedy przyszły Pan Młody oraz Izabella poznają się bliżej. Czy uda się Izabelli zorganizować wymarzone wesele dla Sereny i Victorio? Co wydarzy się po drodze.....? No i cóż. Tak się stało, że dobrnęłam do końca i żałuję, że nie ma kolejnej części. Choć po zakończeniu, po którym mam niedosyt wierzę, że autorka poczęstuje Nas kolejną książką z głównymi bohaterami w roli. "Boski Diavolo" to romans mafijny, gdzie prócz tajemnic, znajdziemy też zdradę, zemstę, pożądanie, miłość jak też i lojalność. Podobało mi się, że autorka wplotła w historię nie tylko wątek Naszych głównych bohaterów ale też pokazał osoby postronne z drugą twarzą, dzięki czemu książka zyskała więcej wręcz szokujących momentów, które czytelnik odbiera z wypiekami na twarzy. Co mi się podobało, to fakt, że nie znajdziemy tu scen łóżkowych, które czasem w tego typu historiach mielą się co drugą kartkę. Fajnie, miło wywarzone zbliżenia, które podsycały całość. Jak dla mnie naprawdę miłe zaskoczenie. Książkę czyta się sprawnie oraz jest idealną propozycją na odskocznię od codzienności.

My Women's World Tońska Magdalena

Juvenile

Przyznaję szczerze, że nie spodziewałam się, aż tak dobrej książki. Nie znam autorki i chociaż kusił mnie romans z tak dużą różnicą wieku, i tak zakazany to jednak nie nastawiałam się, że będzie tak dobrze! Nie spodziewałam się, aż tylu emocji .. Niall Hadley jest trzydziestoletnim biznesmenem. Nie szuka związku, nie wierzy w miłość i traktuje bardzo luźno kolejne łóżkowe przygody. Przyjaźni się ze swoim współpracownikiem, dużo starszym mężczyzną. Jack, bo o nim mowa, ma osiemnastoletnią córke, którą po śmierci jego ukochanej żony wychowywała ciocia. Teraz Caroline przyjeżdża do Londynu i ma zamieszkać z ojcem. Okazuje się, że dziewczyna ma małe problemy z przyswojeniem materiału z matematyki i wtedy z pomocą przychodzi Niall. Dziewczyna zdaje się być nim zauroczona, ale on przecież po pierwsze nie szuka związku, a po drugie dzieląca ich różnica wieku i lojalność wobec jej ojca to ściana nie do przebicia. Tak przynajmniej mu się wydaje... Kiedy czytałam pierwsze rozdziały z jednej strony czułam się zafascynowana tą zakazaną relacją i byłam ciekawa jak to się skończy, zwłaszcza, że jakiś czas temu czytałam coś podobnego, a tam skończyło się tragicznie. Trochę przez to się bałam jak to będzie tu, ale starałam się o tym nie rozmyślać. Z drugiej strony trochę miałam takich myśli w stylu jaka ona dziecinna, w końcu właśnie dlatego rzadko sięgam po młodzieżówki, bo wolę starsze bohaterki. Tutaj jednak mamy inną sytuację, bo on w końcu nie jest nastolatkiem, więc o co ja się czepiam, osiemnastolatka jest przedstawiona jak normalna osiemnastolatka. Delektowałam się lekturą, śledziłam ten zakazany związek zupełnie nie spodziewając się, że z czasem książka zafunduje mi tak wiele emocji! Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem jak fabuła rozwinęła się mniej więcej od połowy książki, jak autorka uśpiła czujność romansem nastolatki ze starszym od niej mężczyzną, żeby bliżej końca zafundować nam tyle wydarzeń, tyle emocji! Książka skłaniająca do refleksji, pięknie napisana i zabawnie, a i parę razy łzy poleciały. Ogromnie zachęcam do przeczytania!

