×
Dodano do koszyka:
Pozycja znajduje się w koszyku, zwiększono ilość tej pozycji:
Zakupiłeś już tę pozycję:
Książkę możesz pobrać z biblioteki w panelu użytkownika
Pozycja znajduje się w koszyku
Przejdź do koszyka

Zawartość koszyka

ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Opinie czytelników - Fizyka sukcesu. Naukowe metody osiągania osobistego i finansowego szczęścia

TOP tytuł w super cenie » 50% taniej

3.5

2016-01-20
Patrycja Zaton , agentps@icloud.com
Nieprawdopodobna książka. Zapiera dech w piersiach i pomaga <3 Dziękuję
2010-03-02
Waldemar Fijałkowski
Uwielbiam studiować moce podświadomości i inne ukryte moce umysłu tak jakby niewidzialne moce tego świata. Prawo przyciągania działa, ale szokująca prawda jest taka, że przyciągasz do siebie podobne to kim jesteś, to co robisz, a nie tylko co mówisz. I jeszcze coś odkrywczego znalazłem, że nie każdy jest gotów przyzwolić sobie to co BÓG chce nam dać. Sandra Anne Taylo jestem wdzięczny, że pomaga nam podejmować świadomie decyzje, które mają wpływ na nasze przyszłe życie.
2010-08-09
bez podpisu , trener rozwoju osobistego
Tytuł sugeruje.że poznamy jakieś naukowe metody a w książce NIC TAKIEGO NIE MA. Jestem zawiedziona.jakieś nieudane przemyślenia autorki...i kilka ściąg z filmu Secret i ten sam błąd...wizualizuj codziennie...napieraj na wizje.A prawda jest taka,że kiedy napierasz to oddalasz ten przedmiot od siebie...Autorka napisała też &quot;pokochaj siebie&quot;całkowicie nie biorąc pod uwagę potęgi kodów i zranień tkwiących w podświadomości...czytający ma zatem wcisnąć guziczek o nazwie KOCHAM SIEBIE i dozna cudu miłości...Szkoda czasu na czytanie bo to ani fizyka ani kwanty
2009-11-17
bez podpisu
Przede wszystkim tytuł książki &quot;Fizyka sukcesu&quot; jest mylący. Książka w ogóle nie dotyczy fizyki, ani jak to autorka napisała praw fizyki dzięki którym można odnieść sukces.
2010-04-27
bez podpisu
Twierdzenie, że w książce &quot;Fizyka sukcesu&quot; jest cokolwiek nowatorskiego, świadczy jedynie o przeroście ego autorki. Zawiera ona dokładnie te same treści, jakie zawiera większość książek tego typu. Twierdzenie, że wywody autorki mają coś wspólnego z fizyką kwantową jest śmieszne. Wiadomo jest, że magia i mechanika kwantowa tak na prawdę mówią o tym samym ale żeby to wykazać nie wystarczy w co piątym zdaniu umieszczać słowo energia. Skoro ma się już takie naukowe aspiracje, to pasowałoby wykazać się jeszcze jakąś wiedzą. Pomijając wiadomości z mechaniki kwantowej wystarczyłoby chociażby zainteresować się reiki i wiedzieć, że praca z różnego rodzaju energiami jest czymś zupełnie oczywistym i znanym od dawna, nie zaś pomysłem pani, która napisała książkę. Nawiasem mówiąc, autorka zwierza się w jednym z rozdziałów, że przez bardzo długi okres, nikt nie chciał wydać jej książki. Bardzo słusznie. Nie daj Boże, by wpadła ona w ręce osoby, która zaczyna pracę nad swym rozwojem i by ta osoba potraktowała ją poważnie. Większość afirmacji w niej zawarta zawiera przynajmniej jeden błąd, bądź jest wręcz dokładnie tym czym afirmacja być nie powinna. Potraktowanie ich jako wzór do tworzenia własnych, może być wręcz szkodliwe a jest już wręcz skandaliczne.