ank_1985_czyta Kopczyk Anna

Trening spostrzegawczości dla dzieci

Spostrzegawczość to jeden z fundamentalnych procesów poznawczych. I choć kojarzy się z sokolim wzrokiem i wyszukiwaniem igły w stogu siana - dotyczy każdego zmysłu: wzroku, słuchu, smaku, dotyku i zmysłów wciąż mniej znanych: równowagi, czucia głębokiego, bólu. O dzieciach mówi się często, że są bystre, przenikliwe i mają otwarte umysły. Odpowiada za to właśnie spostrzegawczość. Im bardziej dziecko jest spostrzegawcze, tym łatwiej mu gromadzić i wykorzystywać zebrane informacje i łączyć je z wcześniejszą wiedzą. Dlatego właśnie spostrzegawczość warto ćwiczyć! Trening spostrzegawczości wpływa na rozwój inteligencji - dziecko widzi i wie więcej, kojarzy szybciej oraz dostrzega nieoczywiste powiązania. To zarazem budulec dla kreatywności malucha. Spostrzegawczość stanowi także wsparcie w nauce. Spostrzegawcze dzieci szybciej zapamiętują i łatwiej rozpoznają liczby, literki, figury czy kształty, co przydaje się podczas nauki czytania, pisania i liczenia. Tutaj idealnie się sprawdzi książka Pauliny Mechło i Magdaleny Karpińskiej „Trening spostrzegawczości dla dzieci”. W tej pozycji znajdziecie aż 121 zabaw i ćwiczeń, które pozwolą wam miło spędzić czas razem z dzieckiem, a przy okazji potrenować trochę jego spostrzegawczość. Przez całą książkę towarzyszy wam Móżdżek - bardzo sympatyczny bohater, który jest najlepszym przyjacielem wielu dzieci i pomaga ćwiczyć różne umiejętności. Pracując z książką i Móżdżkiem tak naprawdę nasze dzieci nawet nie zauważą, jakie ważne zdolności sobie wypracowują. Zadania są różnorodne, jedne skupiają się na kształtach i figurach, inne natomiast na literach i cyfrach. Wszystkie zadania i zabawy pomagają w zauważeniu tego, co istotne. Jestem pewna, że każde dziecko znajdzie tutaj coś dla siebie, a cała szata graficzna książki bardzo im się spodoba. Na końcu znajdziecie jeszcze odwiedzi do wybranych zadań i dyplom od Móżdżka na ukończenie całego treningu, co na pewno będzie miłą niespodzianką dla dzieci. Myślę, że ta książka idealnie sprawdzi się również jako materiał do pracy z dziećmi, w szkole lub w innej placówce. Polecamy i zachęcamy żebyście sięgnęli po inne książki tej autorki.

bajkowy.zawrot.glowy Ott Barbara

September Sun

September to dziewczyna, która nie gości długo w jednym miejscu, stale podróżuje, ale tak naprawdę ta podróż to jedynie ucieczka. Ucieczka przed przeszłością, która nieubłaganie depcze jej po piętach, mimo, że dziewczyna nie odwraca się za siebie. Julien jest bardzo cichym, zamkniętym w sobie chłopakiem, który preferuje jedynie samotność. Nie przepada za spędzaniem czasu z innymi i najlepiej czuję się sam. Towarzyszy mu notatnik, w którym spisuje wymyślone historię. W głębi duszy sam chciałbym je przeżyć lecz nigdy nie miał na tego odwagi. September nieświadomie stała się dla niego Słońcem, dzięki któremu świat Juliena rozbłysł ciepłymi barwami. Nauczyła go jak to jest czuć coś więcej niż samotność, jak być wolnym człowiekiem, który po prostu ŻYJE. Są tak różni, jak ogień i woda, ale właśnie to zbliża ich do siebie nawzajem. September jako jedyna rozumie zachowania Juliena i w ten sposób ich relacja staje się bardzo silna. Uwielbiam tę piękną historię i bardzo cieszę się, że ją poznałam. Przez cała książkę byłam w pełni zaangażowana i z niecierpliwością czekałam co wydarzy się w dalszym ciągu ( a uwierzcie mi działa się SPORO). Moją ulubioną postacią jest Julien, ponieważ czuję, że jesteśmy w pewnym stopniu do siebie podobni. Aczkolwiek September jest dla mnie ważną postacią. Pokazała mi, że nie warto się bać dążyć do wyznaczonych sobie celów. Po prostu pokochałam tę dwójkę i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mają specjalne miejsce w moim sercu. To co wyróżnia „September sun” to zdecydowanie prawdziwość, ponieważ nie ma w niej miejsca na przesłodzoną miłość, którą często spotyka się w innych książkach. Autorka przez stworzenie takiej fabuły sprawiła, że te wydarzenia się czuję całym sobą. Przeżywałam wraz z bohaterami ich rozterki, smutki, ale także radości, chwilę zapomnienia oraz promienie słońca, które odgrzewają i zmieniają szarą rzeczywistość w świat pełen koloru. Podsumowując Marta stworzyła arcydzieło, które zasługuje na wyróżnienie. Jestem zakochana w tej historii i bardzo się cieszę, że ją poznałam. Jest to niezwykle wartościowa książka, która niesie ze sobą ogromny przekaz. Będę do niej stale wracać, to wiem na pewno. Jeśli zastanawiacie się nad przeczytaniem to polecam zapoznać się z tą lekturą, naprawdę WARTO!

Bookkateee Jabłczyk Katarzyna